Sobota, 28 grudnia 2024

imieniny: Teofili, Godzisława, Antoniego

RSS

Radni Kuliga i Fica musieli się tłumaczyć w sprawie lodowiska. Ostróg chce ślizgawki

11.10.2022 00:00 red

W trakcie dyskusji o sprawach dzielnicy na spotkaniu z prezydentem, padło pytanie dlaczego nie toczy się budowa zapowiadanego lodowiska. Prezydent Dariusz Polowy wskazał, by zapytać o to radnych, którzy zablokowali proponowaną przezeń inwestycję. Obecni na spotkaniu Michał Kuliga i Marcin Fica podjęli próbę wytłumaczenia tej kwestii.

O nową ślizgawkę spytała Teresa Frencel, w przeszłości związkowiec z nauczycielskiej Solidarności i radna powiatowa. Kiedy od prezydenta usłyszała, że to rada miasta uznała, że należy zrezygnować z tej inwestycji, stwierdziła, że to absurdalna decyzja.

– Są tu z nami panowie radni. Możecie państwo z nimi porozmawiać na ten temat. Mnie się trudno odnosić – stwierdził D. Polowy. Zaznaczył tylko, że OSiR znalazł w przetargu firmę, chętną wykonać inwestycję i oferującą kwotę, która do zmian wprowadzonych przez radę miasta mieściła się w budżecie. Na sesji sierpniowej opozycja, która ma większość głosów, zostawiła w budżecie miasta tylko kwotę rządowego dofinansowania – 4 mln zł. Na budowę lodowiska zadaszonego potrzeba 12 mln zł.

Prezydent poinformował, że Regionalna Izba Obrachunkowa, po tym jak odwołał się do niej Polowy, zobowiązała radę miasta do przywrócenia pełnej kwoty na inwestycję do aktualnego budżetu Raciborza. Rada ma na to czas do 2 listopada.

Nie chcą balonu

– Niech panowie radni uzasadnią swoją decyzję. Dlaczego to zadanie wypadło z budżetu na ten rok? – spytano radnych. Okraszono to szybko komentarzem, że radnym chodzi o zrobienie na złość prezydentowi. – Ja widzę, co wy wyprawiacie na tych sesjach – zagrzmiał jeden z mężczyzn.

Michał Kuliga odparł, że Racibórz zasługuje na porządne lodowisko, a nie taki balon, jaki jest na kortach.

Prezydent Polowy stanowczo zaprotestował. – Proszę nie kłamać, że to będzie jakiś namiot – zwrócił się do Kuligi. Przypomniał, że radny pojechał z miejską delegacją do Ostrowa Wielkopolskiego, gdzie widział obiekt, jaki ma powstać w Raciborzu. – Ten obiekt spełnia swoją rolę i spina się finansowo. Podobnie było ze żłobkiem, w który wątpiliście. Chodziliśmy razem po krzakach, bo coś miało być nie tak. Mówiono, że dzieci znikną z prywatnych żłobków, żeby przejść do miejskiego, a tak się nie stało. Moje diagnozy były prawidłowe, ale za tamte sprawy nikt mnie nie przeprosił – zauważył prezydent.

Gotowe rozwiązania

Michał Kuliga był zdziwiony i spytał, za co radni mieliby przepraszać. Powiedział, że tylko poddali analizie pomysł prezydenta i rozmawiali na jego temat. – Głosowaliśmy za budową żłobka, ja byłem za – przypomniał.

W kwestii lodowiska zaznaczył jeszcze, że prezydent zaskoczył radę decyzją o ogłoszeniu przetargu na obiekt, na który radni się nie zgodzili.

– Jak są już gotowe rozwiązania, jak wiadomo, że coś działa, to trzeba skorzystać z doświadczeń innych – argumentował D. Polowy.

Dodał, że trzeba mieć świadomość tego, że gdyby nie działania radnych, w Raciborzu „mielibyśmy już lodowisko za 5 mln zł, na OSiR. A na teraz jest przetarg na 12 mln zł i oferta się mieści w naszych możliwościach finansowych”.

Teresa Frencel przypomniała, że radni są reprezentantami mieszkańców, a ci chcą lodowiska. – Może zróbmy referendum w tej sprawie i wtedy ten projekt przejdzie? – zastanawiała się mieszkanka Ostroga.

Czy ktoś tu kłamie?

Marcin Fica wyjawił, że będąc w Ostrowie Wielkopolskim, rozmawiał na boku z szefem spółki prowadzącej obiekt i mówił mu, że w pokryciu nad lodowiskiem widać dziury, a ten miał mu odpowiedzieć, że to młodzież papierosami przypala. – Mówił też, że za małe są szatnie i w ogóle cały obiekt wielkościowo jest za mały. My zaproponowaliśmy większe lodowisko i na takie umawiał się z nami prezydent. My chcemy mieć zamkniętą, ciepłą halę. A ma być balonowa – skwitował Fica.

Polowy zaprzeczył, że nie będzie to hala balonowa, że nad ślizgawką będzie rozpięta konstrukcja z dachem z PCW. – Albo się pan na tym nie zna, albo pan z premedytacją kłamie! – zarzucił rajcy.

Uwagi nie są personalne

Uczestnicy dyskusji stwierdzili jeszcze, że lodowisko na rynku tylko go szpeci, na co Fica zauważył, że Polowy twierdzi, że rynkowa ślizgawka, na ten czas jest najlepsza. – Chociaż jest hałas, ciągle coś tam huczy, stoją kontenery – stwierdził radny. Mówiono, że Racibórz potrzebuje swego lodowiska, bo mieszkańcy, by się poślizgać, muszą jeździć do Pszowa czy Bohumina.

Michał Kuliga jeszcze na koniec zwrócił się do Polowego, żeby ten nie formułował oskarżeń, że radny kłamie. Prezydent bronił się, że nie kierował tej uwagi personalnie.

– My chcemy innej pokrywy nad tym obiektem. Balon w OSiR, który jest nad kortem, wygląda paskudnie – podsumował Kuliga.

(ma.w)

  • Numer: 41 (1588)
  • Data wydania: 11.10.22
Czytaj e-gazetę