KS Kornowac ma 100 lat. Działacze sportowi nadzieję widzą w dzieciach
– 100 lat to kawał czasu – podkreśla Mateusz Żuchowicz, prezes KS Kornowac. Na sobotę 27 sierpnia zaplanowano jubileusz klubu. W programie rozgrywki sportowe oraz zabawa „pod chmurką”.
Radny był piłkarzem
Eugeniusz Kura, który na jubileuszu reprezentował Starostwo Powiatowe w Raciborzu jako radny powiatowy, w przeszłości był zawodnikiem KS Kornowac. – Byłem w czasach, gdy klub po krótkiej przerwie znowu zaistniał na mapie piłkarskiej, w latach 80. – wspomina w rozmowie z Nowinami. Grał wówczas na prawej obronie, a gdy zakończył swoją piłkarską karierę, nadal przez lata był związany z klubem, będąc w komisji rewizyjnej. – Kawałek mojego serca tutaj w tym klubie zostało. Wspominam te dobre chwile – mówi.
Radny sądzi, że w przyszłości klub będzie osiągał kolejne sukcesy, a nadzieję widzi w dzieciach i młodzieży. – Po ostatnich zawirowaniach drużyna seniorska nie przystąpiła do rozgrywek grupy B, ale nadzieja pozostaje w najmłodszych – stwierdza.
Na sportowo
Prezes KS Kornowac Mateusz Żuchowicz mówił Nowinom, że zarządowi zależało na tym, aby uczcić 100-lecie klubu. – 100 lat to kawał czasu – podkreśla. Postawiono na rozgrywki sportowe dzieci, oldbojów, mecz juniorów 3 ligi wojewódzkiej oraz zabawę „pod chmurką”.
Podobnie jak radny Kura, Mateusz Żuchowicz widzi nadzieję klubu w młodzieży, która jak zauważa prezes „jest i ma ambicje”. – Kiedyś było inaczej, teraz postawiliśmy na dzieci. Myślimy, że za dwa, trzy lata będzie kim grać – stwierdza. Wsparcie można czerpać też z otoczenia, bo kluby sportowe to organizacje spajające mieszkańców.
Jubileusze budzą wzruszenie
Prezes Podokręgu Racibórz przywiózł do Kornowaca m.in. pamiątkowy puchar, mówiąc, że nie każdy klub potrafi dotrwać do 100-lecia. – Tutaj jest inaczej – uśmiechał się.
Stefan Ekiert powiedział nam, że takie jubileusze budzą wzruszenie w działaczach sportowych. – Tutaj naprawdę piłka jest zrodzona i utrzymuje się w dobrej kondycji – to widać po tej młodzieży – ocenia, życząc klubowi, aby awansował wyżej.
Pytany, czy jest spokojny o zmianę pokoleniową w klubach sportowych, odpowiedział, że rodzi się to w trudach, ale następują. – Starsi ludzie, tak jak ja, powoli odchodzimy, ale mamy następców – młodzież, która garnie się do sportu; zasługuje na wyróżnienie – dodaje.
KS Kornowac w sercu
Leszek Gatnar, który grał w kornowackim klubie przez około 20 lat, mówił Nowinom, że dobrze wspomina ten czas. – To wspaniała przygoda – podkreśla, dodając, że w sercu na zawsze pozostanie KS Kornowac. – To kawał historii, kawał wspaniałych chwil, ludzi – mówi. Najczęściej grał na ataku, będąc też kapitanem przez kilka sezonów. Obecnie z klubem związana jest jego córka, która gra w orlikach.
Pan Leszek cieszył się z meczu oldbojów, bo miał okazję spotkać znajomych, których nie widział już jakiś czas. – Myślę, że poziom będzie dobry – przyznał przed rozgrywką.
(mad)
Wyniki
W trakcie jubileuszu odbyły się liczne rozgrywki piłkarskie, oto wyniki:
Rocznik 2010: 1. Naprzód 23 Rydułtowy, 2. LKS Rafako Racibórz, 3. KS Kornowac, 4. LKS Płomień Kobyla, 5. KS Stal Kuźnia Raciborska.
Rocznik 2013: 1. Górnik Radlin, 2. KS Kornowac, 3. LKS Ocice, 4. LKS Zameczek Czernica, 5. LKS 1920 Krzyżanowice.
Mecz oldbojów pomiędzy KS Kornowac a LKS Płomień Kobyla zakończył się wynikiem 1:3 dla sąsiadów. Z kolei spotkanie 3 ligi wojewódzkiej: KS Kornowac – LKS Orzeł Palowice przyniósł wynik 0:3 dla gości
Z kart historii*
Pierwszym prezesem klubu był Paweł Depta, a boisko mieściło się w Pogrzebieniu. Treningi piłkarskie Błyskawicy Pogrzebień odbywały się wówczas przy ówczesnej ulicy Nowej, a następnie Pamiątki, gdzie od ponad pół wieku stoi szkoła podstawowa. Decyzja o powstaniu budynku oświatowego doprowadziła w latach 60. do przenosin w obecne miejsce. Kornowacki sport prowadzili działacze na czele z prezesami Erwinem Gruszką, Franciszkiem Aksmanem, Ludwikiem Kurą, Rajmundem Solichem, Henrykiem Kraskiem, Henrykiem Szamarą i Bronisławem Kapuścikiem.
LZS Kornowac przestaje istnieć w latach 1978-1980. Młodzi gracze kontynuują grę m.in. w Lubomi i Rzuchowie. Po dwóch latach niebytu, w 1980 roku, klub odradza się z inicjatywy Jerzego Pytlika, Franciszka Aksmana oraz Krystiana Kałuska, i zaczyna od C klasy.
Pięć lat później jest w A klasie. O promocji z B do A klasy decyduje mecz barażowy z Syrynią, rozegrany w czerwcu 1985 roku na stadionie MOSiR w Raciborzu, wygrany przez zawodników z Kornowaca 3:1. Funkcję prezesa pełni wówczas Józef Pielczyk. W kolejnych latach na czele zarządu stoją Roman Staniek, Henryk Zając, Stefan Pytlik, Andrzej Iksal, Piotr Lenort, Ryszard Wałach, Bolesław Wyszkowski, Wojciech Lechocki, Wacław Maciaszek i aktualnie Mateusz Żuchowicz.
Kornowac spada do B klasy pod koniec XX wieku, ale od razu wraca na wyższy szczebel i utrzymuje się na nim do 2015 roku. Po pierwszym spadku w tym stuleciu potrzebuje dwóch lat, by znów grać w A klasie i po sezonie 2017/2018 jako beniaminek uzyskuje promocję do ligi okręgowej. Przygoda na szóstym poziomie trwa tylko rok.
Po spadku z okręgówki zespół przez trzy sezony gra w A klasie. Rozgrywki przerwane przez pandemię, gdy udaje się rozegrać tylko 15. kolejek, kończy na szóstym miejscu. Rok później jest dziesiąty, a w minionym sezonie zespół finiszuje jako ostatni i zostaje zdegradowany do klasy B. Decyzją zarządu, w obliczu wielu problemów, seniorzy nie przystępują do sezonu 2022/2023.
*Akapit przygotowany na bazie rysu historycznego udostępnionego Nowinom przez klub.
Najnowsze komentarze