Paweł Newerla został honorowym członkiem TMZR
Miłośnicy Raciborszczyzny złożyli mu życzenia urodzinowe z okazji ukończenia 90 lat. W siedzibie Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej odbyło się 29 czerwca przyjęcie urodzinowe dedykowane Pawłowi Newerli. Choć znany pasjonat historii Raciborza jest członkiem TMZR od 1988 roku, to teraz otrzymał dodatkowo tytuł Honorowego Członka. Z prezentami przyszli doń m.in. Zbigniew Ciszek, Adam Hajduk i Michał Fita.
Jak powiedział w trakcie uroczystości prezes TMZR dr Piotr Sput, gdy Newerla w 1988 roku zapisał się do towarzystwa, nie było jeszcze wiadomo, że jego kariera pisarska nabierze takiego rozpędu. Jego zdaniem, zdecydowała o tym swego rodzaju symbioza pana Pawła z ówczesnym szefem TMZR Zbigniewem Ciszkiem. – Z jednej strony pan Ciszek miał doświadczenia wydawnicze, z drugiej pan Paweł pisał artykuły historyczne. Dzięki tej udanej symbiozie doszło do wydania pierwszej książki, a później pojawiły się kolejne publikacje – wspominał badacz raciborskiej historii. Żartował, że póki pracuje w szkole „Mechanik”, nie ma za wiele czasu na pisanie, ale, gdy przejdzie na emeryturę podąży śladem Newerli.
Delikatny opis prawdy
– Pan Paweł na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku zaczął dość delikatnie opisywać prawdę, a wiemy, że historia jest nauką inną niż matematyka i tu nie zawsze 2+2=4. Historia jest nacechowana sporami narodowościowymi, o których na początku lat 90. można już było pisać. Bo Racibórz, to jest trudna okolica, to przygranicze i nie zawsze to były ziemie polskie czy niemieckie, takie i owakie. Paweł Newerla zainicjował takie pisanie i to jest najcenniejsza rzecz w jego dorobku – stwierdził P. Sput.
– Pan dochodził do prawdy, niekoniecznie raniąc uczucia jednej czy drugiej strony – nadmienił prezes TMZR. Sput nazwał jubilata wieloletnim przyjacielem TMZR.
– Dzięki pańskiej pracy poznajemy historię naszej Małej Ojczyzny, rozbudził pan potrzebę interesowania się przeszłością. Pana dorobek i działania nie pójdą w zapomnienie, lecz będą inspirować innych do kolejnych publikacji o dziejach naszego miasta – to fragment listu gratulacyjnego wystosowanego przez zarząd TMZR.
Wspaniały przyjaciel TMZR
27 czerwca zarząd ten podjął decyzję o przyznaniu Newerli tytułu Członka Honorowego towarzystwa – za szczególne zasługi w popularyzacji TMZR, w krzewieniu historii Raciborza i ziemi raciborskiej, a także dla wspaniałego człowieka i serdecznego przyjaciela.
W części oficjalnej uroczystości w siedzibie TMZR przemawiał Zbigniew Ciszek, długoletni prezes towarzystwa. W 2008 roku kierował do ówczesnych władz miasta pismo, wnioskujące o przyznanie nagrody prezydenckiej Pawłowi Newerli, argumentując to zdaniem „piękne są te miasta gdzie żyją piękni ludzie”. – Chodziło mi o piękno postaw ludzkich, konkretnych działań, wysiłków; służących dobru miasta. Miałem na uwadze Pawła Newerlę. To było na okoliczność 900-lecia Raciborza – przypomniał Ciszek.
Jubilat dziękował zebranym, że tak licznie zechcieli się zjawić na spotkaniu mu poświęconym. – Ja z tym nie mam nic wspólnego, to inicjatywa TMZR – zaznaczył skromnie.
Przyznał, że początki jego pisania sięgają właśnie TMZR. – To doktor Ciszek mnie do tego namawiał i powstała pierwsza książka o Raciborzu – wspominał późne lata 80. ubiegłego wieku.
Pieniądze dał Wojnar
– Pomysł narodził się w tym kącie – śmiał się Z. Ciszek pokazując na fragment pomieszczenia przy ul. Długiej. – Tu siedział pan Śladek, tu my. Nie mieliśmy grosza na tę książkę. Pan Paweł z doktorem Kinclem pracowali nad książką 2 lata. W końcu Tadeusz Wojnar znalazł pieniądze i „Gazeta Raciborska” miała to wydać. Tylko w międzyczasie oni się wynieśli od nas, poszli na Staszica. Zachowali się później tak nieładnie, że ja się popłakałem i nie oddałem im tej książki. Dobrze zrobiłem. Pierwsza książka pana Pawła musiała czekać, bo wpierw sfinansowano dzieło doktora Dudy o osobliwościach przyrodniczych ziemi raciborskiej. Jak już wyszła książka pana Newerli to Stanisław Jarecki ją pięknie rozprowadził, ona się rozeszła wspaniale – zaznaczył Zbigniew Ciszek.
Wśród składających życzenia urodzinowe i wręczających prezenty był Michał Fita, były wiceprezydent Raciborza. Podarował Newerli świeżo wydaną monografię Kietrza. – O raju, słyszałem, że to wyszło – cieszył się solenizant. Dodatkowym prezentem była strona tytułowa Cultus Harmonicus, utworu skomponowanego przez Alderika Mazaka, cystersa urodzonego w 1609 roku w Raciborzu.
Wiele przed nim
Piotr Wieder powiedział Newerli, że słynny rajdowy kierowca Sobiesław Zasada mając 92 lata startował w rajdzie Safari. – Jeszcze wiele przed panem – podkreślał.
90-latek serdecznie przywitał się z delegacją Muzeum w Raciborzu. – Dzięki wam mogłem trochę napisać – uśmiechał się do dyrektora oraz Julity Ćwikły i Iwony Mogielnickiej.
(ma.w)
Najnowsze komentarze