Znów zabrzmi muzyka w Starym Opactwie. Kto wystąpi na festiwalu?

– Jeśli chodzi o muzykę liturgiczną, pierwotnie skupiano się w tych ośrodkach na monodii liturgicznej w formach chorałowych, ale później stały się one także ważnymi centrami muzyki wielogłosowej – przypomina ks. Bogdan Kicinger, dyrektor festiwalu „Muzyka w starym opactwie” w Rudach, którego XXVII edycja zbliża się wielkimi krokami.

Co w tym roku? Na początek koncert dyplomantów Diecezjalnej Szkoły Muzycznej II st. i Studium Muzyki Kościelnej w Gliwicach, który odbędzie się w niedzielę 19 czerwca, o 17.00 w Bazylice Matki Boskiej Pokornej. – Dyplomanci naszych diecezjalnych szkół muzycznych już od 2001 roku inaugurują Festiwal, który stwarza im możliwość zaprezentowania swoich dotychczasowych osiągnięć. Ich koncerty gromadzą licznych słuchaczy, wśród których nie brak członków rodzin młodych organistów; koncert dla szerokiej publiczności zaraz po zdobyciu dyplomu to przecież nie lada szansa. Koncerty są również dla grona pedagogów okazją do radości z owoców swojej pracy. Do chwili obecnej w inauguracyjnych koncertach uczestniczyło ogółem 111 dyplomantów i dyplomantek – mówi ks. Kicinger.

Na drugim z tegorocznych koncertów, czyli 27 lipca, wystąpi Mateusz Goniowski. Jest to tegoroczny absolwent Akademii Muzycznej w Katowicach, klasy organów prof. Juliana Gembalskiego, rodem raciborzanin, organista Parafii Św. Jana Chrzciciela na Ostrogu. – Cieszy fakt, że oto kolejny wychowanek naszych szkół organistowskich zdobywa pełne wykształcenie akademickie w dziedzinie organów (obok Brygidy Tomali z Babic i Marioli Brzoski z Zawady Książęcej). I jest bardzo realna nadzieja, że wkrótce będzie ich więcej – dodaje dyrektor.

Później odbędą się jeszcze trzy koncerty, zaprezentują się: Brygida Tomala (21 sierpnia), Mariola Brzoska (18 września) i chłopięcy chór „Pueri Cantores Sancti Nicolai” (16 października).

– Oby już nic nie przeszkodziło w realizacji naszych planów. Przeżyjmy piękne spotkanie z muzyką, zwłaszcza że przez ostatnie dwa lata tak niewiele mieliśmy okazji do takich przeżyć – puentuje ks. Bogdan Kicinger.

(oprac. d)