Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

„Ty Misiu odpoczywaj w pokoju”. Na Jeruzalem spoczął olimpijczyk Michał Rokicki

04.01.2022 00:00 red.

Dwa poczty sztandarowe – z Klubu Olimpijczyka Sokół i z ZSOMS – towarzyszyły w ostatniej drodze zmarłego nagle, w wieku 37 lat pływaka, wychowanka Victorii Racibórz Michała Rokickiego. Żegnali go trenerzy, przyjaciele, sąsiedzi. Niektórzy przybyli na pogrzeb „z dalekich zakątków” jak powiedziała w przejmującej mowie na koniec mszy jego siostra Ewa Domeredzka.

Rokicki zmarł 20 grudnia. Wieść o jego nagłym zgonie zszokowała środowisko pływackie Raciborza i nie tylko. Wychowanek klubu Victoria jako jedyny rodowity raciborzanin wystartował na Igrzyskach Olimpijskich – w Pekinie w 2008 roku. Jeden z jego trenerów Piotr Krużołek, opiekun Rokickiego w czasach, gdy ten zdobywał mistrzostwo kraju, powiedział nam, że to najlepszy pływak z jakim miał do czynienia w swojej długoletniej karierze trenerskiej. Prezes Victorii Sławomir Szwed nazwał zmarłego brylantem raciborskiego pływania. Obaj pojawili się na pogrzebie na cmentarzu Jeruzalem. Odprawił go proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa ks. Adam Rogalski. Na koniec mszy pogrzebowej w kaplicy głos zabrała siostra Rokickiego – Ewa, w przeszłości także wyczynowa pływaczka.

– Dziękuję za obecność w jakże trudnym dla nas dniu – powiedziała na początek. Później skierowała podziękowania za słowa otuchy i wsparcia kierowane do najbliższych zmarłego.

Dla przyjaciół

Dziękuję wszystkim przyjaciołom Michała, którzy byli obecni w jego życiu, w pięknych momentach oraz tych trudnych chwilach. Wiemy, że miał od was dużo wsparcia i że był szczęśliwy, że ma takie grono przyjaciół. Wielu z was przyjechało dziś z odległych zakątków, za co serdecznie dziękujemy.

Dla trenerów

Dziękuję wszystkim trenerom, którzy od najmłodszych lat pracowali z Michałem, kierowali jego karierą. Tych trenerów było troszeczkę. My jako sportowcy swoich trenerów traktujemy jako swoją drugą rodzinę. Wiem, że w przypadku Michała też tak było. Do ostatnich chwil wspominaliśmy różne ciekawostki z naszego sportowego życia. Michał z pełnym szacunkiem i z ciepłem wszystkich swoich trenerów wspominał.

Dla kibiców i dla klubów

Podziękowania składam także na ręce wszystkich sympatyków pływania oraz wszystkich działaczy klubów, medyków, psychologów. Wszystkich ludzi, którzy dużo dobra czynili dla naszego kochanego Miśka.

Dziękowała instytucjom, z którymi związany był Rokicki, a były nimi: Victoria Racibórz, AZS AWF Warszawa, Klub Olimpijczyka Sokół z Raciborza, Polski Związek Pływacki i Polski Komitet Olimpijski.

W imieniu rodziców, brata Rafała oraz moim bardzo dziękuję za wszelkie słowa otuchy, które otrzymujemy od 20 grudnia do dziś. Są potrzebne.

Ty Misiu odpoczywaj w pokoju. Będzie nam ciebie bardzo brakowało. Zostaniesz w naszych sercach jako ukochany syn, brat i wujek. Rób tam na górze to, co najbardziej kochałeś. Pływaj, ucz dzieci pływać, kontynuuj nasze dzieło – zakończyła Ewa Domeredzka

(ma.w)

  • Numer: 1 (1548)
  • Data wydania: 04.01.22
Czytaj e-gazetę