3000 V na torach za Raciborzem, łuk elektryczny i złudzenie pożaru
Strażacy oraz pracownicy kolei interweniowali pomiędzy Raciborzem – Markowicami a Babicami, gdzie doszło do zerwania sieci trakcyjnej. W pociągu było 29 osób oraz pies.
Do zdarzenia doszło na szlaku kolejowym pomiędzy Raciborzem – Markowicami a Babicami 25 grudnia około 9.16.
– Pociąg PKP Intercity relacji Racibórz – Białystok zahaczył o uszkodzony element chwytny na słupie trakcji. Prawdopodobnie pękł izolator, co spowodowało obniżenie się tego uchwytu. Pociąg zerwał linię. W tej instalacji jest 3000 V prądu stałego. Gdy przewody spadły na tory, powstał łuk elektryczny. Dlatego w pierwszych zgłoszeniach o zdarzeniu poinformowano o pożarze – relacjonuje bryg. Roland Kotula, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Raciborzu.
Łuk elektryczny, o którym wspomina bryg. Kotula to rodzaj wyładowania elektrycznego.
Kładka dla pasażerów i obsługi pociągu
Strażacy informowali pasażerów pociągu o konieczności pozostania w składzie, a także zabezpieczyli miejsce zdarzenia przed gapiami. W tym czasie elektrycy PKP uszynili zerwane przewody przed i za pociągiem (uziemili przewody poprzez połączenie ich z szynami). Wkrótce na sąsiedni tor podstawiono drugi pociąg. – Strażacy wykonali pomost i pomogli przesiąść się 28 pasażerom, 1 pieskowi oraz 1 pracownikowi obsługi pociągu do drugiego składu – dodaje bryg. Kotula.
Wartość strat materialnych w zdarzeniu oszacowano na kwotę 100 tys. zł.
(żet)
Najnowsze komentarze