Przedszkolaki z Kochanowskiego wreszcie będą miały miejsce do zabaw

Dwa nowe place zabaw dla przedszkolaków

Dwa place zabaw powstaną przy Przedszkolu nr 13 w Raciborzu. Mniejszy, dla młodszych dzieci, zostanie oddany od użytku w przyszłym miesiącu. Jego budowa zostanie sfinansowana ze środków unijnych.

– Drugi, dużo większy, będzie gotowy u progu wakacji. Jego budowa jest możliwa, dzięki uregulowaniu spraw związanych z pozyskaniem przyległego do przedszkola terenu od spółki Rafako. Rozmowy finalizowałem z prezesem Radosławem Domagalskim-Łabędzkim. Dużo pracy włożył Wydział Gospodarki Nieruchomościami. Dziękuję! – informuje w mediach społecznościowych prezydent Dariusz Polowy.

Pracownicy OSiR, Wodociągów Raciborskich, Przedsiębiorstwa Komunalnego, Przedsiębiorstwa Robót Drogowych oraz wydziału edukacji pomogli w uporządkowaniu terenu pod budowę placu zabaw.

Nowiny nagłośniły sprawę

Nowiny już w październiku zeszłego roku nagłośniły problem braku placu zabaw przy Przedszkolu nr 13 w Raciborzu. Dotychczasowy plac zabaw wyłączono z użytkowania, gdyż po realizacji inwestycji na sąsiedniej (prywatnej) działce, ogrodzenie nie spełniało wymogów bezpieczeństwa. Pisaliśmy o tym tutaj: Plac zabaw nie dla przedszkolaków. Przez prowizorkę (i nie tylko).

Mijały miesiące, a Miasto Racibórz nadal prowadziło negocjacje ze spółką PGL DOM (spółka – córka Rafako) w celu pozyskania przyległej nieruchomości, na której mógłby powstać przedszkolny plac zabaw (więcej informacji w atykule na portalu nowiny.pl: Przedszkolaki z Kochanowskiego zamknięte w czterech ścianach).

Później pojawiła się nadzieja na budowę niewielkiego placu zabaw dla maluchów.

To nie my, to oni

Wraz z nadaniem sprawie rozgłosu medialnego, pojawiły się sprzeczne wersje przebiegu wydarzeń. Z kierownictwa raciborskiego magistratu płynęły sygnały o tym, że winę za zamieszanie z brakiem placu zabaw przy Przedszkolu nr 13 ponosi poprzednia ekipa rządząca miastem.

Radny Paweł Rycka, który w ostatniej kadencji rządów Mirosława Lenka był przewodniczącym miejskiej komisji edukacji, stwierdził, że Dariusz Polowy przedstawia problem w sposób tendencyjny, a wszystko zaczęło się... w 2004 roku, kiedy miastem rządził jeszcze prezydent Jan Osuchowski.

(żet)