Na Zamku powstaną drewniane rzeźby książąt piastowskich

Załatwiamy właśnie pięć wielkich pni drzew – lip, które będą materiałem dla grupy rzeźbiarzy, w której znajdzie się Andrzej Pochopień laureat nagrody Mieszko AD – poinformowała na sesji powiatowej 30 marca Grażyna Wójcik. Długoletnia dyrektor zamku, a wcześniej urzędniczka odpowiedzialna za promocję w starostwie, kieruje od 8 marca Zamkiem Piastowskim. Do współpracy zaprosił ją starosta Grzegorz Swoboda, rozstając się wcześniej z Mariolą Jakacką. Ta, po złożonym wypowiedzeniu, pozostaje formalnie dyrektorką, ale nie ma obowiązku świadczenia pracy i jej obowiązki przejęła G. Wójcik.

Nowo powołana szefowa, której starosta Swoboda powierzył kilkumiesięczną misję ożywienia zamku i przygotowania go do sezonu imprez plenerowych ma już gotowych klika scenariuszy wydarzeń na wiosnę, lato i wczesną jesień. Ustala właśnie szczegóły wojewódzkiej, dużej imprezy – Śląskie Smaki, którą zaplanowano 13 czerwca w Raciborzu. Dzień wcześniej Zamek wypełniłby folklor w kolejnej edycji festiwalu przygotowywanego rokrocznie przez Aldonę Krupę-Gawron. W kwietniu Grażyna Wójcik chciałaby zorganizować jarmark kwiatów.

Nowa szefowa zamku sprowadziła na okres wielkanocny figury trzech dużych zająców wielkanocnych.

Nie są czerwone (nawiązanie do miejskich „zajączków” na Długiej i przy sądzie – przyp. red.), ale także duże i świetnie wychodzą na zdjęciach – powiedziała radnym na zdalnej sesji w powiecie. W drugi dzień świąt wielkanocnych można było udać się na spacer na zamkowy dziedziniec, by zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Przygotowano tam niespodziankę dla dzieci, umieszczając przy figurach zdrapki. Wymieniano je na gadżety w Punkcie Informacji Turystycznej.

G. Wójcik poinformowała radnych, że Powiat zainwestował w poprawę oświetlenia zamku. Na niebiesko placówka świeciła już 30 marca, ale tak przygotowywano się na iluminację w kwietniu, na Międzynarodowy Dzień Autyzmu.

Starosta raciborski przekazał nam, że jest bardzo zadowolony z pierwszych tygodni pracy Grażyny Wójcik na zamku i cieszy się, że w tak krótkim czasie udało się jej zająć tyloma sprawami. – Zamek dostał wiatr w żagle – ocenia Grzegorz Swoboda.

(ma.w)