Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Olender prorokuje, Kusy reaguje, a Wolny odradza wycieczki

05.01.2021 00:00 red

Dyskusję wśród radnych powiatu wywołały na sesji grudniowej nie zapisy nowego budżetu, a pominięcie samorządu z placu Okrzei przy rozdziale pieniędzy z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Powiat wysłał do RIFL sporo wniosków.

Komentowanie budżetu 2021 zaczął na sesji 22 grudnia szef klubu radnych Platformy Obywatelskiej Piotr Olender. Już plan wydatków na rok 2020 był jego zdaniem budżetem na ciężkie czasy, a nie przewidział pandemii. – Dziś budżet 2021 jest przewidziany na podwójnie ciężkie czasy, bo pandemia stwarza dla niego dodatkowe niebezpieczeństwo – stwierdził na sesji. Zaobserwował, że od 2017 roku zwiększają się dochody samorządu, ale rosną też wydatki. Choć budżet urósł w tym czasie o 30 mln zł, to gorzej jest jeśli chodzi o wpływy z udziału Powiatu w lokalnych podatkach CIT i PIT, a rosną przy tym wydatki sztywne, na pensje i pochodne. – Tak realnie mamy coraz mniej pieniędzy, którymi możemy swobodnie dysponować. To się odbije na inwestycjach, bo otrzymujemy głównie środki znaczone, rządowe. To jest zła tendencja, bo przeczy idei samorządności. Powiat staje się pasem transmisyjnym dla rozdzielania środków rządowych. Czy zrealizujemy zadania czy nie, zależeć będzie od strony rządowej. Czy będziemy się im podobać czy nie – stwierdził z goryczą w głosie P. Olender.

Zdaniem lidera Platformy w radzie powiatu realizacja budżetu 2021 będzie jak spacer po cienkiej tafli lodu z nadzieją, że ten się pod spacerującym nie załamie. – Jest jeszcze pewne pole manewru dla zarządu powiatu, jakaś reakcja na trudności jest możliwa. Ale to nie jet budżet marzeń, choć jest dobry na te trudne czasy. Warto za nim głosować – ocenił Piotr Olender.

Czekali na pieniądze

Tomasz Cofała kierujący drugim, większym klubem w koalicji rządzącej – Razem dla Ziemi Raciborskiej nazwał nowy budżet wyzwaniem z jakim mierzy się Powiat. Wskazał na obciążenie samorządu dużą liczbą zadań. – Potrzeba nam szerokiego spojrzenia na możliwości Powiatu i oczekiwania mieszkańców – zaznaczył. Cofała przypomniał, że Powiat i część gmin ziemi raciborskiej nie dostała pieniędzy rządowych z RIFL. – Jako bezpartyjni radni powiatu szczególnie czekaliśmy na wyniki tego rozdania. Zwłaszcza, że to pieniądze na przeciwdziałanie COVID-19, z budżetu Unii Europejskiej. Przecież złożyliśmy wnioski na inwestycje bliskie mieszkańcom powiatu – opowiadał T. Cofała. Uznał ostateczny podział środków za niesprawiedliwy, bo niektóre samorządy otrzymały je na kilka zgłoszonych zadań, a Powiat na żaden. Cofała przedstawił powiatowe wnioski: 1,9 mln zł na szkoły – aulę w „Mechaniku” i salę w I LO 2,2 mln zł na drogę i parking w szpitalu środki na remont 22 km dróg powiatowych 11 mln zł na nowe centrum w Zamku Piastowskim „Tu bije serce Piastów” środki na remont mostu nad Odrą w ulicy Piaskowej

A co pan zrobił?

Na słowa członków koalicji rządzącej (Razem – PO) zareagował Tomasz Kusy szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. Był ciekaw skąd Tomasz Cofała ma listę zadań do dofinansowania, bo on jej nie otrzymał. Lider Razem wyjaśnił, że otrzymał ją, na swój wniosek, ze starostwa. – A co pan zrobił, żeby to przeszło dalej? – spytał Cofałę radny Kusy. Ten odparował mu, że czuje się jakby był odpytywany w szkole przez profesora. – Zapytałem wojewodę o taki podział środków. Zrobiłem to, żeby wyjaśnić mieszkańcom dlaczego Powiat nie ma wsparcia z RIFL. Żeby mieć jasność sytuacji. Ja nie mam zamiaru snuć hipotez o podziałach politycznych – odparł T. Kusemu.

Powiaty do likwidacji

Lider PiS w radzie powiatu zauważył, że mowa jest o winie rządu, o pasie transmisyjnym czy cienkim lodzie, a tymczasem jeszcze nigdy w historii Powiat nie miał tak dużo pieniędzy rządowych jak obecnie. – Mam wrażenie, że wszystko co robicie to żeby coś złożyć i nic dalej z tym nie zrobić. Żeby było jak jest. Jakby wam zależało, to byście zabiegali o zdobycie tych pieniędzy. Chcecie robić wycieczki do rządu, czy PiS? Zacznijcie rozmawiać z ludźmi. Jak nasz radny Łukasz Mura spytał w tym temacie w komisji to musiał wysłuchać połajanek tylko dlatego, że chciał się czegoś dowiedzieć – stwierdził T. Kusy. Na koniec swego wystąpienia dodał, że jego zdaniem powiaty trzeba jak najszybciej zlikwidować, a gminy powinny przejąć ich obowiązki.

Broń w gotowości

Słowa Kusego skomentował Andrzej Chroboczek z zarządu powiatu: Spokojnie, ten rząd tak zrobi. Przewodniczący rady powiatu Adam Wajda zauważył, że radni są po to, by dbać o dobro ziemi raciborskiej. – Nikt tu na siłę nie jest. Jak ktoś może to powinien pomóc, zrobić to ze swojej natury – powiedział. Starosta raciborski Grzegorz Swoboda zaznaczył, że podział środków z tzw. tarczy samorządowej wywołał ożywioną dyskusję na forum Subregion Zachodniego. – Interweniowałem w tej sprawie u pani senator, u pana posła i u pana wojewody – poinformował radnych. Potwierdził słowa Kusego, że Powiat Raciborski pozyskał w tym roku wielkie wsparcie, które zasiliło budżet samorządu na inwestycje. Swoboda dodał, że czekamy na podział środków z drugiej tarczy rządowej i na środki unijne. – Nie składamy broni – podkreślił.

Starostwa i urzędy rejonowe

Piotr Olender wtrącił, że mówi o trendach które są faktem. – Jako samorządy mamy coraz mniej do powiedzenia – ocenił. Odniósł się do wypowiedzi Tomasza Kusego. – Powstaliśmy jako powiat na bazie urzędów rejonowych, do których dodano oświatę i parę drobiazgów. Idę o zakład, stawiam złotówki przeciwko orzechom, że w miejsce powiatów powstaną znów urzędy rejonowe. Ze szkodą dla mieszkańców. Bo teraz są rządzeni przez polityków wybieranych, a potem będzie to tylko pion administracji rządowej – podsumował P. Olender. Łukasz Mura, powołując się na rozmowę z senator Ewą Gawędą, zapewnił, że ta udzieli wsparcia dla wniosku Powiatu do drugiej tarczy i liczy na pozytywne jego rozpatrzenie. Wyraził przy tym żal, że dopiero w biurze senatorskim dowiedział się o co powiat aplikuje, a powinien wcześniej jako radny powiatowy.

Bez prywatnych wycieczek

A. Chroboczek określił dyskusję bezcelową, a rząd skrytykował, że nie ogłasza normalnych konkursów, które wystarczyłoby wygrać. Dołączył do niego Adrian Plura z Razem, który uznał, że lepiej by zabito samorządy, jeśli staranie się o środki zewnętrzne ma polegać na tym kto kogo lepiej zna i z kim rozmawia. Plura jest ciekaw jak na zapytania z Raciborza odpowie wojewoda śląski. Rozmowy o środkach z RIFL zakończył Ryszard Wolny wiceprzewodniczący rady. – Nie róbmy prywatnych wycieczek do radnych, bo to jest słabe. Tylko spójna drużyna osiągnie więcej, więc ciągnijmy ten wóz w jednym kierunku, bo jak jest słabe ogniwo w łańcuchu to łańcuch się zrywa. Jak najwięcej dobrego zróbmy dla Raciborza i powiatu, w oparciu o środki unijne, które nam się należą. Aby Racibórz był super – podał radny Wolny.

Mariusz Weidner

  • Numer: 1 (1496)
  • Data wydania: 05.01.21
Czytaj e-gazetę