Prezydent Polowy znalazł sposób na krajówkę
Od lat władze Raciborza bezradnie rozkładały ręce, gdy chodziło o jakiekolwiek przedsięwzięcia związane z Drogą Krajową nr 45. Po jesiennej wizycie włodarzy miasta w GDDKiA w Katowicach rozbłysło światełko nadziei, na poprawę warunków bezpieczeństwa na tej szosie.
Na trzech spotkaniach dzielnicowych – w Miedoni, Sudole i Studziennej prezydent Raciborza Dariusz Polowy był przepytywany przez mieszkańców o pomysły jak zaradzić problemom, związanym z dużym natężeniem ruchu na DK45, która biegnie przez te dzielnice. Wcześniej na takie głosy była jedna odpowiedź: to nie Miasto tu decyduje, tylko Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Tym razem było inaczej. Polowy ze swoim drugim zastępcą Dominikiem Koniecznym byli na rozmowach w dyrekcji w Katowicach, gdzie dowiedzieli się o możliwości współdziałania „krajówki” z lokalnym samorządem. Jeśli Miasto pokryje koszt np. wzbudzanej sygnalizacji świetlnej na DK45, to dyrekcja wyda zgodę na jej postawienie.
Postulaty „świateł” przy szkołach wysunęli mieszkańcy Sudołu (po raz drugi, bo mówili o tym także przed rokiem) i Studziennej. Argumentują potrzebę wzmożonym ruchem samochodów, zwłaszcza ciężarowych. – Wszyscy tu słyszymy z jakim sykiem hamują przed pasami. Gdyby było światło, kierowcy inaczej by reagowali – usłyszał w dzielnicy D. Polowy.
Prezydent uważa, że w ciągu roku budżetowego Miasto stać, żeby zainstalować jedną sygnalizację świetlną, wzbudzaną na odcinkach DK 45 biegnących przez teren zabudowany, zwłaszcza przy miejskich placówkach oświatowych. Aktualnie analizuje, w której lokalizacji „światła” trzeba ustawić najszybciej. – Czy wypadek na Kozielskiej może zdopingować do inwestycji w sygnalizację właśnie tam? – pytamy włodarza. Ten nie chce deklarować, że urządzenie pojawiłoby się właśnie na Starej Wsi. – Istotne są także warunki techniczne, wymogi jakie wskaże GDDKiA – zaznacza.
(ma.w)
Najnowsze komentarze