Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

W Markowicach nie chcą „wielkiego odoru”, ale wodociągi nie wydadzą miliona na jeden dom

20.10.2020 00:00 red.

Mieszkańców Markowic zainteresowało czy Miasto zbuduje kanalizację przy nowo powstającym „apartamentowcu” w dzielnicy. Miejscowi obawiają się, że jak nowi osiedleńcy dostaną tam szamba, to dzielnicę czeka „jeden wielki odór”.

Dyskusja publiczna z prezydentem Raciborza Dariuszem Polowym odbyła się podczas jego jesiennego spotkania z mieszkańcami w remizie, w ramach objazdu dzielnic przez włodarza.

Pytanie skierowane do niego dotyczyło „drugiej strony Markowic, nieco zapomnianej, gdzie buduje się apartamentowiec”. – Jakie są uzgodnienia jeśli chodzi o kanalizację dla tej zabudowy, przy ul. Klonowej w dzielnicy? Widać, że zagęszczenie domów ma być tam znaczne, a do kanalizacji miejskiej stamtąd daleko. Na nowych osiedlach w naszej dzielnicy nowi mieszkańcy dostają szamba. Obawiamy się, że jak apartamentowiec powstanie w przyszłym roku, to czeka nas jeden wielki odór – przekazano Polowemu.

Prezydent Raciborza na początek poinformował markowiczan, że pociągnięcie rur kanalizacji miejskiej na odległość np. pół kilometra kosztuje milion złotych. – To nie Miasto buduje te nowe obiekty, nie my je planujemy – zaznaczył włodarz. – Jak to jest blisko sieci to warto podłączyć nowych klientów do wodociągów, ale jak to jest jeden dom pod lasem to nie ma sensu, bo nie wydamy miliona na jeden dom – podał jako przykład, nie odnosząc się do konkretnej sytuacji, bo nie znał wcześniej tematu zgłoszonego przez markowiczan.

Przy okazji D. Polowy wyjaśnił, że „od roku z okładem Wodociągi Raciborskie zaczęły racjonalnie gospodarować swymi zasobami”. – Nie zawsze wcześniej było to racjonalne i uzasadnione. Wodociągi poprawiają teraz swój wynik finansowy, żeby mieć pieniądze na remont sieci i nowe inwestycje. Mamy wysoką awaryjność na sieci wodociągowej bo jest tak stara. Z awaryjnością jest nawet gorzej niż na terenach górniczych – podkreślił D. Polowy. Na pytanie czy służby miejskie od dawna robią to sukcesywnie, odparł, że „nie, bo dopiero teraz to się zaczyna robić”.

(ma.w)

  • Numer: 42 (1485)
  • Data wydania: 20.10.20
Czytaj e-gazetę