Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Ubytki kadrowe na Gamowskiej to fakt. Jak bardzo martwią dyrekcję?

01.09.2020 00:00 red

Medyków, którzy pożegnali się z pracą w raciborskim szpitalu można liczyć w dziesiątkach. Najwięcej odeszło pielęgniarek, rezygnowali nawet szefowie oddziałów. Dyrektor Rudnik liczy na powroty po „odcovidowaniu” szpitala.

Jak wygląda sytuacja kadrowa w szpitalu zakaźnym zapytała na sierpniowym posiedzeniu komisji zdrowia radna Elżbieta Biskup z klubu PiS. Chciała wiedzieć czy odnotowano jakieś odejścia z uwagi na sytuację szpitala, wciąż jednoimiennego. Biskup spytała czy prawdą są pogłoski o rezygnacji szefowej oddziału neurologii. Była też ciekawa co z obsadą stanowiska kierownika oddziału obserwacyjno – zakaźnego, skąd odeszła długoletnia szefowa Iwona Olszok.

Dyrektor Rudnik nie odniósł się bezpośrednio do pytania o kadrową sytuację na oddziale neurologii. Podkreślił, że trzeba brać pod uwagę, że tego typu sytuacja jaka ma miejsce w szpitalu raciborskim jest okolicznością kryzysową. – Nie wszyscy sobie z nią radzą w jakiś właściwy sposób. Dlatego doszło do zmian na fotelach kierowników dwóch oddziałów. Chodzi o oddział obserwacyjno – zakaźny, gdzie poprzednia pani kierownik zrezygnowała w trudnym dla nas okresie. Te obowiązki przejęła Teresa Lubszczyk. Odszedł od nas także kierownik oddziału ginekologiczno–położniczego Dariusz Kujawski, tłumacząc, że za dużo zainwestował w swój gabinet prywatny, by rezygnować z pracy w nim. Zastąpił go doktor Tomasz Chmura dotychczasowy zastępca kierownika. To są jedyne zmiany kadrowe na dziś – wyjaśnił.

Personel, który odszedł z Gamowskiej:

• spośród lekarzy zatrudnionych na umowy o pracę zrezygnowało 3 (ich szefowie z innych placówek zażyczyli

sobie żeby ich pracownicy odeszli z pracy w szpitalu jednoimiennym)

• spośród pielęgniarek i położnych – 20 (w tym na emerytury)

• pozostali – 2 ratowników, 1 –średni personel, 1 – obsługa, 3 – administracja

• co do lekarzy kontraktowych – ruchy kadrowe odbywają się w obie strony (zawarte i zakończone umowy)

Na pytanie radnej Biskup czy na Gamowskiej nie zabraknie pracowników wobec wyzwania prowadzenia działalności w hybrydowej formule, dyrektor odparł, że lekarzy zawsze brakuje. – O pełnym komforcie pracy nie ma mowy. Prowadzenie lecznicy to ciągłe

poszukiwania personelu i zmiany kadrowe. Część kadry jest stała, część szuka lepszych warunków zatrudnienia niezależnie od okoliczności. My wszystkich warunków płacowych nie jesteśmy w stanie spełniać – stwierdził dyrektor. Zaznaczył, że utworzenie lecznicy hybrydowej odbędzie się z pewnym wysiłkiem. – Mamy minulane zabezpieczenie kadrowe. Poza tym liczę na powroty osób, które z nami wcześniej pracowały – uspokajał radnych komisji zdrowia.

Dyrektora Rudnika poparł wicestarosta raciborski Marek Kurpis mówiąc, że jest przekonany o tym, że kadra z oddziałów zabiegowych widzi się w pracy na Gamowskiej.

(ma.w)

  • Numer: 35 (1478)
  • Data wydania: 01.09.20
Czytaj e-gazetę