środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

W strugach deszczu i z wylaną Odrą w tle. Krótkie uroczystości w Grzegorzowicach

23.06.2020 00:00 red

W sobotnie przedpołudnie w Grzegorzowicach (gm. Rudnik) odsłonięto tablicę informacyjną przedstawiającą historię tamtejszych ruin mostu, choć nie tak wyobrażano sobie to wydarzenie. Ulewny deszcz spowodował skrócenie uroczystości do minimum. – Jak podobną tablicę będziemy odsłaniali po drugiej strony Odry (w Ciechowicach – przyp. red), to gwarantuję wam, że pogoda będzie inna – uśmiechała się wójt Nędzy Anna Iskała.

Marzenia się spełniają

Uroczystości były efektem starań czynionych przez koło terenowe z Rudnika utworzone w ramach Stowarzyszenia Na Rzecz Zabytków Fortyfikacji „Pro Fortalicium” z Bytomia. To właśnie oni obrali sobie za cel ratowanie zabytków na terenie gminy. Jednym z nich są ruiny mostu Grzegorzowice – Ciechowice. Teren został im użyczony od strony gminy Rudnik przez starostę Grzegorza Swobodę, który w imieniu Skarbu Państwa zarządza tym miejscem. Zajęli się uporządkowaniem terenu, zaplanowali również zawieszenie na ruinach mostu tablicy informacyjnej. Jej oficjalne odsłonięcie zaplanowano na sobotnie przedpołudnie 20 czerwca, jednak plany pokrzyżowała pogoda. Ulewny deszcz spowodował wylanie Odry, co uniemożliwiało dojście do tablicy i przecięcie symbolicznej wstęgi. Oficjele zebrali się z parasolkami w rękach na pobliskiej drodze, uczestnicząc w krótkim wydarzeniu.

Przed utworzeniem w Rudniku koła terenowego „Pro Fortalicium”, o most zabiegali już członkowie tego Stowarzyszenia z Bytomia. Ich celem było wypełnianie misji, która obecnie realizowana jest przed rudnickie koło. – Ten most zarówno od strony Grzegorzowic, jak i Ciechowic jest żywym świadectwem wydarzeń, które się tutaj rozegrały. Powoli udało się coś tutaj technicznie zrobić i przywracamy pamięć miejscu – mówił podczas spotkania prezes Stowarzyszenia z Bytomia Dariusz Pietrucha. Wyrażał nadzieję, że to dobry początek współpracy z władzami, jeśli chodzi o dbanie o lokalne zabytki. – Most był moim marzeniem i chyba jest to dowód na to, że warto walczyć o marzenia, bo czasami się spełniają – dodał.

O dobrej współpracy i żonie wójta

Wójt Rudnika Piotr Rybka mówił z kolei o tym, że most jest po to, aby łączyć dwie gminy. – Kiedyś łączył, miejmy nadzieję, że znów połączy – wyrażał nadzieję. W swojej wypowiedzi nawiązywał do rządowych planów budowy nowego mostu, kilometr od ruin. Dalej wskazywał na plany koła „Pro Fortalicium” względem ruin, nazywając je „ambitnymi”. Wśród nich wymienia się m.in. stworzenie od strony Grzegorzowic platformy widokowej. Włodarz dziękował wszystkim, którzy włączają się w działania koła za zaangażowanie i trud. – Nie widzimy tego teraz, bo woda zalała teren, ale odwaliliście kawał dobrej roboty. Zostało tutaj wykoszone wszystko wokół, uporządkowane. Mam nadzieję, że uda się to wszystko fajnie poukładać; że wspólnymi siłami i współpracą uda nam się nie tylko zatrzymać na moście, ale ta machina ruszy na tyle ambitnie i efektywnie, że te skutki będą widoczne w najbliższych miesiącach, może latach – puentował, życząc działaczom powodzenia.

– Jak to dobrze, że nie trzeba być pierwszym, można być drugim i podpatrzeć jak ta impreza ma wyglądać u nas – żartowała z kolei wójt Nędzy Anna Iskała. Obecnie czynione są ku temu starania, aby podobna tablica zawisła po drugiej stronie mostu, czyli w Ciechowicach. – Jest właściwie sprawiedliwy podział. Jeżeli chodzi o most, to większa jego część jest w gminie Rudnik, u nas jest mniejsza część, ale za to my mamy bardzo cenną rzecz, czyli szlaban przeciwczołgowy (nazywany również fortecznym i pancernym – przyp. red) – powiedziała wójt Nędzy. Nawiązując do słów wójta Rybki o łączeniu gmin, nazwała to „fantastyczną sprawą”. – My zawsze byliśmy dwiema gminami, które się bardzo zgadzały. Takim przykładem połączenia jest wójt Rybka, który wziął sobie żonę z gminy Nędza – uśmiechała się. Wspominała, że ruiny i prom są atrakcją turystyczną. – Jeżeli są pasjonaci, to głównym zadaniem wójtów jest, aby nie przeszkadzać. Jeśli im się nie przeszkadza, to wszystko dobrze idzie. Mam nadzieję, że jak będziemy taką samą tablicę odsłaniać już po stronie Nędzy, to Opatrzność da nam lepszą pogodę i podejdziemy bliżej ruin – dodała wójt.

(mad)


Czy mieszkańcy Śląska mogą podróżować pociągiem do Czech?

Po przerwie w realizacji połączeń transgranicznych z Czechami, spowodowanej epidemią koronawirusa, od 22 czerwca pociągi ponownie przekraczają przejścia graniczne. Jednak nie wszyscy mogą do nich wsiąść. Ślązacy na razie muszą obejść się smakiem. – Informujemy, iż w przypadku podróży pociągiem do / z RCz mają zastosowanie analogiczne zasady jak w przypadku przekraczania granicy samochodem – czytamy w komunikacie Ambasady Republiki Czeskiej w Warszawie.

W przypadku połączeń kolejowych biegnących przez województwo śląskie, ale również przez inne województwa, po czeskiej stronie granicy może być prowadzona kontrola dotrzymywania decyzji profilaktycznej Ministerstwa Zdrowia Republiki Czeskiej z 12 czerwca 2020 roku, na podstawie, której województwo śląskie zostało sklasyfikowane jako region wysokiego ryzyka występowania Sars-Cov-2. – Przypominamy, iż osoby ze stałym (faktycznym) miejscem pobytu w regionach wysokiego ryzyka (Portugalia, Szwecja, województwo śląskie) poza wyjątkami (pracownicy zatrudnieni w Czechach oraz osoby, którym wjazd do RCz jest umożliwiony na podstawie negatywnego testu Sars-Cov-2 nie starszego niż 72 godziny) nie mogą wjeżdżać do Republiki Czeskiej – informuje Ambasada Republiki Czeskiej w Warszawie.

Dalej wskazano, że w przypadku kontroli przeprowadzanej przez czeskie służby, polscy obywatele przekraczający polsko-czeską granicę będą musieli wykazać, iż nie są mieszkańcami województwa śląskiego. – Na podstawie informacji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych RCz informujemy, iż za dokument potwierdzający miejsce zamieszkania poza województwem śląskim mogą zostać uznane dokumenty osobiste zawierające adres zamieszkania (tzn. oficjalne dokumenty urzędowe), umowa najmu, wypis z księgi wieczystej, umowa o pracę, bilet kolejowy ze stacją początkową poza województwem śląskim (w połączeniu z innym dokumentem), rachunki za prąd, telefon, wywóz śmieci – czytamy w komunikacie. Za nieuprawnione przekroczenie granicy grożą kary finansowe. – Nieograniczony tranzyt w ramach przejazdu osobowego przez województwo śląskie do Republiki Czeskiej i z powrotem z RCz do województwa śląskiego jest możliwy wyłącznie w przypadku, kiedy każdy z podróżnych może wykazać, iż nie jest mieszkańcem województwa śląskiego – wyjaśniono w komunikacie.

Ministerstwo Zdrowia RCz na bieżąco analizuje dostępne tygodniowe dane epidemiologiczne. – W przypadku zmiany klasyfikacji województwa śląskiego na region o średnim lub niskim ryzyku niezwłocznie o tym poinformujemy – informuje Ambasada Republiki Czeskiej w Warszawie.

(oprac. mad)

  • Numer: 25 (1468)
  • Data wydania: 23.06.20
Czytaj e-gazetę