Jak w dobie koronawirusa funkcjonują młodzieżowe ośrodki wychowawcze?
Pandemia koronawirusa zmienia wiele aspektów naszego życia. Również dotyczących szkolnictwa, bo w związku z zagrożeniem epidemicznym w szkołach nie odbywają się lekcje. Tak zdecydowało Ministerstwo Edukacji Narodowej. Zawieszenie działalności szkół, nie oznacza jednak zaniechania kształcenia, bo to odbywa się na odległość. A jak działają młodzieżowe ośrodki wychowawcze?
Od 12 do 25 marca funkcjonowanie jednostek systemu oświaty zostało czasowo ograniczone. To decyzja Ministerstwa Edukacji Narodowej wynikająca z konieczności zapobiegania rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Jednak w związku z tym, że zagrożenie nie minęło, MEN postanowiło zmienić przepisy, poprzez które szkoły mają obowiązek prowadzenia kształcenia na odległość w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania szkół i placówek oświatowych w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19. Nowe przepisy obowiązują od 25 marca do 10 kwietnia.
Zmiany nie obejmują wszystkich placówek, np. młodzieżowych ośrodków wychowawczych. Na terenie powiatu raciborskiego funkcjonują dwa takie ośrodki: w Kuźni Raciborskiej, który podlega pod Województwo oraz w Rudach, który prowadzony jest przez Powiat Raciborski. Sprawdziliśmy, jak w czasie epidemii tam wygląda życie.
Grzegorz Mitkiewicz, dyrektor Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Kuźni Raciborskiej mówi nam, że placówka działa tak jak dotychczas. – Nasza praca w kwestii dydaktyczno-wychowawczej nie uległa zmianie. Jest realizowana podstawa programowa, normalnie w naszej szkole odbywają się zajęcia dydaktyczne. A w godzinach popołudniowych zajęcia wychowawcze z pełnym obecnie składem wychowanków – zauważa G. Mitkiewicz. Dyrektor podkreśla, że w związku z zagrożeniem epidemicznym w funkcjonowaniu placówki są pewne zmiany, a wynikają z instrukcji, jakie przesyła Ministerstwo Edukacji Narodowej oraz władze samorządowe. Podstawowe zalecenia dotyczą higieny, wychowankowie mają również codziennie mierzoną temperaturę ciała. Dezynfekcji częściej poddawane są także powierzchnie płaskie. Co ważne, kładziony jest nacisk na edukację wychowanków związaną z zagrożeniem zakażenia COVID-19.
Dyrektor Mitkiewicz zauważa, że newralgiczną kwestią w dobie zagrożenia epidemicznego kuźniańskiego MOW-u jest kwestia dowozu kolejnych wychowanków do placówki. – Szykujemy się do takiego rozwiązania, aby zgodnie ze wskazaniami, tych chłopców poddawać kwarantannie i izolować – przyznaje w rozmowie z Nowinami dyrektor. Od czasu wprowadzenia zmian, do placówki nie dotarł jednak nowy wychowanek. Nikt więc nie został poddany kwarantannie.
Z prośbą o komentarz zwróciliśmy się również do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Rudach. Dyrektor Rafał Lazar początkowo poinformował nas, że z uwagi na wprowadzane w tej sprawie zarządzenia, prosi nas o kontakt kolejnego dnia. Dzień później odesłał nas już po komentarz do Starostwa Powiatowego w Raciborzu. Czekamy więc na odpowiedź służb prasowych starosty Grzegorza Swobody.
(mad)
Najnowsze komentarze