środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

Nowiny z ulicy: nowy bioodpad, nowe obowiązki

28.01.2020 00:00 red

Przechodniów w centrum Raciborza spytaliśmy czy wiedzą czym jest odpad kuchenny? To nowa, obowiązkowa frakcja śmieci, którą trzeba wysegregować obok segregowanych już: plastiku, papieru i szkła. W Raciborzu nowy obowiązek jest wdrażany z niemałym trudem, bo Miasto nie zapewniło mieszkańcom brązowych worków, dedykowanych dla tych śmieci i przez 3 tygodnie stycznia nie były one jeszcze odbierane. Na ulicach miasta sondę przeprowadzili Dawid Machecki i Mariusz Weidner.

Pani Edyta

Odpad kuchenny to obierki, po ziemniakach czy ogórkach na przykład. Mieszkamy w Raciborzu i wiemy o nowym obowiązku. Właśnie otrzymaliśmy do domu nowe, brązowe worki na bioodpady. Trudno jeszcze mówić jak sobie z tym radzimy, bo worki mamy jeden dzień. Trochę jest tych rodzajów śmieci, bo i plastik i szkło, ale myślę, że damy sobie radę i z tym nowym odpadem. Jak trzeba to trzeba.

Pan Andrzej

Obowiązek segregowania? Wiem, że taki jest. Uważam, że to słuszne rozwiązanie. Cała segregacja jest bardzo potrzebna, żeby śmieci nie wyrzucać zmieszanych, w całości. Tylko rozdzielić na poszczególne rodzaje. Mnie to nie męczy, nie przeszkadza. Segreguję śmieci już od dłuższego czasu, przywykłem do tego. Staram się teraz rozdzielać „zielone” od reszty. Dla mnie to żaden problem. Sąsiedzi też raczej segregują, „dzwony” na osiedlu są zawsze pełne i są opróżniane na bieżąco.

Pani Irena

Nasza gmina przygotowuje się jeszcze do wdrożenia tego obowiązku. Czekam wciąż na brązowe worki przeznaczone do tej segregacji. Oczywiście będę sumiennie segregować śmieci, takie jest prawo, taki obowiązek i trzeba tego przestrzegać. Wiem, że będzie trudno utrzymać taką dyscyplinę co do tego odpadu, bo człowiek przez lata nabrał pewnych przyzwyczajeń w segregacji. Jedni mają takiego odpadu mniej, drudzy więcej, nie wiem czy starczy tych worków. Zobaczymy jak będzie latem. Wiem, że to jest taki „chodzący” odpad. Może będzie się dziurkować te worki? Jakoś to przeżyjemy. Segregacja jest ważna i potrzebna, ale opłata śmieciowa jest bardzo wysoka. Przy większej rodzinie to bardzo poważny wydatek w budżecie domowym, taki dodatkowy „czynsz”. Czy będzie jeszcze kiedyś taniej? Może jakby na rynku usług wywozu śmieci była większa konkurencja?

Pan Dariusz

Takie są współcześnie obowiązujące zasady, jak będziemy segregowali, to opłata za śmieci będzie mniejsza. Ekologia jest ważna i na dziś bardzo nagłaśniana. Dla mnie to słuszna sprawa, śmieci trzeba segregować. O planetę trzeba dbać, dla przyszłości, dla dzieci. Myślę, że tak naprawdę segreguje tylko część z osób, które to deklarują i potem trzeba płacić dużo za śmieci. Te pięć pojemników na śmieci w domu nie jest tak łatwo pomieścić. Gdyby wszyscy skrupulatnie segregowali byłoby znacznie lepiej, a pewnie część myśli: inni niech się tym zajmują, nie ja. Ciężko to jednak sprawdzić, policjant nie siądzie przy każdym śmietniku. Ludzie muszą sobie sami zakodować, że robimy to dla siebie.

Pani Anna

Jestem gospodynią domową, oczywiście, że wiem o tym odpadzie. Niestety segregacja nie przychodzi z łatwością. To rozdzielanie obierek od reszty bywa nieco kłopotliwe. Powoli brakuje miejsca na te wszystkie worki, pojemniki. Sortuję szkło, papier i plastik. Reszta idzie na razie do zmieszanych. Przecież później następuje dodatkowa segregacja, już po tym jak śmieci wywiezie śmieciarka. Nie wiem czy nasze społeczeństwo już dojrzało do takich ekologicznych obowiązków. Ponadto płacimy bardzo dużo za śmieci. Skoro tak, to powinno się wymagać i kontrolować, albo mamy do czynienia z jakąś podwójną opłatą, bo pobiera się i od ludzi i płaci za to późniejsze sortowanie. Wydaje mi się, że najbardziej na tym korzystają te firmy, co wywożą odpad. Ten nowy przepis z obowiązkiem segregacji zielonego odpadu uważam za nietrafiony, nieżyciowy. Jednak samą ideę segregacji uważam za słuszną.

  • Numer: 4 (1447)
  • Data wydania: 28.01.20
Czytaj e-gazetę