Na Ogrodowej proszą o park
422 osoby podpisały się pod apelem do prezydenta Raciborza i radnych miejskich, aby teren naprzeciwko szkoły muzycznej przekształcić w park. Apel ma więcej wątków, a opowiedział o nich radnym jego autor, miejscowy ekolog Bogusław Siwak.
Zbiórka podpisów ruszyła w mieście w październiku zeszłego roku. Siwak przygotował 7 tematów, które go nurtują i zwrócił się o ich poparcie do raciborzan. Ci co podpisali listę akceptują wszystkie postulaty. – Kto miał wątpliwości, nie podpisywał – zaznacza pan Bogusław.
W ślady Lenka
Najważniejszym tematem dla Siwaka jest strefa bez paliw stałych w Raciborzu. Starania o jej wdrożenie inicjował jako pierwszy, dopingując Raciborski Alarm Smogowy. Ekolog jest znany urzędnikom i samorządowcom. Na telefony do nich i spotkania z nimi poświęca mnóstwo czasu. Znalazł tym uznanie u przewodniczącego komisji gospodarki miejskiej i klubu radnych RSS Nasze Miasto – Piotra Klimy. Ten zaprosił go na posiedzenie komisji, gdzie wystąpił mieszkaniec. – Cieszę się, że prezydent Polowy kontynuuje drogę zapoczątkowaną w 2018 roku przez Mirosława Lenka, który na zamku, w obecności marszałka Saługi deklarował, że Racibórz idzie w kierunku utworzenia strefy w mieście – mówił w urzędzie B. Siwak.
Wzór w obwarzanku
Pasjonat ochrony środowiska wskazał, że aż 55% zanieczyszczeń powietrza w Raciborzu pochodzi spoza granic miasta. Dlatego ważne jest rozszerzanie strefy bezwęglowej poza Racibórz. Siwak uważa, że władze samorządowe gmin powiatu powinny pójść śladem Krakowa i jego sąsiadów. Powstała tam aglomeracja krakowska, która występuje po środki do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska z apelem o „trzyletni program dofinansowań dla tzw. obwarzanka krakowskiego, który tworzy 14 gmin”. – U nas też wystarajmy się o taki program dla całego powiatu. Prezydent jest z PiS, województwem i krajem rządzi PiS. Z tego trzeba skorzystać – mówił do radnych, w obecności zastępcy Dariusza Polowego, którego 22 stycznia nie było na posiedzeniu komisji gospodarki.
Za mało trawników
To, pod czym podpisywali się raciborzanie w apelu autorstwa B. Siwaka, to także tworzenie w mieście nowych terenów zielonych. – Niestety od wielu lat wycina się u nas na potęgę drzewa i robi parkingi, kosztem drzew i krzewów. Tymczasem zwykły trawnik pochłania tony pyłów rocznie. Ja wciąż wskazuję, żeby nie pozwalać na wycinkę drzew – podkreślał ekolog. Podał za przykład przypadek „pięknej lipy z parku Roth”. – Prosiłem o jej nawadnianie, bo mamy suszę. Niestety wycięto ją, prezydent Polowy mnie nie posłuchał, choć w kampanii obiecywał, że wycinek nie będzie – mówił z goryczą w głosie Bogusław Siwak.
Park zamiast szatni
Ważnym celem dla starań ekologa jest utworzenie nowego parku miejskiego przy ulicy Ogrodowej. Zielony teren naprzeciwko szkoły muzycznej od lat stoi niezagospodarowany. To teren prywatny. Właściciel chciałby tam budować obiekt mieszkalno-handlowy. Miasto przyzwala jedynie na zabudowę mieszkaniową. Siwak chciałby, żeby samorząd odkupił ten teren i stworzył tam park. – Miasto nie zamierza tego robić jak odpisał mi pan prezydent – powiedział radnym gość komisji. Wytknął przy tym, że w budżecie na ten rok jest budowa obiektu klubowego dla LKS Brzezie. W cyklu dwuletnim podatnicy zafundują w dzielnicy – za 2,2 mln zł – budynek z szatniami. – To posłuży grupie jakichś 30 ludzi, piłkarzom z działaczami. Gdyby te pieniądze wydać na nowy park w centrum, skorzystają tysiące raciborzan – argumentował B. Siwak.
Działka, o której wspomina ekolog to teren po byłym przedszkolu. 15 lat temu został sprzedany w prywatne ręce. Wedle wiedzy Siwaka „lada moment teren trafi pod deweloperkę”. – Tymczasem jest on historycznie zielony i takim powinien pozostać – uważa.
Biedronka przyciąga
Uczestnik styczniowych obrad opowiedział radnym także o problemie mieszkańców bloków sąsiadujących z nową Biedronką przy ul. Pracy. Z powodu obecności popularnego dyskontu znacznie zwiększył się ruch samochodowy w tym rejonie. – Teraz jest tam mnóstwo hałasu i spalin, zrobiło się niebezpiecznie na drodze – wyliczał B. Siwak. Żałował, że plan zagospodarowania dopuścił tam kolejny duży sklep, choć w niedużej odległości od niego jest market Społem, inna Biedronka i Dino. – Co gorsza, to niedługo przed tym jak powstała Biedronka, raciborskie Społem wykupiło dzierżawiony dotąd pawilon i „zyskało” groźną konkurencję. Uważam, że nowa Biedronka pogorszyła warunki mieszkaniowe miejscowym – oznajmił raciborzanin. Narzekał jeszcze na stosowanie dmuchaw do czyszczenia chodników. – Starsi ludzie skarżą się na hałas z tych urządzeń i pył, który osiada im na parapetach. Są już miasta, gdzie zabrania się używania dmuchaw. Powinniśmy iść ich śladem w Raciborzu – radził radnym ekolog.
Autorytet z „fejsa”
Szczególne uznanie za swą aktywność na polu walki ze smogiem Bogusław Siwak otrzymał od radnego z Ostroga Michała Kuligi. Ten powiedział, że często odwiedza Facebooka z profilem Siwaka, gdzie ten podaje i komentuje aktualne wyniki stanu powietrza w Raciborzu. – Nie korzystam z aplikacji prowadzącej do danych stacji, wolę skorzystać z pańskich obserwacji – podkreślił Kuliga. Przypomnijmy, że radny nie mógł wziąć udziału w obradach komisji ds. czystego powietrza, zaproszony do obrad przez Dawida Wacławczyka. Wtedy zaproponował w swoje miejsce właśnie Bogusława Siwaka, ale komisja nie przyjęła tej propozycji.
(ma.w)
Najnowsze komentarze