Ekodoradca w Pietrowicach Wielkich. Pomoże zdobyć pieniądze na wymianę starego pieca
Pietrowice Wielkie to trzecia gmina powiatu raciborskiego po Kuźni Raciborskiej i Raciborzu, gdzie pojawił się ekodoradca. Dzięki temu w kolejnej miejscowości będzie można składać wnioski o dotacje z programu „Czyste Powietrze”, walczącego ze smogiem.
Porozumienie podpisane
Wójt Pietrowic Wielkich Andrzej Wawrzynek oraz wiceprezes WFOŚiGW Adam Lewandowski w poniedziałkowe przedpołudnie 13 stycznia w sali narad urzędu gminy podpisali porozumienie o współpracy. W spotkaniu uczestniczyli m.in.: senator Ewa Gawęda oraz Roman Kapciak z biura poselskiego Adama Gawędy.
– Po wielkich staraniach kolejna gmina dołącza do walki o czyste powietrze – mówił wójt Andrzej Wawrzynek. Samorząd jest już po wyłonieniu pracownika, który będzie doradzał mieszkańcom. To Magdalena Zielińska, która pracę w punkcie rozpoczęła 20 stycznia. Aby skorzystać z jej porad, najlepiej wcześniej umówić się na spotkanie dzwoniąc do urzędu. Przypomnijmy, że program „Czyste powietrze” oferuje dofinansowanie do wymiany starych i nieefektywnych źródeł ciepła na paliwo stałe na nowoczesne źródła ciepła spełniające najwyższe normy, jak i przeprowadzenie towarzyszących temu prac termomodernizacyjnych budynku.
Ukłon dla mieszkańców
Senator Ewa Gawęda dziękowała wójtowi Wawrzynkowi za to, że gmina podjęła taki krok. – W tej chwili mieszkańcy nie będą musieli jeździć do Katowic, aby składać wnioski, a będą mogli tutaj na miejscu wszystko załatwić – sygnalizowała. Następnie podała, że obecnie złożono już ponad 110 tys. wniosków w ramach programu.
– Przykład daje sama gmina, która jest proekologiczna – kontynuowała senator Gawęda, wskazując na podejmowane przez miejscowy urząd inwestycje w budynkach podlegających wójtowi. Mowa m.in. o urzędzie, gdzie przy wsparciu unijnych środków wykonano modernizację instalacji grzewczej, dociepleno obiekt oraz zamontowano na dachu panele fotowoltaiczne. Sąsiednie Centrum Społeczno-Kulturalne ma z kolei zmodernizowaną instalację grzewczą, docieploną część dachu i wymienione drzwi zewnętrzne prowadzące do kotłowni.
Wiceprezes WFOŚiGW Adam Lewandowski zauważał, że Pietrowice Wielkie są 26. gminą na Śląsku, gdzie podpisywane jest porozumienie o współpracy. – Porozumienia te mają przede wszystkim jeden cel. Mianowicie chodzi o to, aby mieszkańcy nie musieli jeździć do Katowic celem złożenia wniosku. Mogą to zrobić tutaj. Co ważne, mieszkańcy mogą także tutaj zasięgnąć wszelkich informacji dotyczących programu – mówił Adam Lewandowski. Dziękował również, że wójt zdecydował się na taki krok. – Liczę na współpracę i sam ją deklaruję – akcentował gość z Katowic.
Wójt Wawrzynek: odpowiadamy na oczekiwania
Wójt Pietrowic Wielkich Andrzej Wawrzynek powiedział, że miejscowy samorząd stara się przekonywać mieszkańców różnymi sposobami do ekologicznych rozwiązań. – Nasi mieszkańcy myślę, że doskonalone rozumieją, że należy żyć w czystym środowisku. Jesteśmy też gminą rolniczą i zależy nam na czystości produkcji rolnej – powiedział szef gminy. Andrzej Wawrzynek. Zauważał również, że stworzenie w gminie stanowiska ekodoradcy jest efektem zebrań wiejskich, podczas których mieszkańcy wskazywali, że chcą skorzystać z programu „Czyste powietrze”, ale odległość do Katowic nie przekonuje ich, aby z tego wsparcia korzystać.
Mój prąd
Mieszkańcy, oprócz pomocy w pozyskaniu dofinansowania z programu „Czyste powietrze”, od ekodoradcy będą mogli również pozyskać informacje dotyczące programu „Mój prąd”. Inicjatywa ta skierowana jest do właścicieli gospodarstw domowych, którzy chcieliby zainstalować na swoim dachu panele fotowoltaiczne.
Kolejne gminy z ekodoradcą?
Marzeniem Adama Lewandowskiego jest to, aby we wszystkich gminach działali ekodoradcy. Zapytaliśmy więc gościa z Katowic, czy do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej dobiegają informacje o kolejnych gminach powiatu raciborskiego chcących stworzyć u siebie takie stanowisko. – Negocjujemy – odparł, nie chcąc zdradzać więcej informacji. – Jest przekonanie, że to stanowisko rodzi ogromne koszty. Tak się jednak nie dzieje, bo najczęściej jest to pracownik, który i tak jest zatrudniony w urzędzie lub byłby zatrudniony do innych zadań – powiedział A. Lewandowski.
(mad)
Najnowsze komentarze