Świąteczna dziesiątka Nowin
Przepytaliśmy bohaterów naszych artykułów o sprawy świąteczno-noworoczne. Sprawdź, kto przynosi prezenty w ich domach, bez jakiej potrawy nie wyobrażają sobie wieczerzy wigilijnej, z kim chcieliby spędzić wymarzoną noc sylwestrową, czy też jakie mają postanowienia na Nowy Rok.
1. Choinka – sztuczna czy żywa?
• Minister Michał Woś: Żywa, pachnąca i z polskich lasów.
• Starosta Grzegorz Swoboda: Żywa.
• Członek zarządu powiatu Ewa Lewandowska: Żywa, duża jodła.
• Burmistrz Kuźni Raciborskiej Paweł Macha: Żywa.
• Wójt Krzyżanowic Grzegorz Utracki: Choinka – zawsze żywa ustrojona w Wigilię lub najwyżej dzień przed.
• Wójt Nędzy Anna Iskała: Sztuczna (od wielu lat ta sama).
• Podróżnik i były radny Leszek
• Szczasny: Zdecydowanie żywa, ale wystarczy nawet i parę dużych gałązek.
• Aktorka Oriana Soika: Żywa. Nie cięta, tylko w doniczce, aby można było ją po świętach przesadzić i tym uratować jej żywot.
• Radny Tomasz Cofała: Zdecydowanie żywa, nawet taka z plantacji ma swój zapach i klimat.
• Prezes RIG Konrad Migocki: Żywa.
• Radna Anna Wacławczyk: Żywa.
• Radny Artur Wierzbicki: Tradycyjna naturalna. Ze wskazaniem na jodłę kalifornijską.
• Prezes ZWiK Michał Ziółkowski: Żywa.
• Radny Józef Galli: Żywa w donicy, mam nadzieję, że uda się ją zasadzić później w ogrodzie.
• Dyrektor Zamku Piaskowskiego Mariola Jakacka: Żywa.
• Przewodniczący Rady Gminy Nędza Gerard Przybyła: Żywa.
2. Kto w Pani/Pana domu przygotowuje świąteczne potrawy?
• Michał Woś: Praca wspólna. Każdy angażuje się ile może, zwłaszcza, że mama zazwyczaj w wigilijne przedpołudnie jeszcze jest w pracy.
• Grzegorz Swoboda: Mama i teściowa.
• Ewa Lewandowska: Dzielimy się przygotowaniami z mamą i siostrą. Święta spędzamy w dużym rodzinnym gronie.
• Paweł Macha: Ja.
• Grzegorz Utracki: Moja żona Jola.
• Anna Iskała: Głównie ja (mąż robi zakupy).
• Leszek Szczasny: No niestety wciąż nie robię tego ja.
• Oriana Soika: Kobiety.
• Tomasz Cofała: Świąteczne potrawy to zasługa mojej żony. Nawet jeśli chciałbym coś ugotować to obawiam się, że nie byłbym wpuszczony do kuchni.
• Konrad Migocki: Mama... Partnerka.
• Anna Wacławczyk: Ja z mężem.
• Artur Wierzbicki: Żona – słodkie potrawy i „przystawki”. Mi przypadają tzw. konkrety.
• Michał Ziółkowski: Rodzinnymi siłami, ale głównie mama i teściowa.
• Józef Galli: Większość żona, ale wszyscy się włączają.
• Mariola Jakacka: Cała rodzina.
• Gerard Przybyła: Żona i córka.
3. Kutia, moczka, a może coś innego? Bez której potrawy nie wyobraża sobie Pani/Pan wieczerzy wigilijnej?
• Michał Woś: Zdecydowanie moczka i makówki, żona zaczęła wprowadzać kutię.
• Grzegorz Swoboda: Karp i moczka.
• Ewa Lewandowska: Moczka i kutia.
• Paweł Macha: Moczka.
• Grzegorz Utracki: Tadycyjnie 12 potraw – w tym oczywiście karp, moczka, makówki...
• Anna Iskała: Makówki; nie wyobrażam sobie również wieczerzy wigilijnej bez zupy rybnej.
• Leszek Szczasny: U nas od dzieciństwa symbolem jest mało może popularna, ale smakowita zupa fasolowa.
• Oriana Soika: Bez barszczu.
• Tomasz Cofała: W mojej rodzinie mieszają się różne kultury. Dlatego, mamy na stole moczkę i kutię, czerwony barszcz oraz zupę grzybową.
• Konrad Migocki: Kutia i moczka i kompot z suszonych owoców.
• Anna Wacławczyk: Pierogi z kapustą i grzybami oraz moczka.
• Artur Wierzbicki: Bez moczki i kutii? Nie ma takiej możliwości. Obie potrawy równorzędne na stole u Wierzbickich.
• Michał Ziółkowski: Pierogi z kapustą.
• Józef Galli: Moczka, tylko na ciepło.
• Mariola Jakacka: Moczka i sałatka kartoflana.
• Gerard Przybyła: Moczka.
4. Jaka jest Pani/Pana ulubiona kolęda?
• Michał Woś: „Gdy się Chrystus rodzi”, ze zwrotką: „Podnieś rękę Boże Dziecię/błogosław Ojczyznę miłą/ w dobrych radach, w dobrym bycie / wspieraj jej siłę swą siłą”.
• Grzegorz Swoboda: W tym okresie lubię wszystkie, i polskie i zagraniczne.
• Ewa Lewandowska: Wśród nocnej ciszy.
• Paweł Macha: Kolęda dla nieobecnych.
• Grzegorz Utracki: Śpiewamy wiele kolęd – wszystkie mają swój urok i czar, ale gdybym miał wybrać to najpierw „Cicha noc” i „Wśród nocnej ciszy”.
• Anna Iskała: „Cicha noc”.
• Leszek Szczasny: Moje ulubione kolędy, to te które śpiewa Zespół Polski Marii Pomianowskiej. Każda w ich wykonaniu nabiera wyjątkowego brzmienia i mocy.
• Oriana Soika: „Oj Maluśki, Maluśki”.
• Tomasz Cofała: Trudno jest wybrać, gdyż w naszej tradycji mamy wiele pięknych kolęd. Myślę jednak o kolędzie „Nie było miejsca dla Ciebie”.
• Konrad Migocki: „Wśród nocnej ciszy”.
• Anna Wacławczyk: „Do szopy hej pasterze”.
• Artur Wierzbicki: Wszystkie są ulubione. Teraz myśli biegają wokół kolędy „Bracia patrzcie jeno”.
• Michał Ziółkowski: „Wśród nocnej ciszy”.
• Józef Galli: „Cicha noc”.
• Mariola Jakacka: Jam jest dudka.
• Gerard Przybyła: Cicha noc – szczególnie na zakończenie Pasterki.
5. Świąteczny prezent, który zapamiętam na zawsze to...
• Michał Woś: Ten który dałem mojej żonie w czasie pierwszych wspólnych świąt.
• Grzegorz Swoboda: Narodziny córki przed świętami.
• Ewa Lewandowska: Figurówki – białe, piękne, nowe łyżwy.
• Paweł Macha: Bilet do domu przed wigilią od armatora.
• Grzegorz Utracki: Cieszę się z każdej nawet najmniejszej rzeczy...
• Anna Iskała: W dzieciństwie książka „Jeździec bez głowy”, której nie chciałam dostać.
• Leszek Szczasny: Chyba taki żółty samochód, sprzed bodaj 35 lat, na kablu półtorametrowym, zakończonym puszką do sterowania, zasilaną dużą płaską baterią – samochód jeździł do przodu, do tyłu, no i też skręcał, a z tego co pamiętam, to i miał otwierane drzwi kierowcy i pasażera. Przekraczał swoją epokę!
• Oriana Soika: Kinder Niespodzianka bez niespodzianki w środku. Bo byłam niegrzeczna.
• Tomasz Cofała: Raczej nie mam takich wspomnień.
• Konrad Migocki: Narodziny syna 24.12.
• Anna Wacławczyk: Bon do SPA.
• Artur Wierzbicki: Z zamierzchłego dzieciństwa: blaszany, zielony, mechaniczny parowóz.
• Michał Ziółkowski: Wciąż na taki czekam
• Józef Galli: Samochodziki metalowe, które dostałem ja i moi bracia. Najlepsze były zawody, które wtedy urządziliśmy, nawet jeśli nie wygrałem.
• Mariola Jakacka: Kozaki Relaksy i buty Sofixy.
• Gerard Przybyła: Każdy prezent jest miły, nie było jakiegoś jedynego wyjątkowego.
6. Z kim chciałaby Pani/chciałby Pan przełamać się opłatkiem? (dowolna osoba – sławna aktorka, postać historyczna, ulubiony pisarz itd.)
• Michał Woś: W tym roku odszedł od nas Maestro Piotr Libera. Wielu mieszkańców naszego miasta chciałoby jeszcze raz z nim przełamać się opłatkiem, przy wspólnym spotkaniu świątecznym.
• Grzegorz Swoboda: Ze wszystkimi... to wyjątkowy czas dzielenia się dobrocią.
• Ewa Lewandowska: Z Adamem Bieleckim, Denisem Urubko, Jarosławem Botorem i Piotrem Tomalą – ratownikami z Nanga Parbat.
• Paweł Macha: Stanisław Lem.
• Grzegorz Utracki: Z najbliższą rodziną – żona, dzieci, rodzice.
• Anna Iskała: Z osobą, która stworzy lek o przeciwrakowym działaniu.
• Leszek Szczasny: Z tym, kto nie ma z kim się przełamać. O łamaniu się ze sławnymi się osobami nie myślę, bo często co najmniej przereklamowane.
• Oriana Soika: Z moimi babciami, których już nie ma.
• Tomasz Cofała: Oj, trudne pytanie. Nie potrafię odpowiedzieć.
• Konrad Migocki: Z rodzicami co roku i jak najdłużej.
• Anna Wacławczyk: Nie mam takich zachcianek.
• Artur Wierzbicki: Baruch Spinoza – niderlandzki optyk i taki specjalista od wszystkiego.
• Michał Ziółkowski: Stanisław Lem.
• Józef Galli: Z bratem i rodzicami, których już nie ma.
• Mariola Jakacka: Z Vincentem Van Goghiem i zapytałabym o obraz „Jedzący kartofle”.
• Gerard Przybyła: Z wszystkimi bliskimi, których niestety już nie ma wśród nas.
7. Kto przynosi prezenty w Państwa domu? Dzieciątko, Gwiazdor, święty Mikołaj, a może... Dziadek Mróz?
• Michał Woś: U moich rodziców Dzieciątko, u moich teściów św. Mikołaj. W naszym domu jeszcze nie doszliśmy z żoną do kompromisowego rozwiązania.
• Grzegorz Swoboda: Dzieciątko.
• Ewa Lewandowska: Dzieciątko.
• Paweł Macha: Dzieciątko.
• Grzegorz Utracki: Prezenty zawsze przynosi Dzieciątko.
• Anna Iskała: Dzieciątko.
• Leszek Szczasny: Jestem stąd, tak więc nie jest dziwne, że to Dzieciątko.
• Oriana Soika: Dzieciątko.
• Tomasz Cofała: Dzieciątko.
• Konrad Migocki: Święty Mikołaj.
• Anna Wacławczyk: Aniołek.
• Artur Wierzbicki: Nowiny pytają? Nie zachodzą okoliczności w myśl art. 229 KK. Dzieciątko? Nie widziałem człowieka...
• Michał Ziółkowski: Dzieciątko.
• Józef Galli: Dzieciątko w wigilię, św. Mikołaj przynosi prezenty u nas 6 grudnia.
• Mariola Jakacka: Jak mieszkałam na Śląsku to Dzieciątko, jak na Kaszubach to Gwiazdor.
• Gerard Przybyła: Dzieciątko.
8. Wymarzona noc sylwestrowa – gdzie i z kim?
• Michał Woś: Plan od lat: dołączyć do przyjaciół, którzy całą sylwestrową noc spędzają w Tatrach na górskich szlakach.
• Grzegorz Swoboda: Z bliskimi i przyjaciółmi. Jeśli z nimi, to miejsce nie ma żadnego znaczenia.
• Ewa Lewandowska: Z mężem Januszem – nieważne gdzie.
• Paweł Macha: Sam na jachcie pod Krzyżem Południa.
• Grzegorz Utracki: Z najbliższymi, może być zabawa sylwestrowa lub w zaciszu domowym, nie jestem wybredny, ale może kiedyś uda się go spędzić np. w Paryżu.
• Anna Iskała: Zawsze w domu i zawsze z mężem.
• Leszek Szczasny: Z najbliższymi, na polanie w środku ośnieżonego lasu, przy małym ognisku, z dostępem do ruskiej bani, z dala od niepotrzebnych i nieraz przesadzonych zakazów nadleśnictw, które tworzą nadmierną barierę między człowiekiem a naturą.
• Oriana Soika: Wysoko w górach z tymi, których kocham i lubię. Tylko, żeby było mi ciepło.
• Tomasz Cofała: Na pewno z żoną, gdzieś pod gwiazdami z szumem oceanu w tle.
• Konrad Migocki: Gdzieś w górach z bliską osobą.
• Anna Wacławczyk: W małej górskiej chatce z najbliższą rodziną.
• Artur Wierzbicki: Wymarzony Sylwester to taki, gdzie znam wszystkie kroki taneczne do zagranych utworów. Sylwester tylko z żoną, wspaniałą tancerką.
• Michał Ziółkowski: W domu, z rodziną.
• Józef Galli: Impreza z przyjaciółmi – bo nieważne gdzie tylko z kim.
• Mariola Jakacka: Z przyjaciółmi.
• Gerard Przybyła: Z żoną oraz w gronie bliskich i znajomych.
9. Co było najlepszego/najgorszego w mijającym roku?
• Michał Woś: Najlepsze: widzieć radość dzieci, które korzystały z polskiej pomocy humnanitarnej. Najgorsze wspomnienie: wizyta na froncie wojny w Donbasie.
• Grzegorz Swoboda: Pamiętam to, co najlepsze! Zawodowo – realizacja zamierzonych celów powiatu. Prywatnie – zdrowie bliskich mi osób.
• Ewa Lewandowska: Przyjście na świat pierwszego wnuka Stasia.
• Paweł Macha: Najlepsze – zgoda w Radzie Miejskiej, najgorsze – strata psa.
• Grzegorz Utracki: Cieszę się z wszystkich wydarzeń – każde kształtuje osobowość, postawy.
• Anna Iskała: Mój wrodzony optymizm we wszystkim widzi najlepsze.
• Leszek Szczasny: Najlepsze: długo odkładane, ale w końcu zrealizowane i bardzo udane eskapady do Norwegii i Gruzji, a także spore zapotrzebowanie na mój ostatni multimedialny projekt, czyli slajdowisko „Polska na szóstkę”, z którym odwiedziłem wiele bibliotek, domów kultury i festiwali podróżniczych w całej Polsce. Najgorsze: jestem optymistą i nie skupiam się na tych negatywnych aspektach. Ewentualnie mógłbym wskazać tylko wciąż spory opór i niezrozumienie, jakie wielu raciborzan prezentuje w kwestii walki o czyste powietrze, a niestety mamy w naszym zakątku jedno z najgorszych w Europie (poniekąd poprzez niefortunne w tym względzie położenie w niecce) i dlatego działania powinny być szybkie, zdecydowane i bardzo odważne.
• Oriana Soika: Było dużo dobrych momentów, m.in. październikowa premiera „Mistrza i Małgorzaty” w reż. M. Warsickiej w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej (coś z czego jestem artystycznie dumna), czy nagroda, którą dostał nasz spektakl „Humanka” w reż. A. Puszcz na ogólnopolskim festiwalu młodej reżyserii M–Teatr. Najgorszy za to był dla mnie wynik wyborów parlamentarnych.
• Tomasz Cofała: W tym roku poznałem dużo ciekawych osób. Jednak najbardziej cieszę się z dwóch projektów budżetu obywatelskiego, które zgłosiłem i otrzymały duże poparcie mieszkańców. W 2020 roku realizowane będą zadania „Razem zmieńmy Park im. Miasta Roth” oraz „Postaw na zdrowy tryb życia – regionalny dzień zdrowia”.
• Konrad Migocki: Sprawy prywatne, nie chcę o tym pisać.
• Anna Wacławczyk: Najlepsze – własne nowe „cztery kąty”; najgorsze – choroba w rodzinie.
• Artur Wierzbicki: Najgorsze: niespodziewana choroba w rodzinie. Najlepsze: rewelacyjny wynik maturalny córki.
• Michał Ziółkowski: Intensywność. To był najbardziej intensywny rok w moim życiu.
• Józef Galli: Najlepsze – nie ma jednej rzeczy, to suma mniejszych i większych sukcesów. Najgorsze – natychmiast zapominam.
• Mariola Jakacka: Koncert Roberta Kasprzyckiego.
• Gerard Przybyła: Najlepsze w minionym roku było to, że moja rodzina przeżyła go w zdrowiu i omijały nas nieszczęścia. Z kolei najgorsze jest to, że ten rok tak szybko minął.
10. Czy ma Pani/Pan jakieś postanowienie na 2020 rok? Jeśli tak, to jakie?
• Michał Woś: Spędzać więcej czasu z rodziną.
• Grzegorz Swoboda: Poświęcić więcej czasu na naukę języka angielskiego.
• Ewa Lewandowska: W dalszym ciągu pozytywnie postrzegać świat i otaczać się dobrymi ludźmi.
• Paweł Macha: Przestać palić.
• Grzegorz Utracki: Bardziej zadbać o swoje zdrowie.
• Anna Iskała: Zwykle niczego nie postanawiam.
• Leszek Szczasny: Dalej się rozwijać i nie przestawać powtarzać, że życie jest piękne!
• Oriana Soika: Bardziej celebrować życie. I nauczyć się czegoś, ale jeszcze nie wiem na co padnie.
• Tomasz Cofała: Chciałbym realizować kolejne pomysły na rzecz mieszkańców mojego miasta i powiatu. Chodzi mi po głowie kilka fajnych pomysłów, ale to kwestia przyszłości.
• Konrad Migocki: Tak – start w triathlonie... minimum dwa starty.
• Anna Wacławczyk: Postanowienia składam w dniu urodzin, na „mój” nowy rok.
• Artur Wierzbicki: Tak. 1) Jest plan na powrót do czynnego amatorskiego sportu. 2) Poprawa komunikacji w języku obcym.
• Michał Ziółkowski: Utrzymać tempo.
• Józef Galli: Spędzać więcej czasu z rodziną.
• Mariola Jakacka: Wspierać zrównoważony rozwój.
• Gerard Przybyła: Realizować swoje cele i złożenia.
Najnowsze komentarze