środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

Głazy przy ścieżce. Jaki radna widzi problem?

03.09.2019 00:00 red

Markowicka radna Henek-Wypior poprosiła na sesji o usunięcie wielkich kamieni ułożonych przy ścieżce rowerowej do Łężczoka. Oponowała szefowa komisji oświaty Tomaszewska. – Cieszmy się i chwalmy tą ścieżką zamiast narzekać – mówiła. Niedawno na tej trasie 11-latek złamał rękę.

Skarbniczka miejska poinformowała na sesji, że po realizacji inwestycji – ścieżki rowerowej z Ostroga do Markowic zostały niewykorzystane pieniądze. Radna Justyna Henek-Wypior poprosiła, by z tych środków sfinansować usunięcie głazów, ułożonych niedawno przy ścieżce. Jej dzieci „zaliczyły” już upadek z roweru w tym miejscu. – Na szczęście dobrze upadły i nic się im nie stało – powiedziała.

– Jaki pani radna widzi problem? – dziwiła się szefowa komisji oświaty Zuzanna Tomaszewska. Wyjaśniła, że kamienie ułożono, aby na trasę nie wjeżdżał sprzęt rolniczy. – Generalnie nie jest to jakiś większy problem. Przecież spaść z roweru można też na ścieżce po wałach – zauważyła radna. Jej zdaniem nową trasą rowerową do Markowic należy się cieszyć, zamiast narzekać. Radziła radnej z opozycji „zastanowić się zanim skomentuje inwestycję”.

Henek-Wypior cierpko stwierdziła, że rolnicy mający pola przy ścieżce niedługo, w ramach protestu, rozwiną tam drut kolczasty. – Tam jest niebezpiecznie dla jeżdżących rowerzystów, dla dzieci to zróbmy – apelowała o usunięcie głazów. Poparł ją radny Michał Kuliga, odnosząc się do uwagi Z. Tomaszewskiej. – Z wałów też można spaść, ale tam jest trawa, a nie głazy – oznajmił.

Kuliga powiedział również, że zgłosiła się doń matka 11-latka, informując go o niebezpieczeństwie na ścieżce z głazami. Jej syn spadł tam z roweru, złamał rękę. Upadł nieopodal głazu.

(m)

  • Numer: 36 (1420)
  • Data wydania: 03.09.19
Czytaj e-gazetę