Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Opłaty za pobyt dziecka w przedszkolu czyli problem, którego radni rozwiązać nie mogą

30.07.2019 00:00 red.

Na minionej sesji rady gminy w Pietrowicach Wielkich wiceprzewodnicząca rady Ilona Gawlica sygnalizowała pojawiający się problem wśród rodziców dzieci uczęszczających do przedszkola. Chodzi o pobieranie opłat za pobyt dziecka w placówce powyżej pięciu godzin.

Głosy niezadowolenia

W 2017 roku rada gminy przyjęła uchwałę, że „ustala się, że realizacja bezpłatnego nauczania, wychowania i opieki w przedszkolach publicznych, dla których organem prowadzącym jest gmina Pietrowice Wielkie, odbywa się w wymiarze 5 godzin dziennie”. Ustalono również, że każda kolejna godzina jest płatna 1 zł. W przypadku pobytu w przedszkolu drugiego dziecka z rodziny 50 groszy, a trzeciego lub kolejnego w tym samym przedszkolu 10 groszy. Opłata dotyczy tylko tych dzieci, których rodzice zadeklarowali się, że ich pociechy będą uczęszczać do placówki powyżej pięciu godzin dziennie. Opłaty obejmują przedszkolaków w wieku od 3 do 5 lat, a dzieci, które kończą w danym roku 6 lat, są ustawowo z opłat zwolnione.

(Osobną kwestią są z kolei opłaty za wyżywienie dziecka, jednak szerzej tej kwestii nie omawiamy, ze względu, że ta nie dotyczy tej sprawy).

W gminie zaczęły pojawiać się głosy oburzenia rodziców dzieci. O co chodzi? Czasami dzieje się tak, że dziecko nie pojawia się w placówce, bo jest np. chore. Rodzic jednak i tak musi uiścić opłatę, jeśli zadeklarował się, że jego pociecha będzie korzystała z placówki powyżej pięciu godzin dziennie, mimo że jego dziecko de facto z usług przedszkola w danym dniu nie korzystało.

Radna Ilona Gawlica na minionej sesji rady gminy zasygnalizowała, że ze strony rodziców pojawiają się głosy niezadowolenia. Pytała więc, czy taka forma pobierania opłat jest zgodna z prawem.

Ewa Pierzchała i Piotr Bajak: To działanie zgodne z prawem

Radca prawny Ewa Pierzchała, odpowiadając na zapytanie wiceprzewodniczącej rady mówiła, że jest po rozmowie w tej kwestii z wójtem Andrzejem Wawrzynkiem. – Uchwała rady gminy w sprawie odpłatności za przedszkola jest zgodna z prawem – zaczęła mecenas Pierzchała. Wyjaśniła, że uchwała została podjęta na podstawie przepisów prawa, które dają delegację radzie gminy tylko do tego, żeby ustaliła odpłatność za korzystanie. E. Pierzchała podkreślała, że nie ma delegacji ustawowej, aby ustalić np. odliczanie na poczet nieobecności dziecka w placówce. – Nie ma przepisów prawa ani w prawie oświatowym, ani w ustawie o finansowaniu zadań oświatowych, żeby takie zasady, czy regulacje rada gminy mogła podjąć. Zrobiliście państwo tylko to, co mogliście zrobić – argumentowała mecenas.

– Jeden z mieszkańców zwrócił się z tym problemem do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Jego odpowiedź trafiła również do gminy – jak wyjaśniała radnym Ewa Pierzchała. – Zauważono, że jest dostrzegany problem w tej materii i jest gotowość, żeby popracować nad zmianą ustawy. Nie wiemy, w którym kierunku ta zmiana ustawy pójdzie. Czy ustawowo będą określone formy odliczania, zaliczania zwrotów za nieobecność, albo też da delegację radzie gminy, żeby takie kryteria, czy zasady określiła – mówiła E. Pierzchała. – Na dzień dzisiejszy nie ma kryteriów, nie ma podstawy prawnej, nic nie da się zrobić. Jest problem, ale nikt z państwa rozwiązać go nie może – akcentowała.

Radna Ilona Gawlica zauważała, że ościenne gminy z tym problemem sobie radzą. Ewa Pierzchała ponownie podkreśliła, że nie ma obecnie podstaw prawnych określających tryb zwrotu. – Jeżeli taki tryb jest określony w praktyce, to pytanie, jak przebiegała realność tego określenia. Praktyka sobie ze wszystkim radzi – mówiła, dopowiadając, że kluczowe są jednak przepisy, a tych brak.

Mecenas Pierzchała radziła również, że w tej materii może pomóc np. poseł, który ma realny wpływ na zmiany. Rada gminy musi działać natomiast na podstawie obowiązującego prawa.

– Działamy zgodnie z prawem. W granicach prawa, które dopuszcza takie możliwości, a nie inne. Należy jednak doprecyzować, że nie mówimy o godzinach, które są w ogóle bezpłatne. Rodzic nie ponosi kosztów za pobyt dziecka w przedszkolu przez pięć godzin. Jeżeli rodzice decydują się na to, że dziecko zostaje dwie lub trzy godziny dłużej w przedszkolu, to za te dodatkowe godziny rodzic ponosi odpłatność – zakończył dyskusję przewodniczący rady Piotr Bajak.

(mad)

  • Numer: 31 (1415)
  • Data wydania: 30.07.19
Czytaj e-gazetę