Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Plusy i minusy minionego roku

15.01.2019 00:00 red

W pierwszym tegorocznym numerze „Nowin Raciborskich” opublikowaliśmy obszerną rubrykę, w której dyrektorzy, ludzie kultury, samorządowcy, społecznicy, sportowcy i urzędnicy podsumowali miniony już 2018 roku i wyrazili swoje oczekiwania względem nowego roku. Zestawienie spotkało się z dużym zainteresowaniem naszych Czytelników, dlatego też publikujemy jego kontynuację.

Paweł Katolik: Uporządkowaliśmy bieżące sprawy i przygotowaliśmy się na mocne uderzenie

Rok 2018 przyniósł nam zdecydowanie więcej plusów niż minusów. Był intensywny i ciekawy. Prawdę mówiąc tyle się działo, że nie zauważyliśmy kiedy dobiegł końca. W grudniu 2017 w drodze przetargu zakupiliśmy w raciborskiej strefie ekonomicznej dwie działki inwestycyjne o łącznej powierzchni 2 ha, które były zapowiedzią tego, co wydarzyło się w minionym roku. Tak jak wspominałem bardzo dynamicznego.

Udało nam się ukończyć projekt budowy hali produkcyjno-magazynowej liczącej 4500 mkw, biurowca o powierzchni 700 mkw. oraz zbiorników na siemię lniane o pojemności 4 tys. ton, które w tym roku staną w Raciborzu, przy ul. Komunalnej. W związku z dużym zapotrzebowaniem i rosnącą sprzedażą planujemy również uruchomić kolejną linię produkcyjną do czyszczenia ziaren. Na ten cel pozyskaliśmy aż 45 proc. środków zewnętrznych.

Oddział naszej firmy mieści się również w Obornikach Śląskich. W minionym roku bardzo mocno rozwinął sprzedaż, co skutkowało zakupem działki inwestycyjnej na tamtym terenie.

Mimo że rok, ze względu na globalną suszę i wzrost walut, do najłatwiejszych nie należał, powiększyliśmy portfel zamówień. Pozyskaliśmy 7 nowych, zagranicznych rynków zbytu. Wiemy, że dużo firm boryka się z brakami kadrowymi, nas ten problem szczęśliwie ominął. Do naszego zespołu dołączyło kilku cenionych specjalistów, m.in. do działu zakupów, marketingu oraz spedycji.

Każdego roku staramy się uczestniczyć w branżowych targach. W 2018 roku byliśmy na największych, tego typu przedsięwzięciach w Europie, m.in. w Paryżu, Kolonii i Poznaniu. Angażowaliśmy się również w życie lokalnego społeczeństwa i przedsiębiorczości.

Uczestniczyliśmy m.in. w konferencjach dotyczących rozwoju biznesu w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej.

Wspólnie pobiegliśmy w charytatywnym Mini Rafako Półmaratonie w Raciborzu, z którego dochód w całości przekazany został na leczenie niepełnosprawnej dziewczynki Magdy. Zaangażowaliśmy się w kietrzański charytatywny Aqua Fitness Maraton. – Pomagamy Madzi (dziewczynce walczącej z nowotworem). Takie działania bardzo scalają nasz zespół i dają energię do podejmowania nowych wyzwań.

Zostaliśmy sponsorem tytularnym raciborskiej drużyny siatkarskiej Nowiny.pl Katolik Group Volleyball Team oraz sponsorem klubu piłkarskiego GLKS Włókniarz Kietrz.

Minusem ubiegłego roku był ogrom biurokracji i wciąż zmieniające się przepisy, które dały nam we znaki. Co do pozostałych minusów...Myślę, że postaramy się zamieniać je w plusy. Nie wszystko z zamierzeń zawsze się udaje, jednak trzeba to wykorzystać jako naukę na przyszłość, gdy będziemy realizować kolejne pomysły.

W bieżącym roku mamy wiele planów na dalszy rozwój firmy. Priorytetem jest inwestycja w Raciborzu. Pierwszy kamień milowy mamy już za sobą. Niebawem zrobimy następny. Oprócz przeniesienia siedziby firmy z Kietrza do raciborskiej strefy ekonomicznej, intensywnie przygotowujemy się do wypuszczenia na rynek konfekcji. Więc ani na chwilę nie zwalniamy tempa, przed nami nowe wyzwania i nowe możliwości!


Adam Przysiężniuk: Jeśli chcę spędzić chwilę w chaosie i betonie, to wsiadam w auto i jadę do...

Nie rozpatruję codzienności przez pryzmat plusów i minusów, bo tak zwany minus jest częścią plusa, a plus częścią minusa i w życiu może się okazać, że minus stanie się plusem i odwrotnie... ale jakbym miał się odnieść np. do biznesu gastronomicznego, bo w nim akurat był największy ruch z mojego punktu widzenia, to rok 2018 obfitował w bardzo wiele ciepłych dni. Sezon rozpoczął się bardzo szybko i bardzo długo trwał, ludzie byli bardziej życzliwi i okazywali sporo ciepła i pozytywnej energii. Wydaje się jakby żyło im się lepiej, oczywiście jest to moje subiektywne odczucie.

Nie mam zamiaru narzekać, bo zawsze jest tak, że można było zrobić coś lepiej czy lepiej wykorzystać czas. Natomiast wolę wyciągnąć wnioski i wdrożyć poprawki w nadchodzącym roku. Sporym problemem jest napewno brak rąk do pracy. Jest to problem, nad którym należy się szybko pochylić i znaleźć rozwiązanie, gdyż psuje to jakość usług i produktów w naszym regionie.

Jeśli chodzi o sferę publiczną w Raciborzu, to lubię to miasto, tych ludzi i dobrze mi się tu żyje, więc nie mam większych powodów do narzekania. Nie jestem fanem zbyt szybkiego rozwoju, ponieważ wtedy wpadamy w pułapkę i tak, jak szybko pędzi życie w koło nas, tak szybko znika nasze własne. Ponadto zaczynamy brać udział w jakiejś chorej rywalizacji, w której wycinamy wszystko, co daje nam życie i zalewamy betonem tylko dlatego, że nie jesteśmy w stanie cieszyć się tym, co posiadamy i dostrzec prawdziwych wartości, które pielęgnowaliśmy przez setki lat. Jeśli chcę spędzić chwilę w chaosie i betonie, to wsiadam w auto i jadę do Katowic, Wrocławia czy Warszawy. Kto co lubi – dlaczego wszystko miałoby być takie same? Nauczmy się dbać o to, co mamy i nie wstydźmy się tego, że mamy pola czy sady, bo w przyszłości, a nawet już się tak dzieje, to właśnie one staną się ogromną wartością naszego życia.

W życiu prywatnym mógłbym sporo rzeczy zrobić lepiej i tu można nawiązać do wcześniejszej mojej wypowiedzi o pułapce w jaką dajemy się wepchnąć, ponieważ sztuką jest zachować równowagę między życiem zawodowym a rodzinnym. Tutaj zdecydowanie powinienem zrobić więcej i popracować nad tą sferą życia, co też wszystkim polecam. W temacie muzyki, bo jest także częścią mojego życia prywatnego, nastąpiły zmiany – dołączył do nas Olek i nagraliśmy kawałki na nową, bardziej rozrywkową płytę, które już niedługo ujrzą światło dzienne.

W przyszłym roku oczekuję, że lepiej wszystko poukładam i będę więcej czasu spędzał z rodziną, w businessie wdrożymy parę zmian i nowych rozwiązań, a w muzyce zaprezentujemy się szerokiej publiczności z nowym materiałem. Amen.


Grzegorz Niestrój o budowie kanalizacji i wzroście cen za wywóz śmieci

Plusy. Do najważniejszych plusów roku 2018 należy budowa kanalizacji w sołectwie Kornowac i Pogrzebień. Niedawno rozpoczął się II etap budowy.

Projekt obejmuje budowę sieci kanalizacji sanitarnej w sołectwach Kornowac i Pogrzebień. W wyniku projektu powstanie sieć kanalizacyjna o łącznej długości 17,83 km, 4 przepompownie sieciowe i ponad 30 przepompowni przydomowych.

Cały czas dbamy o poprawę stanu środowiska w naszej gminie i w tym celu uruchomiliśmy dofinansowanie do wymiany starych pieców węglowych w latach 2018 – 2020. Dofinansowanie dla mieszkańca wynosi maksymalnie do 6 tys. zł. W każdym roku dofinansowujemy wymianę 40 starych pieców.

Udało się nam pozyskać środki zewnętrzne na nowe inwestycje – z ich pomocą powstały m.in.: ścieżki rowerowe asfaltowe w Pogrzebieniu i Łańcach, budowa ścieżek zdrowia, wiaty w Rzuchowie i Pogrzebieniu oraz remont wnętrza Domu Kultury w Łańcach.

Minusy. Do najważniejszych minusów należy wzrost cen za wywóz i zagospodarowanie odpadów komunalnych. Do przetargów na naszym terenie startuje tylko jedna firma, która z roku na rok podnosi ceny za wywóz śmieci.

Drugim minusem jest pogarszający się stan drogi wojewódzkiej nr 935. Niestety, na jej generalny remont nie udało się pozyskać środków unijnych przez Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach. Cały czas mamy także nadzieję, że uda się w przyszłości pozyskać środki na powstanie drogi regionalnej Racibórz – Pszczyna.

Trzeci minus to brak rozstrzygnięcia w konkursie dot. montażu instalacji OZE w Urzędzie Marszałkowskim. Rozstrzygnięcie zostało przesunięte na I kwartał 2019 r.

Podsumowanie. Rok 2018 postrzegam bardzo dobrze – udało nam się zrealizować wszystkie zaplanowane inwestycje i projekty. Gmina cały czas się rozwija. Zwiększa się liczba ludności, budżet z roku na rok jest coraz większy. A rok 2019 zapowiada się pod tym względem rekordowo – na wydatki zaplanowano aż 37 mln zł, z czego ponad 18 mln zł. to wydatki majątkowe.


Zuzanna Tomaszewska: Żałuję, że nie byłam na koncercie Paula McCartney’a

Plusy. Niewątpliwym plusem była dla mnie, jako członka Stowarzyszenia NaM, wygrana w wyborach samorządowych. Racibórz potrzebuje zmiany, nowego spojrzenia, niezależnie od opcji politycznych. Uważam, że plusem jest także skład nowej Rady Miasta, gdzie damska część jest wyjątkowo liczna – 7 kobiet na 23 radnych. Ogromnym plusem były wydarzenia kulturalne, które budują indywidualny klimat w naszym mieście: Jubileusz Tetraedru, Festiwal FRU, spektakl pt. „Usłyszeć

Srebrną Lunę” i wszelkie koncerty. Cieszę się także na nową inicjatywę w mieście związaną z ekologią tj. powstanie stowarzyszenia Zielony Racibórz, czy szeroką działalność Stowarzyszenia Pracowania Przyszłości. Mam ogromny szacunek do ludzi, którzy są aktywni na rzecz innych.

Minusy. Minus, który odczuwamy najbardziej to jakość powietrza w naszym mieście i na Śląsku. Mam nadzieję na systemowe zmiany w Raciborzu – tylko działania krok po kroku zmienią tę trudną sytuację w mieście.

Oczekiwania. Najwięcej chcę oczekiwać od siebie. Przyszły rok to praca i współpraca. Mam również nadzieję na prawdziwy domowy relaks wraz moimi córkami w każdej wolnej chwili.

Podsumowanie. To był dobry rok. Wiele się wydarzyło i dzięki zmianom w mieście z dużą dawką energii wchodzę w kolejny rok. Osobiście w tym roku mogłam cieszyć się płytą „Podróże na chmurze” Lidii Pospieszalskiej, w której miałam mały udział i koncertami

związanymi z jej promocją. Niestety żałuję, że nie byłam na koncercie Paula McCartney’a, jednak udało mi się w tym roku po raz pierwszy być na koncercie Stinga, na pewno nie ostatni.

  • Numer: 3 (1387)
  • Data wydania: 15.01.19
Czytaj e-gazetę