Urodzinowa Gwiazdka Serc. 4 godziny rozrywki na szczytny cel
Najsłynniejsza impreza charytatywna w mieście osiągnęła pełnoletność i obchodziła swoje 18 urodziny 14 grudnia w RCK. W 2000 roku Gwiazdka Serc rozbłysła po raz pierwszy i wciąż świeci. Wykonawców nie brak, trudniej o publiczność.
106 osób zaprezentowało się na scenie domu kultury i jak podają organizatorzy to rekordowa liczba artystów. Byli jeszcze inni chętni, ale Raciborska Izba Gospodarcza musiała „zamknąć budkę”, bo program skończyłby się o północy.
Gwiazdkę zatytułowano „Osiemnastka nie boli bawmy się do woli” i jej głównym motywem były osiemnaste urodziny imprezy, z której dochód trafia na pomoc potrzebującym. Jak co roku przygotowano przekładaniec skeczy, wierszy, piosenek i tańców z udziałem rozpoznawalnych raciborzan. Pojawiło się parę nowych twarzy, bo taki jest zamysł Konrada Migockiego i jego ekipy z RIG by zmieniać pokoleniowo Gwiazdkę.
Nie do końca udało się zachęcić tegorocznym programem potencjalnych widzów. Ci co przyszli wytrwali do końca i sądząc po oklaskach i wcześniejszych reakcjach bawili się nieźle. Wiele miejsc było jednak pustych i tu wciąż jest pole do popisu dla organizatorów Gwiazdki, by wrócić do czasów gdy na ten koncert trudno było się dostać.
Z VIP–ów politycznych przyszli prezydent Dariusz Polowy, starosta Grzegorz Swoboda z zastępcą Markiem Kurpisem. Pojawiła się też rodzina Lewandowskich. Kolejnych znanych samorządowców już zabrakło. Na scenie śpiewał jeszcze wiceprezydent Michał Fita i recytował radny wojewódzki Henryk Siedlaczek, jednak polityczne tuzy ziemi raciborskiej od dłuższego czasu omijają Gwiazdę jeśli nie szerokim to jednak łukiem. I nie chodzi tu o jakieś pokazywanie się na czy pod sceną, tylko o wsparcie organizatorów finansowo by mogli pomóc szerszej grupie potrzebujących. Bilety – cegiełki można kupić już po 20 zł, więc nie o pieniądze tu chodzi.
Osiemnasta edycja pozwalała na rodzaj podróży sentymentalnej do minionych gwiazdek. Znakomicie przypomniał się Andrzej Biliński z piosenką „Córka grabarza”, którą rozśmieszał do łez. Dobry skecz zaprezentowali Piotr Wieder i Tadeusz Kalwala – legendarni już prowadzący Gwiazdki Serc, do dziś niedoścignieni jako dowcipny, uzupełniający się duet konferansjerski. Warto podkreślić obecność Marka Labusa, którego otwarcie imprezy jest już równie charakterystyczne jak jej nazwa. Znany laryngolog i menadżer służby zdrowia w swoim stylu nawiązał do teraźniejszości Raciborza zaczynając swój występ od słów, że nie smakuje mu kawa z termosu czyli symbol minionej kampanii wyborczej gdzie D. Polowy z M. Fitą częstowali „małą czarną” na potęgę.
Nowiny miały swoje pięć i pół minuty dzięki piosence Katarzyny Gruchot o jeszcze jednej nocy – Una noche mas (hiszp.). Zaśpiewaliśmy ją w nieco innym składzie niż w swoim debiucie przed rokiem, bo Ewę Osiecką zastąpił Dawid Machecki. Publiczność przyjęła ją życzliwie, a my mieliśmy satysfakcję, że wiele godzin prób nie poszło na marne. Utwór żyje teraz w internecie (youtube).
Warto Gwiazdkę pielęgnować i wciąż zmieniać by mogła trwać przez kolejne lata, bo stała się raciborską marką, z której rezygnować nie wolno.
Mariusz Weidner
Wykonawcy Gwiazdki 2018
Marek Labus, Mażoretki Źródło, Los Izbos, Zbigniew Woźniak, Jerzy Wiśniewski, Agnieszka Busuleanu – Jaksik i Alicja Burda, Piotr Wieder i Tadeusz Kalwala,
Grzegorz Łomnicki, Skaza, Eko – okna, Michał Fita, Julia Parzonka, Marzena Korzonek i Miraż, Nowiny Raciborskie, Henryk Siedlaczek, państwo Gamrotowie, Appasjonato, Hajerzy z Brzezia, Kabaret za mało duży, Z. Zippel i A. Biliński, TEB Edukacja.
Najnowsze komentarze