środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

Debiuty, powroty i wielkie przegrane

30.10.2018 00:00 red

Wyborcze rozstrzygnięcia doprowadziły do zmiany niemalże połowy składu Rady Miasta Racibórz. Wracają radni, którzy utracili mandat jeszcze w poprzednich wyborach. Nie brak też osób, do których wyborcy stracili zaufanie. Wkrótce ślubowania złożą również samorządowi debiutanci.

Wielcy przegrani

Aż pięciu radnych poprzedniej kadencji nie utrzymało mandatu w nowej radzie miasta. Są to: Krzysztof Myśliwy, Marek Rapnicki, Paweł Rycka, Wiesław Szczygielski i Jan Wiecha. Co ciekawe, aż czterech z wymienionych radnych startowało w poprzednich wyborach z komitetu Mirosława Lenka. Wyjątkiem był Marek Rapnicki, który kandydował z komitetu Naszego Miasta (stowarzyszenie, którego prezesem jest Dawid Wacławczyk), jednakże jeszcze w trakcie wyborów prezydenckich z 2014 roku poróżnił się ze swoim otoczeniem i poparł M. Lenka przeciwko Annie Ronin.

W tegorocznych wyborach Krzysztof Myśliwy i Marek Rapnicki związali się z komitetem TAK. Roberta Myśliwego i przepadli w głosowaniu. Krzysztof Myśliwy otrzymał co prawda 244 głosy, co było względnie dobrym wynikiem, natomiast Marka Rapnickiego poparło zaledwie 88 wyborców. To niewiele jak na człowieka z tak bogatą historią samorządową, współtwórcę raciborskiej „Solidarności”, dyrektora i wieloletniego pracownika Raciborskiego Centrum Kultury, radnego pierwszej kadencji rady miasta z 1990 r.

W wyborach nie powiodło się również strażakowi Wiesławowi Szczygielskiemu, który nie kandydował z okręgu drugiego (w którym mieszka), ale z okręgu pierwszego. Wynik, który udało mu się uzyskać (256 głosów) był całkiem dobry, ale konkurenci okazali się zbyt silni. Radnym nie będzie również Paweł Rycka. Pracownik Cobexu (dawniej zakłady SGL, ZEW) mógł do tej pory liczyć na poparcie mieszkańców Płoni, jednakże nieznośne sąsiedztwo otaczarni i przedłużające się przenosiny tego zakładu pogrążyły jego kandydaturę. Sporo głosów odebrała mu również Magdalena Kusy – mieszkanka osiedla na Oborze, ceniona w lokalnym środowisku za swoją działalność w radzie rodziców szkoły na Płoni.

Wyborczą porażkę poniósł również pracownik Rafako Jan Wiecha. Jego przegrana jest o tyle zagadkowa, że przynależność do załogi wielkiego zakładu zazwyczaj pomaga w wyborach. Ta reguła nie znajduje jednak odzwierciedlenia w wyniku wyborczym J. Wiechy, na którego zagłosowało tylko 139 osób.

Debiutanci

W radzie miasta nowej kadencji będzie sporo debiutów. Wyróżnić tu należy przede wszystkim Józefa Gallego, współwłaściciela firmy działającej w sektorze weterynarii, pochodzącego ze znanej w Miedoni i Starej Wsi rodziny. Samorządowy debiut z 420 głosami wzbudza szacunek.

O dobrym wyniku Magdaleny Kusy pisaliśmy już powyżej, tłumacząc porażkę Pawła Rycki na Płoni. Niezły rezultat – 321 głosów – osiągnęła również nauczycielka Justyna Henek–Wypior z Markowic. Na pewno pomogła jej rozpoznawalność wynikająca z wykonywanego zawodu nauczyciela, a także... rezygnacja ze startu w wyborach wieloletniego radnego Franciszka Mandrysza z Markowic. Część głosów popularnego w Markowicach samorządowca z pewnością przeszła na panią Justynę.

W gronie samorządowych debiutantów odnajdujemy również Mariana Czernera, który przez pewien czas pracował jako prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego, a także strażaka Michała Szukalskiego. Panowie nie osiągnęli wybitnych wyników wyborczych (289 głosów Czernera i 172 głosy Szukalskiego), ale dostali się do rady dzięki dobrym rezultatom swoich koleżanek i kolegów z listy Michała Fity w drugim okręgu wyborczym.

W radzie miasta zadebiutują również Anna Wacławczyk i Ludmiła Nowacka, choć obie panie mają już doświadczenie samorządowe. Ludmiła Nowacka przez krótki czas była radną powiatową, a później przez prawie dwie kadencje pełniła funkcję wiceprezydenta Raciborza. Anna Wacławczyk w poprzedniej kadencji była radną powiatu raciborskiego. W tegorocznych wyborach do rady miasta zdobyła 226 głosów. Nie jest to mało, ale w jej przypadku o wejściu do rady zadecydował znakomity wynik Dariusza Polowego, z którego komitetu startowała.

Niedzielne wybory dadzą nam odpowiedź, czy do grona debiutantów w Radzie Miasta Racibórz zaliczymy również Dariusza Polowego. Jeśli D. Polowy przegra, wówczas zostanie radnym. Jeśli wygra – zostanie prezydentem, a jego mandat w radzie miasta przejdzie na Jarosława Łęskiego. Przy takim obrocie spraw Michał Fita zostanie wiceprezydentem, a zwolniony przez niego mandat radnego przypadnie Dawidowi Łomnickiemu. D. Łomnicki jest znany w Raciborzu ze swojej działalności prozdrowotnej (ćwiczy i propaguje tzw. streetworkout, czyli rodzaj ćwiczenia z własną masą ciała).

Listę debiutantów w Radzie Miasta Racibórz zamyka Zygmunt Kobylak z KWW TAK. Jest to jedyny reprezentant tego ugrupowania, który zdołał dostać się do rady miasta. Jednocześnie jest to radny z najmniejszą liczbą zdobytych głosów. Na wieloletniego nauczyciela z Ekonomika, a w przeszłości wicedyrektora tej szkoły, zagłosowały w sumie 172 osoby. Nie jest to zbyt wiele, ale przy podziale mandatów metodą d’Hondta możliwe są również takie zwycięstwa.

Powroty

Do Rady Miasta Racibórz powrócił Stanisław Borowik. Emerytowany strażak, szerzej rozpoznawalny dzięki organizacji strażackiego memoriału, przed czterema laty przegrał w jednomandatowym okręgu wyborczym z dyrygentem Andrzejem Rosołem. W tegorocznych wyborach samorządowych na S. Borowika zagłosowały 253 osoby, co w połączeniu z pozostałymi głosami oddanymi na listę Mirosława Lenka pozwoliło mu ponownie wejść do grona rajców.

Po czterech latach przerwy do Rady Miasta Racibórz wraca również Krystyna Klimaszewska. W 2014 roku przegrała w jednomandatowym okręgu wyborczym z Michałem Fitą. Tym razem do wyborów poszła nie z listy Mirosława Lenka, ale komitetu Łączy nas Racibórz (tego samego, z którego kandydowała Ludmiła Nowacka). 222 głosy zdobyte przez K. Klimaszewską, znaną z pracy w raciborskim szpitalu oraz działalności w Towarzystwie Przyjaciół Dzieci, umożliwiły jej powrót na samorządową scenę.

Grono ex–radnych powracających do tej roli w samorządzie może rozszerzyć się jeszcze o Mirosława Lenka, który w trzecim okręgu zdobył 865 głosów. Stanie się tak, jeśli Lenk przegra w drugiej turze wyborów z Polowym. W przypadku zwycięstwa M. Lenka, zwolnione przez niego miejsce w radzie miasta zajmie Barbara Halfar, dotychczas niezwiązana z samorządem.

Wojtek Żołneczko

  • Numer: 44 (1376)
  • Data wydania: 30.10.18
Czytaj e-gazetę