Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Kto jest winien utraty 2 milionów na remont Kościuszki? Winiarski: grupa Fity, Lenk: radni powiatu

28.08.2018 00:00 red.

Raciborscy samorządowcy szukają przyczyn odstąpienia od najważniejszego remontu drogowego w 2018 roku – przebudowy ulicy Kościuszki. 22 sierpnia w urzędzie miasta doszło do „przesłuchania” starosty Ryszarda Winiarskiego przez opozycyjnych radnych: Szukalską, Fitę i Szczasnego. Pytający mówili, że niczego się nie dowiedzieli, a przepytywani wskazali rzekomych winowajców stanu rzeczy.

Atmosfera „przesłuchania” była równie gorąca jak sierpniowa środa z upalną temperaturą za oknem. W ostudzeniu nastrojów nie pomogła nawet klimatyzowana sala kolumnowa. Ryszard Winiarski wielokrotnie podnosił głos, w karcącym tonie odnosząc się do Anny Szukalskiej i Michała Fity. Pierwszej przypominał, że choć jest w starostwie jego pracownicą to teraz mu nie pomaga i nie dba o dobrą opinię o urzędnikach powiatu. Ficie kazał śledzić zmiany w prawie i wytykał wieloletnie zasiadanie w radzie miasta, które powinno dać radnemu więcej doświadczenia samorządowego. Obojgu zalecał lekturę prasy, od Nowin po Rzeczpospolitą, twierdząc, że napisano tam wyczerpująco o sprawie remontu i sytuacji cenowej w drogownictwie.

Opozycyjni radni miejscy twierdzą, że miliony na drogę przepadły, bo starostwo za późno ogłosiło przetarg. Poniekąd przyznał im rację Mirosław Lenk, mówiąc, że wiosenne przetargi na roboty drogowe są dużo droższe od zimowych, bo wcześniej firmy z branży „są na głodzie”, a później znajdują się w lepszej roli – gorączkowo poszukiwanych na rynku.

Powiatowcy bronią się, że dbali o finanse publiczne i nie godzili się by dokładać do remontu aż 6 mln zł przy zaledwie 2 mln zł dotacji rządowej. Ostatnia propozycja przetargowa – 8 mln zł czyli cena podyktowana przez PRD Racibórz była zdaniem Winiarskiego „nie do przyjęcia”. – Ja prawa nie złamię i nie wydam ponad to co mi wolno – zastrzegł starosta.

Niezależny w grupie

Chociaż to radni szukali winnych odstąpienia od remontu drogi i widzieli w tych rolach Winiarskiego z Lenkiem, to ci oznajmili, że nie mają sobie nic do zarzucenia, a do tego wskazali na tych, którzy ich zdaniem przyczynili się do problemu z ulicą Kościuszki. Ryszard Winiarski wpierw w zawoalowany sposób, a potem już dosadnie wskazywał, że przyczyną opóźnienia przetargu było przeprojektowywanie remontu wskutek uwag wniesionych przez „kolegę Fity – radnego Dawida Wacławczyka”. Później włodarz użył stwierdzenia „grupa Fity”, przed czym radny miejski się bronił zaznaczając, że on sam jest niezależnym samorządowcem. – Spełniliśmy wszystkie wasze życzenia – mówił niemal z wyrzutem R. Winiarski.

Sensacyjne larum

Mirosław Lenk dostrzegł winnych w radnych powiatowych, którzy konstruując – jeszcze w ubiegłym roku – budżet na 2018 r. nie zapewnili w nim środków na remont Kościuszki, a później gdy sytuacja stawała się coraz bardziej podbramkowa i unieważniano kolejne przetargi, nie interweniowali na sesjach w tej sprawie (zgłaszając wnioski o przesunięcie środków na remont). Wyjawił też powód niechęci do starań o powiatowe zlecenie ze strony miejskiego PRD. – Remont ulicy Rudzkiej kończył się sensacyjnie, było larum o dwa tygodnie opóźnienia. Dlatego drogowcy wolą mniej skomplikowane prace. Nie chcieli powtórek z Rudzkiej – mówił.

Atak za atak

Ryszard Winiarski ocenił przebieg jego „przesłuchania” na posiedzeniu komisji gospodarki za niemerytoryczny. Spodziewał się poważnej dyskusji w oparciu o przepisy, a spotkały go – w jego ocenie – ataki polityczne. – Starosta został zaatakowany to sam też atakował – wtórował mu Mirosław Lenk. Radny Fita, który z opozycją sprokurował wizytę Winiarskiego w urzędzie skomentował, że odpowiedzi na swoje i kolegów dociekania w sprawie niedoszłego do skutku remontu ostatecznie nie otrzymał.

(ma.w)


Kurpis: krytykę przyjmujemy z pokorą

O problemie z ulicą Kościuszki dyskutowali także radni powiatowi. Na wtorkowym posiedzeniu komisji rozwoju gospodarczego jej szef Dawid Wacławczyk spierał się z wicestarostą Markiem Kurpisem i etatowym członkiem zarządu Andrzejem Chroboczkiem. Gdy dwaj ostatni oznajmili, że starostwo przygotuje 6 mln zł na przetarg, Wacławczyk pytał czy to starczy, skoro ostatnio PRD żądało 8 mln zł. – Na dziś ten kosztorys został urealniony – zapewniał M. Kurpis, ale obiecał, że we wrześniu urzędnicy pochylą się nad tematem ponownie, a wniosek o dotację rządową można złożyć w przyszłym miesiącu. Andrzej Chroboczek podkreślał, że dziwiło go jak ta sama firma wycenia z miesiąca na miesiąc swoje roboty drożej o milion złotych. – Halo! Coś jest nie tak – zauważył. Starostowie przywoływali też przykład remontu drogi powiatowej w Grzegorzowicach, gdzie szybko znaleziono wykonawcę, którego nie trzeba było przepłacać. Marek Kurpis przyznał, że władze powiatu przyjmują krytykę ws. remontu Kościuszki z pokorą, ale myślą już do przodu.


Radny Leszek Szczasny

Konsultacje z ekologami to nie katastrofa czy kataklizm aby były powodem rezygnacji z remontu. Nie podoba mi się samorząd gabinetowy – filozofia wyznawana przez panów starostę i prezydenta i te ataki na radną Szukalską

Radny Anna Szukalska

Jak pan starosta chce przekonać radę miasta do wyłożenia pieniędzy na kolejne podejście do remontu ulicy Kościuszki? Powołując się na pełny profesjonalizm w przygotowaniu dokumentacji?

Radny Mirosław Lenk

Namówiłem starostę do konsultacji społecznych. Zrobiły w lutym trochę zamieszania, ale nie miały wpływu na daty ogłoszenia przetargu. Można tu mówić o dniach opóźnienia, ale nie dłuższym okresie.

Radny Michał Fita

Wniosek jest taki, że konsultacje społeczne należy przeprowadzać przed zleceniem dokumentacji projektowej, a nie po jej sporządzeniu

  • Numer: 35 (1367)
  • Data wydania: 28.08.18
Czytaj e-gazetę