środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

Brązową ścianą dostaną po oknach

31.07.2018 00:00 red.

30 rodzin boi się, że nowy budynek wzniesiony na placu Długosza zasłoni im widok z okien. – Zamiast słońca i nieba będziemy widzieć ścianę – boleją raciborzanie. Urzędnicy mówią im, że „tak się buduje w Europie” i nowy plac będzie tak ładny, jak nic co dotąd widzieli narzekający.

Szok wobec planów magistratu pojawił się, gdy przy fontannach stanęły tablice z wizualizacją wyremontowanego placu Długosza. Mieszkańcy ul. Piwnej, sąsiadującej z placem, zobaczyli, że naprzeciw ich bloku stanie wielki, brązowy budynek i przesłoni im widok z okien tak samo jak nowy obiekt na raciborskim rynku odebrał go lokatorom z Odrzańskiej. Ruszyła zbiórka podpisów pod protestem, który wysłano do prezydenta miasta. Sprawa toczyła się poza wiedzą radnego z tej okolicy – Wiesława Szczygielskiego. – Nie znam szczegółów, choć co nieco słyszałem, bo mieszkają tam moi rodzice. W tym rejonie pracuję nad rozwiązaniem problemu parkowania w podwórkach – przekazał nam rajca. Dwa dni po rozmowie z nim odbyło się w magistracie spotkanie kilkudziesięciu raciborzan z Piwnej z prezydentem Raciborza Mirosławem Lenkiem.

Setki milionów

W sali kolumnowej urzędu 25 lipca pokazano zebranym jak będzie wyglądał plac Długosza w niedalekiej przyszłości, prawdopodobnie już w 2020 roku. Miasto zamierza zainwestować weń 10 mln zł. Z budżetu dołoży niewiele, bo lwia część nakładów pochodzić ma z funduszy unijnych. – Naszym celem jest lepsze zagospodarowanie placu niż obecnie – tłumaczy powody remontu Mirosław Lenk. Na uwagi mieszkańców, którym nie podoba się usytuowanie, w przyszłości wysokiego budynku w centrum placu, włodarz odpowiada, że przed wojną ten rejon miasta był w ścisłej zabudowie. Teraz też o tym myślano, ale nakłady poszłyby w setki milionów. – Skoro dwa nowe bloki, które zbudujemy przy Łąkowej będą kosztowały 18 mln zł, to na placu Długosza, w ścisłym centrum, przy większej liczbie nowych obiektów, pieniędzy potrzeba wielokrotnie więcej – szacuje Lenk.

Szpetny brąz

Protestujący wskazują, że „klocek” (celowo nawiązują do obiegowego określenia, które przylgnęło do powstałego na Rynku obiektu przy kościele św. Jakuba) zepsuje komfort zamieszkania co najmniej 30 rodzinom. Tę liczbę wzięli z przyglądania się wizualizacjom placu po planowanych zmianach. Brązowy budynek, który na nich znajduje się nieopodal bloku przy Piwnej zasłoni znaczną jego część. – Odbierzecie nam widok na niebo, na słońce – grzmiał jeden z niezadowolonych. Urzędnicy skwitowali jego utyskiwania stwierdzeniem, że tak się dziś buduje na całym świecie. Wskazali ponadto na niedaleką ulicę Solną, gdzie sąsiedzi też muszą sobie patrzeć w okna. Przybyli krytykowali też „szpetny, brązowy kolor” zaprojektowanego budynku. – Kwestia gustu. Projekt wybrali profesorowie architektury, a autorką koncepcji jest młoda osoba (Anna Otlik – przyp. red.) – odparł prezydent.

Piwna – parkingowa

Rozbieżności wzbudza wizja parkowania na placu Długosza po jego przebudowie. Owszem, pustej przestrzeni nie będzie dużo mniej, ale o stawianiu aut nie ma mowy we wnioskach o dofinansowanie z Unii. Prezydent Lenk na razie nie chce nic w tej kwestii deklarować, ale z jednej strony słyszy, by wprowadzić opłaty za parking (od mieszkańców), a z drugiej by utrzymać darmowy postój (od przedsiębiorców, na spotkaniu mówił o tym Artur Zdrzałek właściciel m.in. salonu meblowego „Basztowa”). Włodarz myśli jeszcze o przekształceniu części ulicy Piwnej w parking i urzędnicy przekonują, że zmieści się tam większość z samochodów stojących dziś na placu Długosza.

Czy wizyta mieszkańców Piwnej może jeszcze coś zmienić w planach miasta wobec placu Długosza? – My już czekamy na pieniądze z unii, mamy gotowy projekt. Ustalenia zatwierdził konserwator zabytków. Przecież dyskutowaliśmy o remoncie dużo wcześniej, były spotkania w terenie – przekonywał prezydent. Nikt z obecnych na sali nie wiedział nic o wcześniejszych działaniach urzędu w tej sprawie. – Trzeba się interesować swoim miastem – skarcił gości włodarz. Przyznał jednak, że dopiero teraz urząd zapraszając na środowe spotkanie rozprowadził informację przez wrzucenie jej do skrzynek pocztowych.

Niepokój budzi jeszcze termin remontu. – To będą 2 – 3 lata rozkopów. Przyjdą archeolodzy i zaczną grzebać – narzekał jeden z obecnych mężczyzn. Wiceprezydent Wojciech Krzyżek uspokajał, że raciborscy archeolodzy pracują szybko i poradzą sobie w kilka miesięcy. – To będą prace prowadzone równolegle – zapewnił. Jego szef podkreślił, że inwestycja powinna skończyć się w 2020 roku.

Mariusz Weidner


Pralnia z wi-fi

W nowej odsłonie plac Długosza zostanie podzielony na 3 sektory. Pierwszy będzie służył największym w mieście imprezom plenerowym; w drugim stanie obiekt, który nie podoba się sąsiadom z Piwnej, a trzecia będzie zawierała dużo zieleni (trawnik, krzewy, drzewka) oraz meble miejskie służące odpoczynkowi. W budynku na placu zlokalizowana będzie wielka pralnia, szalety i sala konferencyjna. Internet w środku będzie darmowy, mówi się też o dostępie do nowoczesnych sprzętów multimedialnych.

  • Numer: 31 (1363)
  • Data wydania: 31.07.18
Czytaj e-gazetę