Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Przyjemność z bycia zwolnionym

22.05.2018 00:00 red.

Złośliwy komentarz tygodnia Bożydara Nosacza

Wśród celebrytów jest teraz moda na publiczne wyznania, w których szczegółowo opowiadają jakie traumy i kryzysy w życiu przechodzili. A to 20 lat temu na jednego ksiądz dziwnie spojrzał, a to innemu nauczycielka w przedszkolu kazała zjeść naleśnika z mąki zawierającej gluten, to znów komuś podczas szkolnej wycieczki w Bieszczady na śniadanie nie chciano podać odtłuszczonego jogurtu z jagodami goji. Ośmielony tą sytuacją (choć oczywiście za celebrytę się nie uważam) postanowiłem ogłosić publicznie, że też przez kilka lat przeżywałem ciężki, wstydliwy kryzys. Był to kryzys wiary. A konkretnie wiary w to, co mówił publicznie dyrektor Ryszard Rudnik, szef raciborskiego szpitala. No, ale szczęśliwie mój długoletni kryzys się niedawno skończył, gdyż przeczytałem, że na sesji rady powiatu dyrektor oświadczył (cytat za Nowinami Raciborskimi):

I ja panu dyrektorowi tym razem wierzę w stu, a niech tam, nawet w 120 procentach! Chłop jest w przedemerytalnym okresie ochronnym, więc nawet gdyby starosta chciał go wymienić na nowszy model to musiałby mu zapewnić inne (w domyśle-przyjemniejsze) zatrudnienie za tę samą kasę. Do tego, jak plotkują jaskółki, zza horyzontu wyłania się kilkudziesięciotysięczna nagroda jubileuszowa, a wkrótce może dojść ewentualna suta odprawa emerytalna. Przypomnę, że po ostatniej podwyżce o 3200 zł dyrektor zarabia 17 tys. miesięcznie (brutto). W takich oto okolicznościach ja też czerpałbym perwersyjną przyjemność z bycia zwolnionym. Na szczęście dla finansów szpitala jestem sobie w stanie wyobrazić tylko jedną okoliczność, w której dyrektor może zostać zwolniony przed końcem tej kadencji władz powiatu: obywatel doktor Labus podstępnie zwabia starostę do swojego gabinetu i poddaje go hipnozie.

bozydar.nosacz@outlook.com

  • Numer: 21 (1353)
  • Data wydania: 22.05.18
Czytaj e-gazetę