środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

O SOR, programach unijnych i oszczędnym gospodarowaniu prawdą

08.05.2018 00:00 red.

List do redakcji

Ostatnia awantura w sprawie raciborskiego SOR skłania do refleksji. Na początek kilka faktów. Sprawa dofinansowania SOR w Raciborzu toczy się od wielu lat, co więcej w 2012 roku zakończyła się sukcesem – ponieważ szpital dostał środki pomocowe na zakup aparatury medycznej i nawet podpisał w tej sprawie umowę z instytucją finansującą. Jednak na początku roku 2013 dyrekcja szpitala zwróciła się do zarządu powiatu o wyrażenie zgody na odstąpienie od tej umowy (rezygnacja z dofinansowania) motywując to tym, że utworzenie SOR nie gwarantuje otrzymania kontraktu z NFZ, a nawet jeśli taki kontrakt się otrzyma to i tak działalność SOR będzie nieopłacalna czyli deficytowa.

Argumenty dyrektora zwyczajowo przekonały zarząd powiatu i 12 lutego 2013 r. Zarząd Powiatu Raciborskiego w obecności 5 Członków – 5 głosami za, 0 głosów przeciw, 0 głosów wstrzymujących – wyraził zgodę na rozwiązanie umowy na dofinansowanie projektu pn.: „Troska o życie - zakup nowoczesnej aparatury i sprzętu medycznego dla nowo tworzonego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Szpitala Rejonowego w Raciborzu” w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Mówiąc kolokwialnie zmarnowano pracę i wysiłek włożony w opracowanie i złożenie wniosku oraz pracę ekspertów ministerialnych oceniających ten dokument. O tym jak ucierpiał obraz szpitala, który najpierw aplikuje o środki pomocowe a po podpisaniu umowy o dofinansowanie, całkiem zwyczajnie z tych środków rezygnuje – lepiej przemilczeć.

SOR miał już działać

W 2016 roku, pomimo, że argumenty z 2013 roku przeciwko „utworzeniu SOR” nadal były aktualne, dyrektor szpitala przekonał Radę Społeczną Szpitala i Zarząd Powiatu, że uruchomienie SOR-u w raciborskim szpitalu poprawi zdecydowanie bezpieczeństwo mieszkańców Powiatu Raciborskiego. Rada Społeczna w kwietniu 2016 roku pozytywnie zaopiniowała otwarcie SOR, zarząd powiatu skierował do Rady Powiatu stosowny projekt uchwały zmiany statutu Szpitala, poprzez umieszczenie w strukturze organizacyjnej szpitala Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Zgodnie z wolą Rady Powiatu (sierpień 2016 rok) SOR miał zacząć funkcjonować od 1 stycznia 2017 roku. Jednak coś schrzaniono przy projekcie uchwały rady powiatu, dotyczącym tej zmiany statutu szpitala i Rada Powiatu po raz drugi w listopadzie 2016 roku uchwaliła, że od 1 stycznia 2017 roku w szpitalu będzie działać SOR. Ostatecznym potwierdzeniem istnienia SOR w szpitalu w Raciborzu jest kolejna uchwała rady powiatu z grudnia 2017 roku – gdzie również SOR widnieje w strukturze szpitala.

Z przepisami się nie dyskutuje

Statut takiego szpitala jak w Raciborzu jest nadawany uchwałą rady powiatu i jest prawem miejscowym, którego na terenie powiatu muszą przestrzegać i rządzący i obywatele. Trudno założyć, że rada powiatu uchwala w dokumencie prawa miejscowego fikcję. Nawet nie zakładam, że przewodniczący rady powiatu (uznawany za eksperta w restrukturyzacji szpitali samorządowych) razem z wieloletnim kierownikiem Referatu Spraw Społecznych kilkakrotnie składają podpisy pod aktualną strukturą szpitala gdzie widnieje SOR, wiedząc, że tego SOR-u nie ma. Przecież jest jakaś odpowiedzialność urzędnika za poświadczanie nieprawdy? Dlatego nie ma co gdybać – SOR w lecznicy istnieje od 1 stycznia 2017 r.

Podobnym prawem miejscowym jak statut szpitala jest np. uchwała rady powiatu w sprawie ustalenia wysokości kosztów usuwania i opłat za przechowywanie pojazdów na obszarze Powiatu Raciborskiego, gdzie ustalone są stawki jakie można pobierać i jakie obywatel musi zapłacić gdyby pozostawił pojazd w miejscu niedozwolonym. Nikomu nie przychodzi do głowy dyskutować z tymi przepisami. Podobnie nikt nie dyskutuje z obowiązującym statutem szpitala, zwłaszcza,że nadzór wojewody również nie zgłosił do tego statutu żadnych uwag.

Jeśli statut szpitala jest prawem miejscowym to zarząd powiatu, zobowiązany do wykonania uchwały rady powiatu ma obowiązek sprawdzenia jak SOR funkcjonuje w szpitalu od dnia 1 stycznia 2017 r., zaś dyrektor szpitala musi dbać o to by szpital realizował zadania statutowe, określone w uchwale rady powiatu. I nie ma żadnego znaczenia czy szpital posiada kontrakt z NFZ na funkcjonowanie SOR. Co więcej, dyrektor szpitala ma obowiązek zgłoszenia do rejestru wojewody (pod rygorem kary pieniężnej) w terminie 14 dni wszystkich zmian w strukturze szpitala (ten termin minął 15 stycznia 2017 roku).

W świetle wszystkich obowiązujących przepisów, zgodnie z wolą rady powiatu oraz zapisami w dokumentach prawa miejscowego mieszkańcy powiatu raciborskiego mają prawo wymagać by od 1 stycznia 2017 mogli się leczyć w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym działającym w raciborskiej lecznicy.

Co oni uzupełniali?

Osobną sprawą jest problem utraconej szansy na unijną dotację. Po pierwsze trudno zrozumieć jak szpital posiadający od stycznia 2017 r. w swojej strukturze SOR, mógł złożyć wniosek w październiku 2017 r. o dofinansowanie nowo tworzonego SOR (czyżby w Raciborzu chciano utworzyć jeszcze jeden SOR?). Informacje medialne udzielane przez członków zarządu powiatu i dyrekcję szpitala zupełnie mijają się z faktami. Pod koniec 2016 roku zapewniano społeczeństwo Raciborszczyzny, że dofinansowanie SOR jest w zasadzie ustalone w Ministerstwie Zdrowia, trzeba tylko uzupełnić wniosek o niezbędne dokumenty ( inf. wicestarosta Marek Kurpis dla Nowin z listopada 2016). Ciekawe co włodarze powiatu i lecznicy uzupełniali w Ministerstwie Zdrowia w listopadzie i grudniu 2016 roku, kiedy wg danych ze stron ministerstwa wynika, że raciborska lecznica mogła się ubiegać o środki dopiero od sierpnia 2017 (wpis na listę projektów zidentyfikowanych), a wniosek o dofinansowanie został przez szpital złożony w październiku roku 2017?

Zdumiewający sposób

Nie jest prawdą, że złożony w październiku 2017 wniosek był przesadnie długo rozpatrywany. Z ministerialnych dokumentów wynika, że był błyskawicznie sprawdzony, a szpitalowi wielokrotnie umożliwiano poprawę szkolnych błędów, żeby wniosek mógł być rozpatrzony pozytywnie. Popełnione błędy ocierają się albo o kompletną niewiedzę albo o sabotaż. Wymienienie i omówienie wszystkich zanudziłoby Czytelnika. Jednak sposób w jaki szpital poinformował ministerstwo o zabezpieczeniu tzw. wkładu własnego (zwykle podaje się gwarancje bankowe, własne środki, albo uchwałę budżetową powiatu) jest naprawdę zdumiewający. Dyrekcja szpitala jako zabezpieczenie środków własnych na projekt (absolutnie wymagalne) przesłała kopię pisma zarządu powiatu, „że zarząd przyjął do wiadomości potrzebę zabezpieczenia środków na ten cel, jednak do sprawy powróci później, kiedy projekt uzyska pozytywną ocenę Ministerstwa”.

Czy zarząd powiatu nie wie, że środki na wkład własny trzeba zabezpieczyć na etapie składania projektu, żeby projekt w ogóle mógł być brany pod uwagę? To pisemko ostatecznie pogrążyło złożony wniosek, pokazało, że w budżecie powiatu nie ma żadnych zabezpieczonych środków na uruchomienie SOR. Dziwne, że nie zwrócili na to uwagi radni uchwalający budżet powiatu, zwłaszcza, że wcześniej postanowili iż SOR ma działać w szpitalu. A może myśleli, że szpitalowi nie potrzeba wsparcia bo przecież starosta wciąż oznajmia, że szpital działa dobrze i jest dobrze zarządzany

Wskazówka dla opozycji

Nieprawdą jest również, że szpital nie dostał dofinansowania bo było zbyt wielu chętnych do pozyskania środków. To było postępowanie pozakonkursowe, chętny mógł być tylko jeden tj raciborski szpital. Wystarczyło złożyć prawidłowo wniosek, przejść ocenę formalną (której raciborski wniosek nie przeszedł) a potem w ocenie merytorycznej uzyskać minimalną wymaganą liczbę punktów. Co więcej,żeby ułatwić uzyskanie środków obniżono jeszcze minimalny pułap punktów oceny merytorycznej, koniecznych do uzyskania środków finansowych. Jednak do tej oceny w ogóle nie doszło, bo wniosek odpadł już na pierwszym etapie.

Pozostają pytania na które już chyba kto inny powinien szukać odpowiedzi. Dlaczego mieszkańcy Raciborszczyzny, mimo, że gwarantuje im to uchwalone prawo lokalne (Statut Szpitala), nie mogą od dnia 1 stycznia 2017 korzystać z SOR w raciborskiej lecznicy? Czy włodarze powiatu i szpitala, biorący udział w składaniu wniosku na dofinansowanie nowego SOR, nie przemilczeli przypadkiem istnienia tego oddziału w strukturach szpitala? Czy dokumenty złożone do Ministerstwa Zdrowia w październiku 2017 roku pokazywały aktualną strukturę raciborskiej lecznicy, która ujawniała istnienie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego? Może zamiast składać zupełnie bezproduktywne wnioski do starosty (przecież to nie starosta odwołuje kierownika lecznicy) o odwołanie dyrektora szpitala, tzw. opozycja zajmie się czymś profesjonalnie i doprowadzi przynajmniej do niezależnego audytu dokumentów tej dość bulwersującej sprawy.

Marek Labus

Specjalista dziedzinie zdrowia publicznego;
wieloletni ekspert ds. oceny projektów o dofinansowanie
podmiotów leczniczych z funduszy europejskich.

  • Numer: 19 (1351)
  • Data wydania: 08.05.18
Czytaj e-gazetę