środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

Zakochani spotykali się na Widoku i pod Matką Polką

01.05.2018 00:00 red.

Ich miłość przetrwała pół stulecia, a zaczęła się na potańcówkach, które w latach 60. ubiegłego wieku odbywały się w kultowych wówczas miejscach. Raciborscy jubilaci Złotych Godów wrócili do wspomnień dzięki spotkaniu z prezydentem Mirosławem Lenkiem.

W Pałacu Ślubów odbyła się 24 kwietnia tradycyjna uroczystość wręczenia medali za długoletnie pożycie małżeńskie. Poprowadziła ją po raz pierwszy Izabela Nowak w zastępstwie kierownika USC. Ceremoni dokonał włodarz miasta. Mirosław Lenk zdradził, że sam posiada już 37 lat stażu małżeńskiego i jest dziadkiem dwojga wnucząt. Trzeciego oczekuje wkrótce. To pozwala mu nawiązać serdeczne relacje w rozmowach z jubilatami.

Studzienianka Maria Swoboda mówiła jak znalazła sobie „takiego ładnego chłopaka” Józefa z Opolszczyzny i wzięli ślub w Łanach.

Liczną gromadą 13 wnuków chwalili się państwo Szymurowie. Mąż opowiedział jak na zabawie pod pomnikiem Matki Polki wpadła mu w oko przyszła żona. – Przyjeżdżałem z Wodzisławia Śląskiego. W Raciborzu dziewczęta były najpiękniejsze w okolicy – podkreślał.

Pietrowiczanie Hildegarda i Józef Mludkowie przenieśli się do miasta, by zamieszkać przez 15 lat w kawalerce, zanim znaleźli większe lokum. Jednak byli i są zachwyceni Raciborzem, w którym dożyli Złotych Godów. Ich dwójka dzieci doczekała się czworga potomków.

W Małopolsce, u cioci na urodzinach, znalazła wybranka swego serca – Mieczysława – Jadwiga Górecka. To znana w mieście postać – pracowała m.in. w Gromadzkiej Radzie Narodowej oraz hotelu Ragos, w latach jego świetności.

Z Pomorza, z miejscowości Człuchów, pochodzą państwo Sabina i Wiesław Jankowscy. Nad Odrę przywędrowali za pracą i już tu zostali.

Urszulę Lasak-Busuleanu znają pokolenia uczniów Mechanika. To również mama dyrektorki MDK Agnieszki Busuleanu-Jaksik. Pani Urszula – matka trojga dzieci – chciałaby doczekać prawnuka ale – z racji młodego wieku wnucząt – traktuje to marzenie jako odległe.

– Ach żeby ten czas się wrócił. Bo życie jest takie piękne – mówiła z rozrzewnieniem Regina Fiołka. Męża poznała na zabawie w kultowym niegdyś lokalu Widok (dziś spalona ruina).

Na koniec, przy kawie i kołaczu prezydent miasta zachęcał swych gości by powiedzieli mu czego sobie życzą w Raciborzu, a on spróbuje się tym zająć. Seniorzy zgodnie odparli, że chcą by wystartował on w kolejnych wyborach i je wygrał.

(ma.w)

  • Numer: 18 (1350)
  • Data wydania: 01.05.18
Czytaj e-gazetę