Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Dobre opinie po wędkarskich targach w Nędzy

06.03.2018 00:00 red.

4 marca, w hali LKS-u przy ul. Sportowej w Nędzy odbyły się Targi wędkarskie. To już czwarta edycja wydarzenia, którego organizatorem jest stowarzyszenie Babiczok.

Impreza zyskała już swoje stałe grono odwiedzających, do których wciąż dołączają nowi. Nie bez znaczenia jest profesjonalna organizacja i bogata oferta. Wśród obecnych można było znaleźć wiele znajomych twarzy z przeróżnych łowisk. Większość to karpiarze. Z kolei na stoiskach dużym zainteresowaniem cieszyły się składniki do własnej produkcji kulek czy łódki z monitoringiem sonarowym. Jak zwykle swoje oferty prezentowały sklepy wędkarskie, łowiska czy producenci sprzętu i zanęt, również z zagranicy.

Na targach nowością było stoisko giełdowe, gdzie każdy i bez opłat mógł sprzedać lub zamienić swój sprzęt wędkarski. O poczęstunek jak zwykle zadbały panie z miejscowego Stowarzyszenia Kobiet Aktywnych.

Choć targom w Nędzy jeszcze daleko do dużych giełd wędkarskich, to impreza została oceniona przez wędkarzy bardzo pozytywnie. Podkreślali, że jest tu wszystko co potrzeba, a do tego to jedyne takie wydarzenie w powiecie i regionie. Oby tak dalej.

(woj)


Jedną z nowości zaprezentowanych na targach była autorska przynęta pizzacorn producentów z Wodzisławia Śląskiego. – Jesteśmy obecni na dużych imprezach wędkarskich, ale takie lokalne, jak ta w Nędzy, są równie potrzebne. Jesteśmy tu po raz drugi i widać, że targi się rozwijają. Widać tu coraz więcej wystawców i klientów – komentował targi Bartosz Celny z firmy Carp Old School, na zdjęciu prezentujący mix ziaren rzepiku, kukurydzy i konopi.


Wśród odwiedzających targi znaleźli się ojciec i syn, Adam i Piotr Żbikowie, rodzinny duet karpiarzy z Raciborza. – Jeździłem kiedyś na targi do Zabrza. Tu są trochę mniejsze, ale też jest sporo firm i ciekawa oferta – mówił Adam, którego życiową rybą jest szczupak (1,1 metra), a w Roszkowie złapał karpia 12 kg. Zeszły sezon ocenia średnio. – Kupiłem pelety zapachowe, plecionki, kulki proteinowe, dipy i boostery, W sumie wydałem jakieś 100 zł – podaje Piotr, którego rekord życia to karp 19 kg. Obaj zaplanowali w tym sezonie wędkowanie na RSP w Krzyżanowicach.

  • Numer: 10 (1342)
  • Data wydania: 06.03.18
Czytaj e-gazetę