Czas na zawodowców: Praca, w której można dobrze zarobić
Uczeń raciborskiej Budowlanki Marcin Nowak i nauczyciel przedmiotów zawodowych Joanna Depta–Ładak. Uczniowie pani Joanny od 2009 roku niemalże co roku awansują do finału ogólnopolskiego turnieju budowlanego „Złota Kielnia”. Marcin zajął drugie miejsce w tegorocznej edycji „Złotej Kielni”.
Nadchodzą złote lata dla branży hydraulicznej. Fachowców brakuje na rynku, firmy mają mnóstwo zamówień, a ceny usług idą w górę, co przekłada się na zarobki. Tymczasem młodzież nie garnie się do nauki zawodów budowlanych.
Marcin Nowak od trzech lat kształci się w raciborskiej Budowlance* na montera sieci, instalacji i urządzeń sanitarnych. 18–latek zainteresował się tym zawodem pod wpływem ojca i brata. Wkrótce okazało się, że smykałkę do hydrauliki ma we krwi. W tym roku wziął udział w ogólnopolskim turnieju budowlanym „Złota Kielnia”. Po eliminacjach okręgowych awansował do finału, który rozegrano podczas Międzynarodowych Targów Budowlanych BUDMA w Poznaniu. Ostatecznie uczeń z Raciborza zajął 2. miejsce w Polsce, ustępując jedynie Adrianowi Ciesielskiemu z Poznania.
Chciał być lepszy od brata
– Chciałem pojechać na Złotą Kielnię, bo mój brat też kiedyś brał udział w tym turnieju. Chciałem być lepszy od niego – mówi Marcin. Cel został osiągnięty. Brat Marcina, Paweł Nowak, w 2015 roku również awansował do finału Złotej Kielni, ale ostatecznie zajął 5. miejsce w kraju.
Rywalizacja między braćmi ma zdrowych charakter. Paweł Nowak jest absolwentem raciborskiej Budowlanki. Prowadzi dziś dobrze prosperującą firmę hydrauliczną.
– Gdy brat otwiera kalendarz, to musi długo szukać wolnego terminu – mówi Marcin, który po skończeniu szkoły będzie prowadził firmę razem z bratem.
– Robota do lekkich nie należy, ale lubię to robić no i można na tym dobrze zarobić – mówi Marcin. Na podstawie własnych obserwacji doszedł do wniosku, że tłuste lata w branży budowlanej nieprędko się skończą. – Pracy jest masa, a fachowców brakuje. Mój wujek też ma firmę budowlaną, terminy się piętrzą, ludzie czekają rok na ocieplenie domu – dodaje uczeń.
Fachowcy to przyszłość
Podobnego zdania jest Joanna Depta–Ładak, która uczy młodych hydraulików przedmiotów zawodowych – technologii sieci, technologii instalacyjnych oraz dokumentacji technicznej.
– Na targach w Poznaniu przeprowadziłam wiele branżowych rozmów. Wszyscy mają ten sam problem. Młodzież woli „czyste” zawody i nie chce kształcić się w branży budowlanej, a te „czyste” zawody w coraz mniejszym stopniu gwarantują pracę. Fachowców brakuje i to w nich jest przyszłość – mówi J. Deptak–Ładak. Nauczycielka wskazuje przy tym na uchwałę antysmogową, z powodu której tysiące osób będzie musiało wymienić kotły na nowe. Instalacją nowych urządzeń zajmują się absolwenci pani Joanny, których jest jak na lekarstwo. Dość powiedzieć, że w rocznikach młodszych od Marcina nie ma ani jednego ucznia, który kształciłby się w zawodzie hydraulika**.
– Mam kontakt z moimi uczniami, którzy brali kiedyś udział w Złotej Kielni. Mają swoje firmy, mnóstwo zamówień, powodzi im się – mówi nauczycielka.
Wojtek Żołneczko
* Szkoła wchodzi w skład Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 1
** Mowa o pełnym, czyli trzyletnim trybie nauki zawodu opartym na nauce przedmiotów teoretycznych oraz praktykach, a nie miesięcznym kursie zawodowym.
Ułatwia życie
Monter sieci, instalacji i urządzeń sanitarnych zakłada instalacje centralnego ogrzewania, ciepłej wody, gazowe, wentylacyjne, klimatyzacyjne oraz rurociągi górnicze, okrętowe i przemysłowe, jak też sieci cieplne, gazowe, wodne i kanalizacyjne. Ponadto wykonuje montaż sieci podziemnych, indywidualne studnie kopane w formie pionowych szybów. Konserwuje także wyżej wymienione obiekty.
Najnowsze komentarze