Idiofony z urzędu. Nad Odrą stoją wibratory

Już 3 stycznia pytaliśmy o „nowe elementy zabawowe”, którymi urząd miasta chwalił się mediom. Interesowała nas cena urządzeń. Oficjalnej odpowiedzi na nasze zapytania nie dostaliśmy do zamknięcia numeru z połowy lutego. Ciągnięty za język rzecznik urzędu Leszek Iwulski wcześniej kluczył z odpowiedzią. Zanim ją ostatecznie ujawnił, pojawiła się w rejestrze umów magistratu.

Na bulwarach zamontowano plenerowe instrumenty muzyczne. Poszerzają ofertę dla najmłodszych. Sprowadzono je z Londynu. Na początek 5, być może będą kolejne. Mają służyć muzykoterapii, a nawet medytacji. Wszystkie instrumenty są wykonane ze stali nierdzewnej.

64 tys. zł na doposażenie plaży udało się urzędnikom wydać jeszcze w ubiegłym roku, bo w obecnym nakłady na rozwój plaży prezydent Lenk wycofał z projektu budżetu. Decyzję o przyszłych inwestycjach zostawił radzie nowej kadencji po wyborach.

Dziecięce atrakcje nad Odrą posłużą odwiedzającym plażę, a my przypominamy magistratowi, że od ponad dwóch lat w próżnię trafiają interpelacje radnych (A. Ronin i Z. Tomaszewska oraz P. Klima) dotyczące małego parku przy ul. Warszawskiej gdzie po placu zabaw została tylko stara piaskownica. O huśtawki i inne urządzenia w tym miejscu dla maluchów apelowali już trzykrotnie radni na sesjach.

(ma.w)