Kopiec ukrył beton
Nieduży park przy ul. Warszawskiej, który zasłynął niedawno nieudaną próbą nadania mu patrona – Władysława Bartoszewskiego, zmienił swe długoletnie oblicze.
Zniknął stąd charakterystyczny podest z betonu, obecny przez kilka dekad. O jego likwidację zabiegał radny Jan Wiecha. Tłumaczył, że obiekt nie przystaje do odnowionych ścieżek spacerowych i miejskich inwestycji w tutejszą infrastrukturę (urządzenia do street workout i siłownia pod chmurką). – Poza tym ten podest stwarzał niebezpieczeństwo dla bawiących się tam dzieci. Proszono mnie jako radnego bym zajął się tym tematem – mówi J. Wiecha.
Rozbiórka betonu była dość kosztowna, więc w magistracie ustalono, że można go zasypać. W parku pojawiły się buldożery i od 10 października podestu przy Warszawskiej już nie widać. Powstała w ten sposób nieduża górka, rodzaj kopca, który w okresie zimowym posłuży dzieciom do zjeżdżania na sankach. – Dla najmłodszych będzie w sam raz – przekonuje wiceprezydent Wojciech Krzyżek, który odpowiada za pomysł z ziemnym nasypem w miejsce betonowego podestu.
(m)
Najnowsze komentarze