środa, 29 maja 2024

imieniny: Marii Magdaleny, Teodozji, Maksyma

RSS

Smog. Wróg publiczny nr 1

01.11.2016 00:00 red.

Politycy Naszego Miasta krótko kwitują 10 lat walki samorządu z niską emisją: powietrze jest coraz gorsze. Rysują plan, który zmieni Racibórz w miasto bez pieców-kopciuchów.

Kopciuch to obiegowe określenie dla starego typu pieca węglowego. Ludzie palą w nim mułem lub flotem, nierzadko spalają śmieci. To tanie metody ogrzewania domów. Niszczą środowisko, zatruwają powietrze. Radni Naszego Miasta – Dawid Wacławczyk (powiatowy) i Zuzanna Tomaszewska z Leszkiem Szczasnym (miejscy) odkąd weszli do samorządu skupiają się na krytyce urzędników za brak efektów w ograniczaniu niskiej emisji i jej skutków. W czwartek 27 października NaM zaczął nowy etap swojej walki ze smogiem.

Walka odbywa się pod flagą Raciborskiego Alarmu Smogowego. Dowodzi Piotr Dominiak, w poprzedniej kadencji radny miejski; aktualnie utrzymuje się z pracy na rzecz organizacji pozarządowych. Razem z Wacławczykiem i należącym do NaM-u dr Zbigniewem Wieczorkiem (pracuje w PWSZ) zorganizowali na przystani kajakowej konferencję prasową. Odżegnywali się od politycznych skojarzeń z miejscem swego wystąpienia (tu Anna Ronin wzywała do dymisji prezydenta Raciborza). – Robimy to nad Odrą bo jest tutaj spokojnie, bez gwaru i hałasu z ulicy – przekonywał radny Wacławczyk.

Dr Wieczorek mówił o akcji społecznej, w którą włączą się osiedla i parafianie, gdzie ludzie będą się nawzajem odwiedzali dyskutując o szkodliwości ogrzewania domów marnej jakości paliwem. Radny Wacławczyk nakreślił plan ośmioletni, w którym Racibórz stopniowo zlikwiduje "kopciuchy". Wpierw w szkołach i urzędach, potem w kamienicach komunalnych, aż wreszcie u każdego kto je ma. Za pieniądze radnych NaM-u (jest ich kilkunastu w dwóch samorządach) odbędzie się konferencja uświadamiająca jak źle jest ze smogiem w Raciborzu.

Konferencja miała odbyć się dzień wcześniej, ale okazało się, że przybył nań tylko jeden dziennikarz. W czwartek mediów było więcej choć do raciborskiego kompletu nieco brakowało. Organizatorzy mieli ze sobą efektowny gadżet – imitację wielkiego pudełka papierosów Marlboro nazwanych przewrotnie Raciborskie Smogowe. Jak wiele jest do zrobienia w kwestii uświadomienia okolicy, że problem zatrutego powietrza ją też dotyczy świadczyły reakcje przechodzącej obok młodzieży. Pytali czy zebranie przy kamerach to kręcenie reklamówki papierosów.

(ma.w)


Bez węgla i drewna

Czy NaM pójdzie do następnych wyborów z programem zakazu palenia w Raciborzu węglem i drewnem w piecach? Dawid Wacławczyk twierdzi, że tak. Takie przepisy uchwalono w Krakowie, gdzie smog stał się niechlubnym symbolem miasta (Smog Wawelski). Zbigniew Wieczorek twierdzi, że w Raciborzu powietrze jest jeszcze gorsze niż w Krakowie. – Bywam tam często bo pracuję. Czuję różnicę – podkreślał. Radny nie zostawiał suchej nitki na prezydencie Lenku za, zapowiadane z konkretnym terminarzem, kontrole strażników miejskich, mających tropić palaczy śmieci. Piotr Dominiak powoływał się na zapisy polskiego prawa, na mocy których strażnicy mogą bez pardonu wkraczać do kotłowni i pobierać wymazy z pieców. W magistracie dotąd unikali radykalnych kroków, straż pouczała zamiast karać.

  • Numer: 44 (1274)
  • Data wydania: 01.11.16
Czytaj e-gazetę