środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

W Kobyli o uzależnieniach

18.10.2016 00:00 red.

Powodem, dla którego młodzież często sięga po różnego rodzaju substancje jest: ciekawość, problemy, a także brak alternatywy, czyli nuda.

Problem uzależnienia od narkotyków, alkoholu, czy dopalaczy istnieje dziś również w mniejszych, wiejskich środowiskach. Przyznaje to również kierownik OPS w Kornowacu Katarzyna Buczek, która wraz ze swymi pracownikami styka się z nimi na co dzień. Chcąc wiedzieć, jak radzić sobie w tak trudnych sytuacjach, zaprosiła na spotkanie w Gminnym Ośrodku Kultury w Kobyli specjalistów: psycholog Małgorzatę Matusik-Belik, zajmującą się osobami z problemami alkoholowymi i Stanisława Belika, terapeutę w Ośrodku Terapii Uzależnień w Pławniowicach k. Gliwic.

„Substancje psychoaktywne zagrożeniem dla rozwoju młodzieży”, to temat bardzo aktualny, gdyż coraz częściej pojawiają się problemy z nadużywaniem przez dzieci i ludzi młodych różnego rodzaju środków odurzających. Nie bez powodu na sali znaleźli się rodzice, a także osoby różnych profesji, które z problemem używek maja do czynienia, np. od strony: wychowawczej, łamania prawa, czy pomocy społecznej.

– Substancje psychoaktywne, w tym również alkohol są tak bardzo atrakcyjne dla młodzieży i osób dorosłych, ponieważ działają bezpośrednio na centralny układ nerwowy i nie trzeba podejmować dużego wysiłku, aby pod ich wpływem zmienił się człowiekowi nastrój – tłumaczyła Małgorzata Matusik-Belik. Drugą ich niebezpieczną cechą jest działanie uzależniające.

Ze względu na efekt, który wywołują w organizmie, substancje te można podzielić na trzy grupy: pobudzające, hamujące oraz halucynogenne. Różne jest też zachowanie po zażyciu tych środków, młodzież może być pobudzona, agresywna lub bardzo sympatyczna.

Dzieci zaczynają sięgać po używki już wieku 13 lat, najczęściej jest to marihuana. Poważnym problemem są dopalacze, a więc substancje lub ich mieszanki o rzekomym lub faktycznym działaniu psychoaktywnym. Wobec nich, jak przyznał Stanisław Belik jesteśmy bezradni. Dopalacze, to często substancje naturalne lub syntetyczne, nie przeznaczone do spożycia, np. w formie podpałki do grilla, zapachu do kominka, a nawet płynu do czyszczenia głowic magnetowidów, atrakcyjnie opakowane i jeszcze bardziej atrakcyjnie zareklamowane. – Trudno walczyć z dopalaczami, ponieważ procedura wprowadzenia takich substancji na listę produktów zakazanych trwa około jednego roku. Producenci wiedząc o tym, zmieniają produkt i już jako nową substancję wprowadzają ją na rynek – tłumaczy terapeuta. Dramatyczną jest sytuacja, gdy do szpitala trafia osoba po zatruciu dopalaczami, a lekarze często są bezradni, ponieważ nie wiadomo co można podać, aby uratować życie. Na skutek zażywania dopalaczy, następuje uszkodzenie centralnego układu nerwowego, częściowy paraliż.

Dziecko przed uzależnieniami chroni: silna więź z rodzicami, zainteresowania, hobby, umiejętność organizowania sobie wolnego czasu, szanowanie zasad i norm społecznych, kierowanie się wartościami, a także regularne praktyki religijne.

– Warto mieć dobry kontakt z dziećmi i młodzieżą, rozmawiać z nimi a przede wszystkim ich słuchać. Od początku należy im dozować pewien rodzaj obowiązków, ale też zaszczepiać różnego rodzaju umiejętności, łącznie z łatwością zagospodarowanego wolnego czasu – taka profilaktyka, uważa raciborska psycholog, powinna przynieść pozytywne rezultaty, szczególnie w momencie, gdy młody człowiek wchodzi w świat dorosłych.

(ewa)

  • Numer: 42 (1272)
  • Data wydania: 18.10.16
Czytaj e-gazetę