środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

Piłkarze wracają na murawę

15.03.2016 00:00 red

PIŁKA NOŻNA

Już w najbliższy weekend po przerwie zimowej wracają piłkarze grający w IV lidze i klasach okręgowych. Powiat raciborski ma w tych rozgrywkach pięciu reprezentantów. W czwartej lidze od lat występuje Unia Racibórz, natomiast w okręgówce gra LKS 1908 Nędza, KS Naprzód Borucin, KS Rafako Racibórz i LKS Krzyżanowice. Spytaliśmy trenerów o ich przewidywania odnośnie rundy jesiennej.

1. Jakiego trener oczekiwał wyniku po rundzie jesiennej, czy zawodnicy spisali się na miarę swoich możliwości?

2. Kto był, a kto może być najgroźniejszym rywalem?

3. Jak trener ocenia poziom sędziowania?

4. Jaki cel na rundę wiosenną i czy są zmiany w kadrze?

Mieczysław Masłowski -  trener LKS 1908 Nędza (4. miejsce, klasa okręgowa – grupa Katowice III)

1. Po rundzie jesiennej jestem usatysfakcjonowany z wyniku jaki osiągnęliśmy. Można było zdobyć parę punktów więcej, ale tyle co mamy też jest dobrze. Nieszczęśliwie złożyło się z żółtymi kartkami, za co zostaliśmy ukarani walkowerem – mając trzy punkty więcej bylibyśmy bliżej czołówki. Najgroźniejszymi rywalami jest liderująca czwórka z Łabęd, Wilczy i Gaszowic. Do tego wyróżniłbym Pyskowice.

2. Jeżeli chodzi o ubytki to do Niemiec wyjechał Michał Stroka – jest to spore osłabienie, ale po stronie zysków trzeba zapisać Szymona Paskudę, którego wypożyczyliśmy z rezerw Piasta Gliwice. Nie trenuje z przyczyn osobistych Tomek Czerny. Kadrę uzupełniliśmy czterema juniorami.

3. Sędziowanie poszło w dobrym kierunku. Jestem zadowolony z postępów. Większych pretensji do arbitrów nie mogę mieć. W zasadzie tylko w Wilczej sędzia puścił gola ze spalonego, ale ogólnie większych problemów z sędziowaniem nie było.

4. Chciałbym utrzymać zespół w pierwszej piątce. To co prezentujemy, to jest to na co nas obecnie stać.

Jerzy Halfar - trener KS Naprzód Borucin (5. miejsce, klasa okręgowa – grupa Katowice III)

1. Przed rundą jesienną brałbym taki wynik w ciemno. Trzy drużyny z czołówki – Łabędy, Wilcza i Gaszowice pod względem finansowym jak i organizacyjnym są zespołami nie z tej ligi. Pierwsza trójka jest dla nich zarezerwowana. Runda wiosenna zapowiada się bardzo ciekawie. Na papierze kadrowo wyglądamy bardzo dobrze, ale życie wszystko weryfikuje. Nie wszyscy mają możliwość trenowania trzy razy w tygodniu. Ogólnie jestem zadowolony z chłopaków, tych co są na miejscu i trenują regularnie, a także z tych co pracują za granicą i wspierają nas w osiąganiu dobrych wyników.

2. Każdy jest do ogrania. Co ciekawe, głównie traciliśmy punkty z dołem tabeli. Wygraliśmy z Łabędami i Gaszowicami – w dodatku na ich terenie. Możemy każdego pokonać i z każdym przegrać. Z tego co się orientowałem to ciekawie grającymi drużynami mogą być Pyskowice, Rafako, Rydułtowy, Czernica a nawet Radonia.

3. Błędy zdarzają się każdemu. Jestem bardzo zadowolony, że sędziowie prezentują odpowiedni poziom i pomyłek jest mniej niż w niższych ligach.

4. Pierwsza trójka ma sporą przewagę, więc trudno będzie się tam dostać, ale przede wszystkim chcemy utrzymać się w pierwszej piątce. Nikt z zespołu nie odszedł, uzupełniliśmy kadrę o dwóch zdolnych piętnastolatków. Do tego treningi wznowili: Dudacy, Bedryj, Świstowski i Nieckarz.

Grzegorz Jakosz - trener KS Rafako Racibórz (9. miejsce, klasa okręgowa – grupa Katowice III)

1. Przed sezonem objąłem drużynę z której odeszła połowa zawodników, więc obawialiśmy się tego co nas czeka i założyliśmy, że przede wszystkim musimy walczyć o utrzymanie. Zaskoczyło mnie na plus to co graliśmy, a także ilość punktów jaką zdobyliśmy. W zawodnikach Rafako drzemie spory potencjał i trzeba czasu, żeby osiągnąć lepszy wynik. Szczerze mówiąc spodziewałem się gorszego wyniku.

2. Każdy mecz jest trudny. Trzeba go wybiegać i prezentować dobre umiejętności. Na pewno największe wrażenie zrobiły na mnie Łabędy. Gaszowice i Wilczę także trzeba wyróżnić.

3. Sędziowania nie chciałbym oceniać, bo nie mam takiego zwyczaju. Każdy popełnia błędy, ja mogę ocenić mój zespół.

4. Nadal celem w lidze jest utrzymanie. Dopiero jak uzbieramy co najmniej 35 punktów to będziemy myśleli o czymś więcej. Z drużyny ubył Tomek Wardęga, za to przyszedł do nas Marek Pawlus z Sokoła Zabrze. Dodatkowo kadrę uzupełniliśmy czterema juniorami, którzy mają okrzepnąć.

  • Numer: 11 (1243)
  • Data wydania: 15.03.16
Czytaj e-gazetę