Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

3 pytania do Joanny Muszały-Ciałowicz dyrektor Muzeum

15.03.2016 00:00 red

Racibórz

– Czy Muzeum skorzystało w ostatnim czasie z grantów na rozwój kultury w Polsce?

– Pochwalę się tym co jest naszą największą dumą. W ubiegłym roku skończyliśmy zagospodarowywanie tego budynku. To efekt prac konserwatorskich w dawnej zakrystii. Do tego wielkiego przedsięwzięcia, któremu sprostaliśmy, uzyskaliśmy ministerialną dotację. Nie była mała, prawie 92 tys. zł. To był spory zastrzyk finansowy. Dzięki niemu zrealizowaliśmy w pełni naszą koncepcję konserwacji i adaptacji.

– Jak radzi sobie Muzeum w obecnej sytuacji budżetowej?

– W naszej instytucji włączono program oszczędzania. Realizujemy naszą misję nie w takiej mierze jakiej byśmy chcieli. Koszty utrzymania w sferze pracowniczej jak i bieżącej są duże, ale mimo to dokonujemy cennych i fajnych zakupów różnego rodzaju. Moim prywatno-służbowym konikiem jest konserwacja. Rocznie przeznaczamy na ten cel nawet 90 tys. zł. Mamy w tym zakresie ogromne dokonania, doceniane w skali województwa śląskiego.

– Z reguły wszyscy narzekają, a pani ma w sobie tyle pozytywnej energii.

– Co mi z tego przyjdzie, że będę opowiadała o swoich bolączkach? Nasze problemy rozwiązujemy w miarę swoich możliwości. Jedno, czego żałuję, to że nie doceniono nas jeszcze w Warszawie, w konkursie ogólnopolskim Sybilla. Preferuje się tam muzea duże, których budżety miesięczne są pewnie takie jaki my mamy na cały rok. Skończę tym co nas cieszy. Odwiedziny w Muzeum sięgają 20 tys. zwiedzających.

* pytała wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska

  • Numer: 11 (1243)
  • Data wydania: 15.03.16
Czytaj e-gazetę