Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Dni Raciborza 2015: bez pompy, ale... udane

23.06.2015 00:00 QLA

Tegoroczna impreza znacznie różniła się od tej sprzed roku – gwiazda imprezy była tylko jedna, ulicami Raciborza nie przejechali konno Olbrychski i Wojnar...

Gwiazdą tegorocznych dni naszego miasta była grupa Dżem. Szacowni bluesmeni od lat kontynuują dzieło Ryśka Riedla bez celebryckiego nadęcia – nie brylują na salonach, próżno szukać ich twarzy na okładkach tabloidów, nie pozują „na ściance”, a ich nazwiska nie nadają telewizyjnym programom pozorów wiarygodności. Są autentyczni w tym co robią, a ludzie to doceniają – nie inaczej było w Raciborzu, gdzie koncertowi Dżemu przysłuchiwały się tłumy mieszkańców miasta i regionu.

Nie zawiodły również pozostałe punkty programu. SKAZA rozgrzała publikę bezpośrednio przed koncertem gwiazdy. Kilka godzin wcześniej startowi „nietypowych konstrukcji pływających”, czyi odrzańskiemu Pływadłu przyglądały się tłumy raciborzan, których znad brzegu rzeki nie zdołał przepędzić nawet rzęsisty deszcz.

Niedziela należała do Stowarzyszenia Kultury Ziemi Raciborskiej „Źródło”. Kilkaset tancerek i tancerzy przeparadowało w barwnym korowodzie z ulicy Nowej na Zamek Piastowski w Raciborzu, gdzie ich występy można było podziwiać do samego wieczora.


1736 zdjęć liczy nasza  fotorelacja z Dni Raciborza w portalu Nowiny.pl


Skromniej nie znaczy gorzej
Jako fotoreporter relacjonowałem na łamach portalu Nowiny.pl niemalże każdy punkt programu tegorocznych Dni Raciborza. Bawiłem się towarzysząc „Schaboszczakom” oraz „Wódce i Tatarowi” (nazwy drużyn) w grze miejskiej COOLinarny Racibórz, czułem tremę młodych muzyków ze szkoły muzycznej przed ich występami na dużej scenie. Cieszyłem się ze SKAZĄ, która przez lata pracy zdołała utorować sobie drogę do supportowania gwiazdy imprezy – grupy Dżem.
Wszystko to działo się na placu Długosza – miejscu, które większości raciborzan uznaje za naturalne dla organizacji tego typu imprez. W tym roku nie było udającego króla Sobieskiego Daniela Olbrychskiego, nie było paradującego w zbroi Tadeusza Wojnara, na scenie nie występowali artyści zagraniczni i polscy z górnej, najdroższej półki.
Nie wiem czy to kwestia miejsca, programu, czy gustu, ale w tym roku wydreptując kolejne kilometry z aparatem w ręku czułem w tym wszystkich ducha Dni Raciborza, którego w ubiegłorocznej fecie za 400 000 złotych zabrakło. Dni Raciborza 2015 były skromne, ale dobre.
Wojtek Żołneczko

żet

  • Numer: 25 (1206)
  • Data wydania: 23.06.15
Czytaj e-gazetę