środa, 26 czerwca 2024

imieniny: Jana, Pawła, Miromira

RSS

Obywatelski znaczy lepszy?

21.04.2015 00:00 red

Prezydent Mirosław Lenk w 2016 roku chce przeznaczyć na budżet obywatelski 1,5 mln zł. Odda je w ręce raciborzan. Co na to radni?

– Spróbujmy to zrobić jak najlepiej dla raciborzan – apelował Lenk do członków komisji oświaty, z którymi omawiał temat budżetu. Tych wpierw zainteresowało, kto przygotuje zasady dzielenia pieniędzy. Leszek Szczasny (NaM) nie chciałby tam zobaczyć samych urzędników. To spojrzenie odmienne od wizji prezydenta. – Ograniczę się jednak do moich pracowników, ewentualnie pozyskam zewnętrznego konsultanta. Tak postępowały inne gminy. Do mieszkańców wyjdziemy później, z szerokimi konsultacjami – wyjaśnił. Najpóźniej w maju prezydent chce zapoznać radę z efektami prac nad raciborskim modelem.

Wiceprzewodniczący komisji oświaty Tomasz Cofała (Razem dla Raciborza) dziwi się dlaczego sprawdzona formuła Inicjatywy Lokalnej (miejski program pomocy finansowej; ostatnio zrealizowano zeń plac zabaw na Pomnikowej) ma być gorsza niż budżet obywatelski? Wiąże się przecież z realnym wkładem mieszkańców oraz odpowiedzialnością za zrealizowany projekt. Zdaniem Cofały tego brakuje nowemu systemowi. Inicjatywę uważa za lepszą także szef komisji Paweł Rycka (RdR). – Mobilizuje ludzi aby coś od siebie dali. Jak sprezentowanie przysłowiowej wędki. Budżet obywatelski fajnie brzmi. Ale to jak dawanie samej ryby – uważa przewodniczący komisji.

Janusz Loch (RdR) orzekł, że 1,5 mln zł przeznaczonych na sensowną sprawę w mieście przyniesie mieszkańcom zadowolenie. – Te same pieniądze zainwestowane w budżet obywatelski doprowadzą do niesnasek. Tylko dlatego, że głosowanie wygrał ktoś inny – podkreślił. Marek Rapnicki (niezależny) przyznał, że budżet obywatelski może być kością niezgody.

L. Szczasny pocieszał, że raciborska rada nie jest pionierem w tym temacie i może się wzorować na doświadczeniach innych: Z każdą inicjatywą wiąże się ryzyko.

(ma.w)


Budżet obywatelski nie ma ograniczeń Inicjatywy Lokalnej jak problem z własnością terenu. Może być on spółdzielczy lub należeć do wspólnoty. W tej formule można inwestować pieniądze samorządu. Otwiera to możliwości rozbudowy parkingów osiedlowych.

  • Numer: 16 (1197)
  • Data wydania: 21.04.15
Czytaj e-gazetę