środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

Drogi wizytówki do remontu w tej kadencji

31.03.2015 00:00 red

Cztery drogi wjazdowe do miasta mają szansę znaleźć się w marszałkowskich planach remontów. Gabriela Lenartowicz zaczęła raciborski lobbing w Katowicach.

Nastąpiła pożądana zmiana w relacjach na linii władze województwa – Racibórz i powiat raciborski. Dotąd nasi włodarze musieli czapkować w Katowicach, by dostać się do gabinetów osób decydujących o drogach wojewódzkich. Za sprawą Gabrieli Lenartowicz, członka zarządu województwa, dyrektorzy odpowiedzialni za śląskie drogi przyjechali do Raciborza, by rozmawiać o przyszłych remontach.

– Identyfikacja problemów musi się odbyć tu, na miejscu. Otwieramy nowy rozdział kontaktów w sprawach dróg i dobrej współpracy w tym zakresie. Powiat raciborski jest mi bliski stąd ta inicjatywa – podkreśla Lenartowicz. Stawia na roboczy sposób przedstawiania sobie – przez samorządowców z gmin i urzędników wojewódzkich – potrzeb i uwarunkowań. Zaznacza jednak, że marszałek i jego służby to nie złota rybka spełniająca życzenia i strumień środków finansowych jest ograniczony.

Rowerem do Pietrowic Wielkich

Pierwszy w kolejce jest remont raciborskiego odcinka drogi nr 416 w kierunku Pietrowic. Prezydenta Lenka wspomagają tu przewodniczący rady powiatu Adam Wajda i pietrowicki wójt Andrzej Wawrzynek. Przedstawili dodatkowo potrzebę  uzupełnienia tej drogi o ciąg rowerowy a nawet pieszo-rowerowy. Nastąpiłoby w ten sposób połączenie sieci ścieżek rowerowych w Raciborzu z takową w gminie Pietrowice Wielkie. Ta koncepcja trafi teraz do wydziału komunikacji i transportu w urzędzie marszałkowskim. Samorząd województwa już widzi zasadność poprowadzenia tamtędy ścieżki rowerowej. – Widać w tym logikę – przyznała Monika Warmuz szef wydziału, który przeanalizuje raciborską propozycję. Ze strony miejscowych gmin złożono deklarację utrzymania nowej ścieżki.

Bosacka jeszcze w tym roku

Przed wyborami Mirosław Lenk proponował w Katowicach pół miliona złotych na wspólne przedsięwzięcie Raciborza i Zarządu Dróg Wojewódzkich – remont ulicy Bosackiej. Wtedy projekt nie wypalił, dziś w obecności Lenartowicz rozmowy wyglądają już inaczej. – Ta modernizacja powinna nastąpić jeszcze w tym roku. Deklaruję środki finansowe w równej wysokości co ZDW. Remont będzie dotyczyć także chodników. Nawet ścieżka rowerowa wchodzi tu w grę – zapewnia prezydent Raciborza. Po remoncie Bosacka nadal będzie miała po jednym pasie w każdą stronę. ZDW i włodarz Raciborza uważają, że tak jest bezpieczniej.

Lenka interesuje również remont raciborskiego fragmentu DW 919 – ul. Armii Krajowej i Rudzkiej. To 2 km odcinek między mostami na Odrze i Uldze. – W ciągu najbliższych lat jest on możliwy do realizacji, na zasadzie porozumienia podobnego jak z Bosacką – deklaruje włodarz miasta.

To samo dotyczy remontu fragmentu DW 917 – ul. Korczaka w Sudole, w kierunku Bojanowa. Tę drogę, już po naprawie, przejąłby powiat raciborski, co potwierdził prezydentowi i ZDW starosta Ryszard Winiarski.

Kiedy pojawią się drogowcy?

Marszałek Lenartowicz (tak zwyczajowo zwracają się do członka zarządu województwa urzędnicy w Katowicach) jeszcze nie chce rozmawiać o konkretnych terminach. – Obracamy się w możliwych działaniach na początek kadencji samorządu. Właśnie zaczyna się okres planowania. Zadania drogowe wymagają czasu. Wpierw gotowa musi być dokumentacja i uwarunkowania formalno-prawne, aby skutecznie te problemy rozwiązać. Musimy jednak zaczynać już dziś, by doprowadzić zadania do realizacji w następnych latach – zauważa G. Lenartowicz. Monika Warmuz dodaje, że strony przekazały sobie wzajemne oczekiwania i możliwości i chcą spotykać się cyklicznie, by kontynuować ustalenia.

Rondo zniknęło z kampanią

Przy okazji wizyty w Raciborzu dyrektor ZDW Zbigniew Tabor wyjaśnił sprawę ronda przy Zespole Szkół Mechanicznych, o którym mówił w kampanii wyborczej były starosta raciborski Adam Hajduk (dziś poza samorządem). – Była o tym mowa, bo w tym miejscu jest możliwość budowy ronda. Po przeanalizowaniu sprawy muszę stwierdzić, że na dzień dzisiejszy nie stać nas na wybudowanie takiego obiektu. Budowa w tym miejscu wiąże się z dużym przełożeniem instalacji pod ziemią. Przezbrojenie terenu kosztuje drugie tyle co budowa ronda – wyjaśnia szef zarządu dróg. By rozładowywać korki na skrzyżowaniu Bosackiej i Armii Krajowej powstał projekt przebudowy sygnalizacji świetlnej. W miejsce obecnej pojawi się tzw. akomodacyjna z preferencją ruchu.

Mariusz Weidner

  • Numer: 13 (1194)
  • Data wydania: 31.03.15
Czytaj e-gazetę