Czy petent jest dla urzędu złem koniecznym?

System ma wśród swoich opcji możliwość zgłaszania przez mieszkańców np. uszkodzenia w jezdni czy dzikiego wysypiska śmieci. Jest w tym podobny do działającej na całą Polskę witryny naprawmyto.pl, za który trzeba płacić roczny abonament. – Po co wydawać miejskie fundusze na coś co można mieć za darmo – uważa L. Szczasny. Spróbował skorzystać z ESIM i srodze się zawiódł.

Rajcy nie spodobał się wymóg logowania w systemie, bo uważa to za zniechęcające dla użytkowników. – W haśle muszą być cyfry, wielkie litery i znaki szczególne. Chyba nadmierna ochrona – dziwił się na ostatniej sesji radny RSS Nasze Miasto.

Przed zalogowaniem Szczasny mógł śledzić cyfrową mapę miasta gdy wpisał swoje hasło mapa zniknęła. – Nie widać jej i nie można niczego zgłosić – opowiadał zirytowany obsługą ESIM.

Radny próbował dostać się do ESIM przy pomocy różnych komputerów i kolejnych przeglądarek internetowych. Wszystko na nic, efekt zawsze był ten sam – ESIM nie działał właściwie dla zalogowanego użytkownika.

Rajca klubu NaM uznał to za „policzek dla świadomego obywatela, który chce się angażować w sprawy miejskie”. – To kpina i symboliczny obraz tego kim dla urzędu miasta jest mieszkaniec. Tylko złem koniecznym? – pytał Szczasny Mirosława Lenka. Zażądał nazwiska osoby odpowiedzialnej w urzędzie za system. – Dlaczego nie dopełnia swoich obowiązków? Czy wyciągnie pan od tej osoby konsekwencje? – Szczany zarzucił Lenka swoimi pytaniami.

Prezydent odpowiedział, że ESIM powinien działać poprawnie. – Sprawdzę co się z tym dzieje – nadmienił. Podał Leszkowi Szczasnemu, że systemem opiekuje się urzędnik kierujący referatem informacji przestrzennej Marcin Mogilski. Szczasny dostanie od prezydenta w tej sprawie odpowiedź pisemną, bo o takową poprosił. Włodarz zapowiedział kampanię informacyjną nt. funkcjonalności systemu gdyż zainteresowanie ESIM jest niewielkie – zarówno mieszkańców jak i instytucji, które magistrat zapraszał do współpracy (np. zarządców dróg wojewódzkich i powiatowych).

(ma.w)