środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

AZS Rafako Racibórz znowu walczy o utrzymanie

17.02.2015 00:00 red

Siatkówka – II liga mężczyzn

W II lidze siatkówki mężczyzn rozegrano w sobotę bardzo ważny pojedynek dla ekip z Raciborza i Radlina.

Zarówno na parkiecie jak i na trybunach lepsi byli przyjezdni. Siatkarze z Radlina, którzy pokonali w Arenie Rafako AZS Rafako Racibórz 3:1 byli głośno dopingowani przez swój fan klub. Raciborska ekipa nie mogła liczyć na wsparcie swojej wiernej „Zielonej Armii”, która wspierała drużynę w poprzednich meczach.

Mecz rozpoczął się fatalnie dla gospodarzy. Podopieczni trenera Radosława Gorskiego w 1. secie przegrywali już 21:9, ostatecznie straty częściowo nadrobili przegrywając 25:21. Drugi set był lepszy w wykonaniu AZS Rafako. Raciborscy siatkarze prowadzili przez większość partii, jednak pod koniec przewagę stracili i przegrywali w setach 2:0. Trzeci set był najlepszy dla AZS-u i zakończył się zwycięstwem 25:22. W czwartej odsłonie rywalizacja była wyrównana, ale ostatecznie wygrał ją zespół z Radlina i w konsekwencji cały mecz 3:1, co dało bardzo ważny komplet punktów. Radlin i Racibórz zamienili się miejscami w tabeli. AZS spadł na dziewiąte, a JSW KOKS awansował na ósme z nadziejami na siódmą lokatę.

kozz


AZS Rafako Racibórz - SK JSW KOKS Radlin 1:3
(21:25, 23:25, 25:22, 21:25)

Radosław Gorski - trener KS AZS Rafako Racibórz:
Gratuluję zwycięstwa Radlinowi. Nie uważam, że byli od nas lepsi, ale mieli więcej siatkarskiego szczęścia, bo umiejętności były podobne. Rywalizacja wyrównana, ale punkty zdobyli tylko goście. W pierwszym secie bardzo dobrze funkcjonował blok Radlina. Nie potrafiliśmy sobie z nim poradzić. Przegrywaliśmy już wysoko, ale później udało się rozegrać kilka pozytywnych akcji i gra się nam nakręciła. Szkoda ostatniego seta, bo była wyrównana walka, ale pod koniec nam odjechali i porażka. Jesteśmy mimo wszystko dobrej myśli i czekamy na play-outy. Widzę pozytywy, bo chłopcy walczą, nie ma dużych przestojów, zawiązują się akcje po których punktujemy. Dla pubiliki było to dobre spotkanie do oglądania. Nie dobrze, że przegraliśmy mecz z Radlinem, bo jak nic nie ugramy z Tychami to będziemy grali w Radlinie lub Czechowicach. Może być taka sytuacja, że zmierzymy się z Czechowicami z którymi dobrze się nam gra.

Marek Przybysz - trener SK JSW KOKS Radlin:
Nie będę oszukiwał, ale przyjechaliśmy do Raciborza przede wszystkim ugrać dwa sety. Wtedy już mielibyśmy punkt, a w perspektywie mecz ze słabymi Strzelcami, gdzie Racibórz jedzie do mocnych Tychów. Naszym zamiarem było wyprzedzenie Raciborza przed play-outami. A tymczasem zgarnęliśmy pełną pulę i jesteśmy w tej uprzywilejowanej sytuacji, że możemy nawet przeskoczyć Czechowice, które też mają ciężki mecz w następnej kolejce. Zespół z Raciborza niczym nas nie zaskoczył, taktyka była ustawiona właśnie pod AZS Rafako. Blok funkcjonował przez dwa pierwsze sety, co dawało nam pewność zdobycia jednego punktu. Liderem zespołu był ewidentnie Kamil Rauza, Racibórz go nie zatrzymywał za wyjątkiem kilku przypadkowych plasów. W pierwszy secie dobrze się zaprezentowaliśmy do stanu 21:9, słabsza końcówka sprawiła, że w drugim secie się męczyliśmy. Dużo nie brakowało aby przegrać drugiego seta, bo przez pewien czas to Rafako nas demolowało. Cieszy też fakt, że przyjechali nasi młodzi zawodnicy dopingować starszych i przy okazji uczyć się ich obserwując. Jestem nieco zaskoczony, że tak mało jest w Raciborzu młodych zawodników chcących obserwować grę starszych kolegów.

  • Numer: 7 (1188)
  • Data wydania: 17.02.15
Czytaj e-gazetę