Koniec ćmienia w urzędzie miejskim
Krzanowice
Burmistrza Andrzej Strzedulla wydał zarządzenie, dotyczące pracowników urzędu miejskiego, w którym wprowadził zakaz palenia wyrobów tytoniowych na terenie urzędu. Gdy powiadomił o tym radnych podczas sesji, ci zastanawiali się czy nie powinno się w tym obliczu stworzyć dla pracowników palarni? Zanim głos zabrał radca prawny urzędu, głośno wyrywała się ze swoimi uwagami Brygida Abrahamczyk, która jako radna powiatowa przysłuchiwała się obradom z miejsca dla widowni. – Nie ma, nie ma, nie ma takiego obowiązku – wołała z tyłu sali. Z kolei radny Józef Kocem podał przykład podobnej decyzji dotyczącej pracowników biurowych kopalni, na której niegdyś pracował. – Kiedy tam wpłynął taki wniosek, to od razu wyznaczono palarnię – wyjaśnił.
Sytuację wyjaśnił mecenas Zbigniew Pławecki. – Z przepisów Ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu wynika, że kierownik zakładu pracy może utworzyć palarnię. Jeśli się na to zdecyduje, to pomieszczenie to musi spełnić szereg wymogów. Nie ma jednak wymogu, że palarnia jako taka musi być stworzona – podkreślił. Wiadomo, że burmistrz nie ma zamiaru tworzyć w urzędzie pomieszczenia dla palaczy i zostaje im wychodzenie z petem przed urząd.
(woj)
Najnowsze komentarze