Gdybym wiedział głosowałbym inaczej
List do redakcji
Przed wyborami jako mieszkaniec Raciborza, żyjący tu ponad 40 lat, znający wszystkich polityków, którzy rządzili miastem, popierałem Mirosława Lenka jako kandydata na prezydenta i zdecydowanie byłem przeciwny Annie Ronin. Popierając pana Lenka wiedziałem, że popieram układ władzy, który rządzi Raciborzem ponad 20 lat. Nie zawsze się z tym układem zgadzałem, a już nigdy nie godziłem się na tolerowany w tym układzie związek finansowy między byłym starostą raciborskim Adamem Hajdukiem, a dyrektorem szpitala Ryszardem Rudnikiem, polegający na corocznym przyznawaniu premii dyrektorowi. Starosta na odchodne „rzucił” szefowi szpitala premię 38 000 zł, chociaż pielęgniarki groziły strajkiem. Adama Hajduka żegnano w starostwie owacją na stojąco. W ten sposób odchodzącego, a może uciekającego od fatalnej sytuacji finansowej, starostę układ władzy zaakceptował, popierając całą jego działalność.
W wyborach do rady powiatu nie popierałem ludzi układu. Wybierając Mirosława Lenka liczyłem na to, że układ zmieni styl rządzenia. Gdybym przed wyborami prezydenckimi wiedział o planowanej wypłacie kolejnej premii dla dyrektora Rudnika to na pewno mój wybór byłby inny. Wiem, że prezydent miasta nie ma wpływu na to co się dzieje w starostwie ale mimo wszystko Mirosław Lenk należy do układu, w którym był Adam Hajduk i z tego powodu bym go nie poparł.
Dlatego żałuję dziś moich licznych działań, które podjąłem w trakcie kampanii wyborczej, skierowanych przeciw kontrkandydatce Mirosława Lenka. Pomimo nich pani Ronin uzyskała w Raciborzu duże poparcie. Nie wygrała wyborów, ale przypomina mi w postawie Jana Osuchowskiego, który podobnie jak ona potrafił zaskoczyć ludzi Tadeusza Wojnara i przeciwstawić się im. Tak został prezydentem miasta. Niestety później dogadał się z układem i startował z nim w wyborach. Mam nadzieję, że Anna Ronin nie spasuje jak on i będzie aktywną radną, dążąc do zmiany sposobu rządzenia Raciborzem.
Zdzisław Chudiak
Najnowsze komentarze