Wtorek, 19 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Seweryny, Salomei

RSS

Kontrolerzy z rady gotują się w sosie własnym

20.01.2015 00:00 red

Skarga Labusa wciąż jest nierozpatrzona przez komisję rewizyjną

Zarzutami pod adresem byłego starosty A. Hajduka dotyczącymi wypłaty nagrody rocznej dyrektorowi szpitala miała się zająć komisja rewizyjna rady powiatu. Do tego nie doszło na skutek – kuriozalnej zdaniem opozycji – decyzji szefowej komisji Ewy Widery (Razem dla Ziemi Raciborskiej).

Styczniowa sesja rady powiatu nie miała w porządku obrad zapytań i interpelacji (tłumaczono to jej nadzwyczajnym charakterem) ale radny Dominik Konieczny (KWW PiS) chciał złożyć wniosek dotyczący sprawy skargi Marka Labusa. Ten napisał do radnych o potrzebie sprawdzenia czy wypłata nagrody rocznej dyrektorowi szpitala odbyła się zgodnie z prawem. W myśl nowych przepisów samorządowych, były starosta Adam Hajduk i kierowany przezeń zarząd mogliby ponieść konsekwencje finansowe swych decyzji jeśli okażą się prawnie wadliwe.

Terminy biegną

– Skarga wpłynęła w połowie grudnia. Chcieliśmy tę sprawę jak najszybciej rozpatrzyć. Tymczasem wpierw przesunięto termin pierwszego posiedzenia komisji rewizyjnej, a z następnego wcale nie dotrzymano – mówił 13 stycznia na sesji D. Konieczny. Uznał, że przewodnicząca komisji rewizyjnej podjęła w ten spsosób „kuriozalną decyzję”. Radny obawia się teraz, że upłyną terminy wynikające z Kodeksu Postępowania Administracyjnego i nie wie, czy rada powiatu zdąży się zająć tą sprawę zanim zacznie normalnie pracować (grozi jej wygaszenie ponad połowy mandatów członków rady i dwumiesięczna przerwa w pracy).

Konieczny chciał też wiedzieć czy E. Widera sama była autorką decyzji o odwołaniu posiedzenia komisji rewizyjnej, czy konsultowała ją z radcą prawnym i jakie problemy stanęły na przeszkodzie aby obrady się odbyły.

Ewa Widera wyjaśniła przed radą, że rozmawiała na temat posiedzenia z radcami prawnymi starostwa. Według prawników, należało obrady odłożyć na inny termin. Trzej członkowie komisji rewizyjnej – Dawid Wacławczyk, Artur Wierzbicki i Dominik Konieczny – są zagrożeni wygaszeniem mandatu radnego i do czasu wyjaśnienia ich statusu postanowiono nie pracować w obecnym składzie. – Kiedy to nastąpi będziemy mogli podejmować w mocy prawa decyzje jako komisja – przekazała radnemu Koniecznemu.

Szef uciął dyskusję

Były wójt Rudnika skomentował wyjaśnienia Widery: jest pani w błędzie. Przywołał przykład styczniowej sesji, na której podejmowano uchwały. – Równie dobrze mogliśmy przyjść na komisję i tę sprawę załatwić. Póki mandaty nie zostaną nam wygaszone to możemy i powinniśmy uczestniczyć w pracach na sesji i w komisji. Tutaj pani głęboko się myli – zwrócił się do przewodniczącej komisji rewizyjnej.

Dyskusję uciął przewodniczący rady Adam Wajda „bo to nie miejsce i czas na nią”. Jak powiedzieli nieco później starosta Ryszard Winiarski i szef rady – komisje mogą pracować normalnie do momentu wygaszenia mandatów i zwołana zostanie jeszcze jedna sesja rady.

Przypomnijmy, że poprzednią sporną kwestię, jaką podniósł w stosunku do powiatu Marek Labus, wypłaty dla nieuprawnionych członków rady nadzorczej PKS – komisja rewizyjna w poprzedniej kadencji rozpatrywała na kilku posiedzeniach. Chciała bowiem przesłuchać wszystkich uczestników sporu i zapoznać się z dokumentacją. Zarzuty wobec byłego starosty też wymagają przynajmniej paru posiedzeń by poznać wersje obu stron sporu.

(ma.w)

  • Numer: 3 (1184)
  • Data wydania: 20.01.15
Czytaj e-gazetę