środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

Gdzie ukarać pieszego?

18.11.2014 00:00 red

13 listopada wieczorem rybnicka policja otrzymała zgłoszenie o zataczającym się mężczyźnie, który miał iść nieoświetlonym odcinkiem ulicy Mikołowskiej od strony Przegędzy. Na miejsce skierowano patrol policji, bo pieszy zagrażał zarówno sobie jak i pojazdom jadącym tą ulicą.

Podobnych wezwań rybniccy policjanci otrzymują co najmniej kilka tygodniowo. Zgłoszenia dotyczą również trzeźwych pieszych oraz nieoświetlonych rowerzystów. – Piesi nie zdają sobie niestety sprawy, że narażają swoje życie, jak i innych uczestników ruchu drogowego – przyznaje podinspektor Paweł Moskwa, naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Rybniku.

Z końcem sierpnia w życie weszła nowelizacja Prawa o ruchu drogowym, która nałożyła obowiązek na pieszych noszenia odblasków w terenie niezabudowanym. Policjanci otrzymali z kolei możliwość karania takich osób mandatami. Wysokość mandatów nie została jednak do tej pory sprecyzowana w taryfikatorze, co daje policji możliwość wnioskowania o karę nawet do 3 tysięcy złotych zgodnie z art. 97 Kodeksu Wykroczeń. Wszystko brzmi dobrze, a surowa kara powinna odstraszać, tylko w Rybniku jest bardzo mało miejsc... gdzie można w ten sposób ukarać pieszego. – Specyfikacja naszego miasta powoduje, że mamy raptem tylko kilka kilometrów dróg niezabudowanych. To przede wszystkim obrzeża miasta i tereny leśne. Nie znaczy to jednak, że policjanci z naszego wydziału nie działają na rzecz poprawy bezpieczeństwa pieszych po zmroku. Prowadzimy od lat najróżniejsze akcje nie rozgraniczając tego na rodzaj terenu. Każdy pieszy powinien zakładać odblaski bez względu na teren, bo to żaden wstyd, a tylko dowód odpowiedzialności – mówi naczelnik rybnickiej drogówki.

Obowiązek noszenia przez pieszego odblasku nie zwolni kierowcy od odpowiedzialności w przypadku potrącenia pieszego bez odblasku w terenie niezabudowanym. Jeśli sprawa zostanie zakwalifikowana jako wypadek, w toku postępowania oceniane będzie zarówno zachowanie pieszego jak i np. to czy kierowca dostosował prędkość do warunków panujących na drodze. – Wypadki z udziałem pieszych zawsze są bardzo groźne – przyznaje doktor Piotr Sokołowski, kierownik raciborskiej izby przyjęć i lekarz jeżdżący w karetce pogotowia. – Wypadki w terenie niezabudowanym z reguły są cięższe, bo towarzyszą im większe prędkości. Inaczej jest zazwyczaj w mieście, gdzie samochody rozwijają mniejsze prędkości. Na to z kolei ma wpływ pora dnia, widoczność i natężenie ruchu. Osoby starsze z reguły odnoszą cięższe obrażenia w przypadku potrąceń – dodaje lekarz.

Jaki odblask powinien nosić pieszy? Przepisy tego nie regulują. Policjanci polecają opaski na przedramię i podudzie, które dostosowują się do kształtu ciała. Z policyjnych statystyk wynika, że w 2013 r. odnotowano prawie 9,5 tys. zdarzeń z udziałem osób pieszych, w których zginęło 1147 osób, a ok. 9 tys. zostało rannych.  – Jeśli pieszy jest ubrany na ciemno, to po zmroku kierowca jest w stanie zauważyć go z odległości 20 czy 30 metrów. Tymczasem czas reakcji na niespodziewaną sytuację wynosi średnio 1,3 sekundy. Auto poruszające się z prędkością 50 km/h pokona więc blisko 18 metrów, zanim nastąpi jakakolwiek reakcja. Tymczasem dzięki odblaskom pieszy jest widoczny dla kierującego autem nawet z odległości 150 metrów – przekonuje Adam Reza, prezes Polskiego Stowarzyszenia Biegłych Sądowych ds. Wypadków Drogowych.

(acz)

  • Numer: 46 (1175)
  • Data wydania: 18.11.14
Czytaj e-gazetę