Alicja w krainie kiszonej kapusty
Gdy kapusta znika z pól to trafia pod strzechę przybytku kultury, gdzie ze sposobami na jej ukiszenie gospodynie dzielą się z następnym pokoleniem. Tak to przynajmniej wygląda w gminie Krzyżanowice, a impreza jest wyjątkowa w skali powiatu.
Tegoroczna impreza, którą Centrum Kultury w Tworkowie podtrzymuje tradcyję rodzinnego kiszenia kapusty na zimę, zaczęła się od występów dziewcząt z Świetlicy w Chałupkach. Największe brawa dzieci dostały za odegranie scenki o gospodyniach z Rudyszwałdu, które wybierają nową szefową. Najmłodszych było tego dnia – 24 września – bardzo dużo w sali Centrum Kultury. Odwiedziły ją dwie delegacje z pobliskiego przedszkola aby wziąć udział w pracach przygotowawczych do ukiszenia poszatkowanych 50 kg kapusty. Zabrały się za to delegacje Kół Gospodyń Wiejskich z całej gminy, a pomagały im przedszkolaki obsługując nożyce i szatkownicę. Na czele specjalistek od „kiszynia” stanęła Alicja Fichna z Bolesławia. Ubrana według tradycyjnej mody wpierw pozwoliła mężczyźnie umyć jej nogi (zrobił to August Kupka z Zabełkowa), a następnie weszła boso do glinianej beczki – buncloka i udeptywała kapustę umieszczoną w środku. Jej śladem podążyły wkrótce dziewczynki z przedszkola. – Ten rytuał był bardzo ważny dla miejscowej społeczności. Sama z dziećmi dbałam o ten zwyczaj w domu – mówiła Fichna.
Tak przygotowana kapusta trafiła do słoików, które sprzedawane będą z zawartością podczas Kiermaszu Świątecznego na początku grudnia. – Rozejdzie się błyskawicznie – zapewnia Sabina Ciuraszkiewicz specjalistka ds. kultury w GZOKSiT Krzyżanowice.
(ma.w)
Najnowsze komentarze