Piórem naczelnego
Mariusz Weidner - Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
Robiąc sobotnie zakupy w markecie natknąłem się na często obecne tam dziewczęta w wieku szkolnym, które oferują przy kasie pakowanie towarów. To zwykle uczennice starszych klas podstawówki, które w wolne od nauki soboty wstają rankiem by spędzić parę godzin w pracy, za którą nikt im nie płaci, chyba że uśmiechem życzliwości. Nie znam szczegółów, ale kojarzę, że zwykle ich praca wiąże się z jakąś społeczną akcją, próbą pomocy słabej, chorej osobie. Pokłady dobra w młodych ludziach są zwykle dużo większe niż w bardziej dojrzałych członkach społeczeństwa. Codzienność zabija empatię, rzeczywistość zwykle boli zamiast cieszyć. Ale tworzymy ją my i zmienić możemy ją także sami. Bo czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci. Zaangażowanie dzieci i młodzieży w te bezinteresowne akcje przy kasie uczy ją relacji międzyludzkich. Bo niejeden klient ucieka wzrokiem i nie rzuci nawet grosza, a inny pochwali i wspomoże banknotem. Znam entuzjazm wolontariuszy orkiestry Owsiaka, widziałem radość ludzi organizujących charytatywne koncerty i chylę czoła przed każdym, kto rezygnuje z własnych wygód (a takim jest dla ucznia luksus wyspania się w sobotę po tygodniu szkolnych dzwonków na ósmą) by komuś innemu ulżyć w jego cierpieniu.
Najnowsze komentarze