30 róż na 30 lat kapłaństwa w parafii Nędza

Za gorliwą służbę dziękował księdzu proboszczowi m.in. pochodzący z Nędzy ks. prałat prof. Alojzy Marcol, były rektor WSD w Nysie. Przypomniał że wyświecony 5 maja 1977 r. młodziutki ks. Joachim Miksa, po wikariatach w parafiach w Opolu Szczepanowicach, św. Mikołaja w Raciborzu i Wszystkich Świętych w Gliwicach, mianowany został 25 sierpnia 1984 r. proboszczem parafii Matki Boskiej Różańcowej w Nędzy.

– Dziś po trzydziestu latach ks. Joachim jest bogatszy o niejedno doświadczenie, dojrzalszy wewnętrznie. Przeżył w ciągu minionych lat dni słoneczne i dni szare, były to może nawet dni tak mgliste, że kontury jego ideałów zdawały się rozpływać. Mieliśmy do czynienie nie wiem czy nie z groźnym uszczerbkiem na jego zdrowiu. Niedawno utracił swego brata, a to boli, jak bolą wszystkie formy niezrozumienia ze strony parafian – przyznał ks. prałat.

Podkreślił jego wielką troskę o dom boży. – Grupy zawodowe, jak górnicy, kolejarze mają przed oczyma swoje patronki, ku chwale bożej grzmią znowuż organy, nie zapomniano też o tych, którzy swe doczesne szczątki złożyli w obcej ziemi. Nade wszystko jednak ks. Joachim zabiegał o wystrój wnętrz serc swoich parafian. Za to wszystko „Bóg zapłać” i to trzeba dobrym ludziom także powiedzieć, nie uszczuplając ich zasług przed Bogiem – dodał ks. prałat kierując słowa wdzięczności do proboszcza. Wyraził też nadzieję, że ks. Joachim Miksa zechce ufnie spoglądać przed siebie i być drogowskazem dla swoich parafian.

Podziękowania w imieniu wiernych swemu proboszczowi złożyli, wręczając 30 czerwonych róż, Rita Marcol oraz sołtysi Stefan Kurzydem z Nędzy i Karol Kalemba z Szymocic, a piosenkę zadedykowały reprezentujące młode pokolenie Katarzyna Pala i Hanna Galas pod kierunkiem katechety Rafała Lincnera. W nabożeństwie uczestniczyli m.in.: ks. infułat prof. Helmut Jan Sobeczko (były dziekan Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego), ks. prałat Stefan Jezusek, ks. prof. Piotr Morawiec, ks. Marian Błaszczok oraz ks. Eugen Stephan z Niemiec.

– Ksiądz proboszcz jest bardzo skromny, ale jednocześnie to dobry gospodarz – ocenia swego kapłana sołtys Stefan Kurzydem. To on zwołał wszystkich przewodniczących m.in. górników, strażaków, rady parafialnej, kółka różańcowego, kobiet aktywnych, koła emerytów i rencistów oraz mniejszości niemieckiej działających w parafii Nędza i Szymocice. Wspólnie zdecydowali o rocznicowej mszy zwieńczonej obiadem dla gości w domu parafialnym. Organizatorzy nie zapomnieli też o wiernych, których po nabożeństwie obdarowano malutkim chlebem, symbolizującym duchową łączność w świętowaniu jubileuszu.

W przygotowania rocznicowej uroczystości swego proboszcza, włączyli się wszyscy parafianie z Nędzy i Szymocic. Szczególne słowa uznania za pomoc należą się Magdzie Suchanek, a także Dorocie Sulski, Zofii Halfar, Grażynie Pastuszek, Adelajdzie Lepiarczyk, Elwirze Wolny i Irenie Porwoł za wyplecione wieńce, państwu Sass za kołacze i Romanowi Marcolowi za wystrój kościoła. Nad obfitością stołu czuwały: Adela Czogała, Jolanta Kurzydem, Maria Szczęsny, Bożena Szczęsny, Joanna Wranik i Karina Olszewska z miejscowego DFK.

(ewa)