Podpalacz z Rogera stanie przed sądem

Prokuratura oskarżyła go o usiłowanie sprowadzenia zdarzenia zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach, mającego postać pożaru w nocy z 4 na 5 marca 2014 roku. Około godzin 5.50, podejrzany, będąc pod wpływem alkoholu, postanowił podpalić zajętą przez komornika nieruchomość przy ul. Rogera, należącą do jego matki. Po oblaniu benzyną drewnianych schodów oraz innych łatwopalnych przedmiotów podpalił je i oddalił się z miejsca zdarzenia. Rozprzestrzeniający się żywiołowo ogień zagroził nie tylko przedmiotowemu budynkowi, ale także sąsiedniemu, trzykondygnacyjnemu domowi. Tragicznym skutkom zapobiegła akcja gaśnicza podjęta niezwłocznie przez straż pożarną. – Jan W. przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa i wyjaśnił, że dom podpalił, albowiem miał problemy z jego sprzedażą – mówi prokurator Michał Szułczyński z Prokuratury Okregowej w Gliwicach.

(acz)