Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Wjedziesz na czerwonym możesz stracić prawko

10.06.2014 00:00 red

Kierowcy zaczęli masowo tracić prawo jazdy. W 2012 r. policja odebrała ich 727, w 2013 r. – 768, a do początku maja tego roku zabrano już 785 dokumentów.

Policjanci z Raciborza, Rybnika i Wodzisławia wykonują zalecenia komendanta głównego i zatrzymują prawa jazdy kierowcom, którzy stwarzają na drodze niebezpieczeństwo. Ostatnio stracił je kierujący ciężarówką, który 5 czerwca wjechał na skrzyżowanie Ocicka – Starowiejska na czerwonym świetle. W niemal wszystkich przypadkach rozpatrywanych przez sąd przyznano policjantom rację i podtrzymano decyzję o zatrzymaniu uprawnień.

Piraci tracą prawa jazdy

W niemal wszystkich przypadkach sąd przyznał policjantom rację i podtrzymał decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy. Decyzje policjantów to efekt zalecenia Komendanta Głównego Policji nadinsp. Marka Działoszyńskiego, by w sytuacjach szczególnie niebezpiecznych nie karać kierowców mandatem, ale odbierać prawo jazdy i kierować sprawę do sądu. Chodzi np. o przekroczenie przynajmniej dwukrotnie dozwolonej prędkości w pobliżu szkół, przejść dla pieszych; wyprzedzanie „na pasach”, na czerwonym świetle czy np. wyprzedzania „na trzeciego”. Jest to między innymi efekt tego, że mandaty w Polsce są nadal jednymi z najniższych w Europie. W przypadku najpoważniejszego wykroczenia drogowego policjant może wystawić mandat w wysokości do 500 zł (maksymalnie suma za kilka wykroczeń nie może przekroczyć 1000 zł).

Za młodych płacą rodzice

Zalecenie spowodowało, że kierowcy zaczęli masowo tracić prawo jazdy. Z możliwości odbierania prawa jazdy za rażące łamanie przepisów drogowych policjanci korzystali już w latach ubiegłych. W 2012 r. odebrali ich 727, w 2013 r. – 768. Tymczasem tylko w kwietniu bieżącego roku – odebrali ich 541, a w pierwszym tygodniu maja – 244. Czy przynosi to efekty? Zdaniem policjantów tak. Kierowca traci prawo jazdy od razu i musi czekać na orzeczenie sądu. Sprawy te często kończą się przynajmniej kilkumiesięcznymi zakazami prowadzenia pojazdów. – W przypadku młodych kierowców mandaty nie sprawdzają się, bo płaca je najczęściej rodzice. Kiedy taki młody człowiek będzie musiał przejść całe postępowanie sądowe, może czegoś się nauczy – przyznaje podinspektor Paweł Moskwa, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Rybniku.

Miesiące bez prawa jazdy

Artykuł w prawie o ruchu drogowym pozwala policjantom na zatrzymywanie praw jazdy  gdy sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów za wykroczenie lub przestępstwo. W przypadku przestępstw są to wypadki drogowe a w przypadku wykroczeń chodzi o stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym jak również o ucieczki z miejsca zdarzenia. – Spotykamy się negatywnymi komentarzami na ten temat. Osobiście jednak uważam, że to dobrze, że takie polecenie wyszło – mówi nam komisarz Sebastian Dworak, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu. – Przykład z życia wzięty. Chcemy przebadać kierowcę pod kątem stanu trzeźwości. On nam ucieka i zatrzymujemy go dopiero po pewnym czasie. Jest w stanie nietrzeźwości, ale tłumaczy, że spożywał alkohol po tym jak uciekł. Oczywiście robi się badania retrospektywne aby obliczyć, czy był pijany w czasie gdy policjanci chcieli go przebadać. Jednak nie stwierdzamy tego podczas samej kontroli, bo kierowca nam uciekł. Właśnie zatrzymanie prawa jazdy w takiej sytuacji jest jak najbardziej zasadne – mówi policjant. Takie prawo jazdy zostaje zatrzymane do dyspozycji sądu. Sąd wydaje jeszcze formalne postanowienie o zatrzymaniu lub niezatrzymaniu prawa jazdy. W pierwszym przypadku kierowca zostaje pozbawiony prawa jazdy do czasu rozprawy i ewentualnego wyroku.

Kilkanaście uprawnień zatrzymanych

W raciborskiej komendzie od początku roku zatrzymano pięć prawa jazdy. W Rybniku cztery a w Wodzisławiu sześć.  Za co policjanci zatrzymują prawa jazy? Sprawdziliśmy to na przykładzie Raciborza. Prawo jazdy zostało zatrzymano motocykliście, który w południe spowodował drastyczny wypadek na ulicy Opawskiej. Inny motocyklista uciekał przed kontrolą policyjną  w Rudniku. Efekt był taki, że kierowca uszkodził radiowóz. Trzeci motocyklista, któremu zatrzymano prawo jazdy w środku dnia jechał 130 kilometrów na godzinę w miejscu gdzie jest ograniczenie do 50 kilometrów na godzinę i spacerują rodziny z dziećmi. Czwarty kierowca to młody szofer, który na ulicy Piaskowej wioząc nieletniego nie dostosował prędkości do panujących  na drodze warunków i wypadł z drogi. Ostatni to kierowca ciężarówki, który 5 czerwca wjechał na skrzyżowanie Ocicka Starowiejska na czerwonym świetle. Efektem była kolizja dwóch samochodów osobowych. Sprawca kolizji 32-letni mieszkaniec województwa opolskiego oddalił się z miejsca zdarzenia jednakże został zatrzymany przez raciborskich policjantów w Zabełkowie. – Droga jest do przemieszczania się, a nie do szaleńczych rajdów. Konsekwencją rażącego i umyślnego naruszenia przepisów ruchu prawa drogowego, które skutkuje realnym i bezpośrednim zagrożeniem dla zdrowia i życia, musi być właściwa, prawno–karna reakcja ze strony policji. Tak, aby ta kara była współmierna do stopnia społecznej szkodliwości czynu – powiedział komendant główny policji nadinsp. Marek Działoszyński. Jak dodał, takie działanie policji ma też charakter prewencyjny i oddziaływuje nie tylko na sprawcę, ale też na innych.

Adrian Czarnota

  • Numer: 23 (1152)
  • Data wydania: 10.06.14